Irak - kilkanaście miesięcy później

Mlkv:

1) "akcja usa na Bałkanach była po części reakcją na krytykę na forum międzynarodowym polityki administracji Clintona w sprawie Rwandy..." - no i co z tego. W jaki sposób trzeba zmobilizować Europę, żeby też ruszyła dupę? To się działo i dzieje w naszej części świata a USA musiało za nas rozwiązywać problemy.

2) "I co gdyby nie USA to dalej by tam był burdel" - tam dalej jest burdel. Do polityków strzela się ze snajperek..." - czyli gdyby nikt się tam nie wtrącił było by zdecydowanie lepiej?

3)"...A trzymać musimy tak jak nam jest korzystnie (...) i dokładne pilnowanie własnych interesów zamiast wycierania dupy wujowi samowi za darmochę." - Ja tego tak nie widzę.

4) "...no tak, Polacy - gęsi, potrzebują dobrego wujka sama żeby ich pilnował, bo sami są tacy głupiutcy, na okrągło dochodzą u nich do władzy junty wojskowe na przemian z dyktatorami. Za dużo propagandy czytasz..." - nie czytam, ale widzę że ty niezłą propagandę siejesz. GDYBY NASTAŁ KONFLIKT W POLSCE, TO SAMI ZA CHOLERĘ BYŚMY SOBIE NIE DALI RADY. Przykładów w polskiej historii jest od groma. Jak chcesz to zrobić. Pospolite ruszenie?

Mlkv ma sporo racji - Czesi olali USA i ich F-16 po tym jak USA nie wywiazało się z zobowiązań dotyczących czeskich zakładów lotniczych.
Zamiast doprowadzić je do rozwoju - doprowadziło do bankructwa - z korzyścią dla Amerykańskich koncernów. To Czesi mają Grippeny (wypożyczone).

A my - zobowiązanie offsetowe - wykonanie w okolicy 20% !
Dwie fregaty - z których może jedną się zmontuje jak dobrze pójdzie.
I tak dalej i tak dalej.

Polecam artykuły w WTO sprzed kilku miesięcy.

Do Berlina i Paryża mamy bliżej niż do Waszyngtonu. I żadna demagogia tego nie zmieni.

Oczywiście Kiciuś, że to było niepotrzebne, głupie posunięcie i Amerykańcy zdają sobie z tego sprawę. Między bajki można włożyć sugerowaną przez Waszyngton przyczynę wtargnięcia do Iraku. Gdyby Saddam miał broń masowego rażenia, nigdy by tam nie weszli. Dlaczego nie idą na Koreę wyzwalać zniewolonych? Bo ta ma broń nuklearną!!

Tu przyczyny są inne:
1. Ropa
Jeżeli im się uda zyskają dostęp do ropy. Nikt inny na tym nie skorzysta
2. Amerykanie muszą pokazać, że są number one.
Ponieważ gospodarczo są doganiane przez inne kraje, muszą wyeksponować swoją siłę militarną...zatem trafiła się okazja. Rozpoczynając wojnę z terroryzmem oraz tworząc armię XXI wieku udowodnili, że są potęgą, choć brakuje im rozmu. Nie potrzebują sojuszników, bo poradziliby sobie sami, gdyby tę operację racjonalnie zaplanowali. Sojusznicy są im potrzebni, by rozmyć odpowiedzialność. Na Afganistan poszli sami, bo jaki wkład mogą wnieść europejskie nieboraczki, które się ciągle rozbrajają?
Waszyngton, jakby nie było, jest gwarantem bezpieczeństwa w Europie.
- jako jedyni dysponują wyposażeniem do prowadzenia tego typu operacji
- zapewniają parasol nuklearny nikt inny się nie liczy.

Nie rozumiem uczestnictwa Polski w tym gównie. Polska nie miała żadnej polityki i nadal nie ma wobec Iraku, nie uczestniczyła w dyskusji o problemach w Iraku, bo nie miała w tej sprawie nic do powiedzenie. Zostaliśmy wmanewrowani..i chyba nasi mędrcy zdają sobie z tego sprawę.

Co do Francji i Niemiec, to uważam, że ich g**** obchodzi co Amerykanie robią w Iraku, ale złączeni tyłkami i mózgami chcieli pokazać, że są najwięksi w Europie i mają swoje zdanie. Niemcy są ważnym partnerem dla USA...i żeby poprawić stosunki transatlantyckie Szreder zgodził się na udział NATO w operacji w Iraku, ale nie może sobie na wiele pozwolić ze względu na Francję.

Także ta cała wojna to polityczny smrodek i polscy żołnierze z wojny wrócą nie z łupami, ale uzależnieni od wódy.
Natomiast kilka tysięcy nieletnich dziewczynek irackich straci cnotę za sprawą amierykańskich barbarzyńców.

