Pierwsza 10tka MMA, wedlug ADCC.

Jarząbek: w k1 też niebyłby teraz pierwszy

no raczej nie ale pierwsza 3 napewno

no tak litwa,szwecja ale tam MMA ma "troche"dluzsze tradycje niz w polsce pozatym mysle ze za jakies 5 moze 6 lat polacy beda sie naprawde liczyli przynajmniej na starym kontynencie

Aerts ale większe szanse na pierwsze miejsce ma w K-1.

Pierwsza czwórka: (oczywiście według mnie)
1)Ray Sefo
2)Alexey Ignashov
3)Remy Bonjasky
4)Michael McDonald

Hoost, Aerts i Jerome mieli tylko jedną walke w tym roku więc ich nie wpisywałem. Ale do grudnia udowodniął co potrafią i ta llista według mnie się zmieni. Cro Cop jak chce udowodnić że jest w czołówce k1 musi założyc rękawice bokserskie i walczyć bo nikt przecież nie będzie bazował na jego ostatniej walce z Bobem Sappem rozegranej ponad rok temu.

Ale to tylko moje zdanie jak ktoś myśli inaczej niech pisze...

W sumie wszyscy mówią że Sapp to cienias ale jak Cro Cop go pokonał to do dzisiaj wszyscy robią z tego nie wiadomo co.Jeżeli chodzi o Sappa to bardziej podobała mi się jego walka z Fujitą.

ja mysle ze Crocop moglby byc najleprzym zawodnikiem K1 narazie mu jednak troszke brakuje jest wybijajacym sie zawodniekiem -ale to niewystarczy-tam wszyscy sa dobrzy za jakis czas jezeli olal by Pride(miedzy nami to tak wlasnie powinien zrobic)moglby nawet wygrac K1 ale nie da sie polaczyc startow w K1 ze startami w MMA(hantowi i ignachowi tez nie idzie)powinien sie okreslic gdzie chce walczyc ze wskazaniem na K1

Własnie mi o to chodzi Jarząbek że ta wygrana Cro Copa z Sappem była raczej nieunikniona i nikt niepowinien się podniecać.

Masz Narwaniec całkowitą racje. Ja to wogóle Cro Copa nierozumiem, w Pridzie ani więcej płacą, niema on tam takich szans na najwyższe trofeum jak w k1. Nie musiałby się tarzać po glebie tylko stać i robić to co robi najlepiej. Walczy od 1996 w k1 a tera parteru mu się zachciało, dla mnie trochę dziwny jest... Aczkolwiek niezmienia to faktu ze jest kozakiem.

Czy wiecej kasy nie zarobi to bym sie klocil.. zreszta widac - to jest fighter. On wie, ze w K-1 juz wiecej nie osiagnie, siega teraz wyzej, bo MMA to nie K-1 - tam trzeba czegos wiecej niz stojki. Dla Mirko to bylo wyzwanie, szansa, z ktorej dobrze skorzystal i korzysta.

Jarząbek: a co bylo ladnego w walce Sappa z Fujita? Jak dla mnie dno..

Czy więcej w k1 nieosiągnie to bym się kłócił :)- Jeśli odejdzie Hoost i Aerts a LeBanner będzie już za mocno obity to miałby on naprawde duże szanse a i teraz nie jest ich do końca pozbawiony. Ja poprostu jestem reguły "rób co najlepiej potrafisz"