tez mam pare niezlych historyjek ze swiata koksow,np.jakies 4 lata temu moj znajomy zapisal sie do mnie na silownie,a co najlepsze zanim to zrobil juz zdazyl se kupic 10 prolongatum(dlatego sie zapisal),no dobra do rzeczy,wpada na silownie,dziendobry mowi wlascicielowi i gada ze chce sie zapisac,placi za karnet i idzie do szatni sie przebrac,przebral sie ale wpada na silownie i mnie wola zebym mu wbil bo slyszal ze to sie robi
przed treningiem bo wtedy masz powera
,ja na to ze ni chuuja,niechce go miec na sumieniu zeby najpierw chociaz troche pocwiczyl na sucho,ale on na to ze se sam wbije,ja juz konczylem trening wiec po jakis 10 minutach ide do szatni i sie zastanawiam gdzie on jest,otwieram drzwi od szatni a on lezy nieprzytomny na glebie ze szczykawa w dupie
,podchodze do niego wale go po mordzie ,on sie budzi i mowi ze zemdlal przy strzale bo tak sie boi zastrzykow
,poczym sie ubral i poszedl ze mna na chate,i tyle jego trwala jego kariera na silce bo wiecej nieprzylazl bo na sucho mu sie niechce