A witam ponownie.
Jakaż wszechstronność.

A co Kiciuś...Ty masz o kobietach takie zdanie jak Arystoteles...głupsze, słabsze i bierne w prokreacji...?

Kim jest ten tajemniczy osobnik ze Wschodu. Kumpel Kiciusia?

Teraz to już ze mną pojadą.

Nie bój się Remi. Dasz radę.

Wieruszka - wiesz, może kiedyś tak myślałem, ale życie zweryfikowało te poglądy na korzyść kobiet

Remi-Thor: 1) "To się działo i dzieje w naszej części świata a USA musiało za nas rozwiązywać problemy" - może to cyniczne, ale za "swój" problem uważam głodne dzieci na Mazurach czy w Bieszczadach albo poranną procesję emerytów po śmietnikach. Absorbuje Mnie to dużo bardziej niż sprawy bałkańskie. Więc nie pisz "nas" bo wielu ludzi podziela pewnie moje zdanie.
2)"czyli gdyby nikt się tam nie wtrącił było by zdecydowanie lepiej?" - nie wiem co by było. Nie widzę natomiast żadnego powodu dla którego to amerykanie mają decydować które ludobójstwo przerwać a które zostawić.
3) "Ja tego tak nie widzę" - masz prawo do własnego zdania. Ale poprzyj je argumentami i podaj jakieś realne korzyści, jakie Polska ma z tego że bezwarunkowo popiera usa wszędzie gdzie się da. Bo to że george przyjechał i powiedział że jesteśmy fajni to dla Mnie żadna korzyść.
4) Moja ironiczna wypowiedź wynikła z tego że uznałeś za możliwe "dojście w Polsce do władzy psychopaty." Jak to widzisz, wszyscy Polacy siadają w kółeczku i wybierają psychopatę na prezydenta, żeby było ciekawiej? Z takiego obrazka jednoznacznie wynika że uważasz swoich rodaków za idiotów którzy potrzebują opieki dobrego wujka sama. Nie sieję więc propagandy tylko logicznie argumentuje. Później zmieniasz front i piszesz "GDYBY NASTAŁ KONFLIKT W POLSCE, TO SAMI ZA CHOLERĘ BYŚMY SOBIE NIE DALI RADY.Przykładów w polskiej historii jest od groma." - i tu ciężko się zgodzić. W naszej historii właśnie pełno jest przykładów kiedy radziliśmy sobie sami. Zaczynając od wypędzenia Krzyżaków ( pomocy Litwy nie liczę bo byliśmy wtedy związani Unią ), poprzez odpieranie najazdów Szwedów i Turków czy wreszcie wyzwalanie sie spod zaborów, "cud nad wisłą" czy 1939. Wszystko SAMI, bez pomocy wuja sama czy innego fagasa. Takie są przykłady z naszej historii - znasz może jakąś alternatywną?

Czasy wojen już się skończyły. Wojna jest wówczas, gdy się czuje nienawiść do wroga. Wojna w Wietnamie zapoczątkowała erę wojen, gdzie najeźdźca czuje pogardę...to już nie wojna, to polityka wojenna. Polska sobie radziła, ale nie jako państwo tylko jako naród, jako bojownicy. Państwo polskie porzucało naród w ważnych momentach, a żołnierze polscy walczyli i tak gdzie się da,i z kim się da...na froncie francuskim, w Hiszpanii itd. Ach ci nasi co tak poszli cwałem..."pod prąd wąwozem w twarz ognistym wiatrom"...ach ta słynna kozietulszczyzna, która ostatni raz dała czadu w powstaniu warszawskim...Już nie będzie takich wojen....Teraz będzie tylko polityczna wyrzynka. Nie waliaj duraka Amerika...

MikV idac twoim tokiem rozumowania to ty masz kompleks takiego dziwnego pana jak Piłsudski i jak on ci przychodzi pierwszy na mysl o odzyskaniu przez Polske niepodległości to dobrze, bo większośc ludzi tak uważa . A piłsudski to dyletant nie dosc ze wojskowy to jeszcze ogór polityczny(gdzyby nie Dmowski to mielibysmy kilka powstan wiecej dzieki Naczelnikowi)ale strasznie wielbiony taka ssama głupawą miłościa jak to co piszesz o tym że uczyłem sie z podręczników made in usa do historii.Wez ksziazke jakakolwiek i poczytaj najlepiej materiały żródłowe z konferencji w Wersalu pod jakim warunkiem Niemcy przystąpili do rokowań. A głupoty to piszesz ty i sam masz jakies kompleksy ,co to ma za znaczenie czy jestes Polakiem czy nie ?bo nie wiem
P.S. Widac masz tak rozległą wiedze ze jestes madrzejszy od moich dwoch promotorow , którzy tak samo uwazali jeden w Polsce drugi w ........ii.