sztuki? walki - a filozofia wschodu

Acid.. no raczej - "niestety" ale z tymi filozofiami to on ma jakies chyba z praktyki tez uprzedzenie bo przeciez skad ja biore cwiczenia jak nie z ksiazki o yodze ktora u niego na polce w sypialni znalazlem kiedys :-]

.MatEoR.

z tego co wiem to we wroclawiu są trzy kluby "wat" (wroclawska akademia taekwondo), centrum taekwondo wroclaw i nie jestem pewien ale podobniez powstał jeszcze jeden klub prowadzony przez Adam Alenowicza (prowadzil on treningi w jednym z w.w. klubów), poziom jest mniej wiecej wyrównany wiec nie bede naklanial cie na treningi w jakims konkretnym klubie. a z tą filozofią to tylko taka sciema. treningi swoją drogą a jesli ktos chce zaglebic sie w filozofie wschodu to raczej idzie na studia np. japonistyka czy koreanistyka.

W zeszlym tygodniu bylem, trenowalem tylko na worku bo rozwalilem noge na snowboardzie. A teraz mnie nie ma bo mi lekarz zabronil chodzic a co dopiero latac na treningi. Powinienem pojawic sie dopiero za tydzien lub dwa.

Drygu masz racje ,ze nie ma zbyt wiele tego,oprocz egzaminow na pasy i jakichs regulaminow ktore sa wprowadzane.Wiesz bardzo duzo mlodych ludzi ktorzy sie zapisuja i podpisuja pod takim regulaminem ulega jego wplywowi i stara sie postepowac wobec jego>tak samo np. wejscie na sale i uklon to juz jest pewnego rodzaju tradycja i filozofia.

Pawel

To moim zdaniem bardzo dobrze, ze podpisuja sie pod czyms takim i ucza np. 5 zasad tkd. Niektorym z SFD tez by sie to przydalo.. Uwazam, ze takie drobne akcenty jak uklon przy wejsciu na sale, szacunek do trenera oraz egzamin dobrze wplywaja na atmosfere panujaca na treningu.

Jakos nikt z moich uczniow sie nie klania, a jednak na brak szacunku nie narzekam. No ale moze po prostu nie musze go podbudowywac sztucznie obcym kulturowo ceremonialem?

Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj 
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

Moze ich zastraszyles

Wiesz boruta mysle ,ze to normalne,ze maja dla ciebie szacunek ze wzgledu na to ,ze jestes ich trenerem czyli autorytetem po to zreszta tam przychodza zeby uczyc sie od autorytetu.Wiec szacunek nie jest tu niczym dziwnym.

Pawel

w taekwon-do nie wystepuje buddyzm ani energia kosmiczna ani nic w tym stylu jednak mnie wkurzaja te uklony przy wejsciu i wyjsciu a przede wszystkim nazwy form- w ktorych choi oddaje chold waznym dla koreanczykow postaciom z ich historii, naprawde mam gleboko w... [no, moze po prostu nic mnie on nie obchodzi] dan-guna itd
jestem polakiem- nie jestem nacjonalista ale nie czuje sie zwiazany w zaden sposob z korea,

czy ktos z was przyklada duza role do uklonow i tegfo calego azjatyckiego czegostam?