SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

ciekawostki

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 184769

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
Naturalne odpowiedniki marihuany mają wartość leczniczą"



Marihuana, której aktywnym składnikom - kanabinoidom, przypisuje się działanie lecznicze, może być niebezpieczna dla zdrowia człowieka - mówi prof. Michał Woźniak.

Bezpieczne są jednak endokanabinoidy, naturalne odpowiedniki marihuany produkowane przez organizm - dodaje profesor.

Woźniak, jeden z organizatorów odbywającego się od soboty w Warszawie 29. Kongresu FEBS (Federacji Europejskich Towarzystw Biochemicznych), jest kierownikiem Katedry Chemii Medycznej na Akademii Medycznej w Gdańsku. Zajmuje się badaniami nad endokanabinoidami, czyli naturalnymi odpowiednikami marihuany w organizmie człowieka.

Klasycznym przykładem takiego odpowiednika jest anandamid, czyli amid kwasu arachidonowego. "Anandamid naśladuje działanie ekstraktów z rośliny cannabis satiba, czyli marihuany" - mówi Woźniak.

Jak przypomina Woźniak, nietypowe właściwości cannabis satiba odkryto ok. 6 tysięcy lat temu w Chinach. Roślinę stosowano jako ludowy terapeutyk służący do poprawiania nastroju, zwalczania bólu i stanów zapalnych.

Przez wiele lat naukowcy sądzili, że kanabinoidy mogą mieć właściwości lecznicze. Ustalono, że ekstrakty cannabis satiba mogą być skutecznie stosowane w leczeniu chorób nowotworowych. Związki te zabijają bowiem komórki nowotworowe.

Oprócz działania leczniczego kanabinoidy mają jednak bardzo niebezpieczny wpływ na zdrowie człowieka. Jeśli zastosuje się je u chorego z nowotworem mózgu, zniszczą komórki nowotworowe, ale jednocześnie neurony. Obliczono, że wypalenie jednego papierosa zawierającego marihuanę powoduje zniszczenie 50 proc. neuronów hipokampa w sześciodniowej hodowli.

Im więcej takich papierosów, tym większe zniszczenia w hipokampie. "A hipokamp to ta część mózgu, która odpowiada za pamięć i koncentrację. Stąd między innymi zaburzenia pamięci jako skutek palenia marihuany" - mówi Woźniak. Kolejną konsekwencją są zmiany osobowości u palaczy marihuany.

Okazuje się jednak, że - podczas gdy marihuana jest tak niebezpieczna dla zdrowia człowieka - jej naturalne odpowiedniki, jak anandamid mogą być dla organizmu absolutnie bezpieczne. Naukowcy, wśród nich Woźniak, coraz bardziej przychylają się do tej teorii.

"Prawdopodobnie do niepożądanej śmierci komórek w organizmie, która mogłaby nastąpić w przypadku anandamidu, nie dochodzi, gdyż utlenia się on naturalnie do pochodnych przypominających prostaglandyny" - tłumaczy Woźniak.

Prostaglandyny to związki będące pochodnymi kwasu arachidonowego, głównego składnika fosfolipidów błon komórkowych.

Obecny na 29. Kongresie FEBS prof. Karen Wirtz z Holandii zauważył, że anandamid w następstwie utlenienia nie tylko zapobiega śmierci komórek, ale je chroni.

"Jest to niezwykły efekt, gdyż na ogół utlenione cząsteczki działają na organizm toksycznie" - komentuje Woźniak, który zajmuje się na co dzień niereceptorowymi oddziaływaniami endokanabinoidów.

Woźniak współpracuje od trzech lat z prof. Takashim Wakabayashim z Japonii. Wakabayashi, ekspert w dziedzinie apoptozy, czyli zaprogramowanej śmierci komórek, przyjechał do Gdańska na zaproszenie Woźniaka. Wcześniej wykładał na Cesarskim Uniwersytecie Nagoya.

Jak podkreśla Woźniak, Wakabayashi jest cenioną postacią w świecie nauki. Zasiada m.in. w kolegium redakcyjnym prestiżowego pisma "Mitochondrion".

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
Witaminy mogą hamować rozwój AIDS



Preparaty witaminowe mogą spowalniać rozwój infekcji spowodowanej wirusem HIV - zaobserwowali lekarze z USA. Wyniki zamieszcza najnowszy numer pisma "New England Journal of Medicine".

Zdaniem autorów badań, ich praca rodzi nadzieję, że dzięki witaminom mieszkańcy biedniejszych krajów będą mogli odwlec sięganie po - znacznie droższe - leki przeciwwirusowe.

Badania, które przeprowadził zespół z Wydziału Medycyny Uniwersytetu Harvarda w Bostonie, objęły ponad tysiąc ciężarnych kobiet z Tanzanii. Wszystkie były zakażone HIV.

Badacze zaobserwowali, że - w porównaniu z grupy kontrolną - pacjentki, które przez blisko 5 lat zażywały codziennie witaminy B, C i E, były o 50 proc. mniej narażone na to, że infekcja przerodzi się u nich w pełnoobjawowy AIDS (czyli zespół nabytego niedoboru odporności) .

Okazało się, że we krwi tych kobiet było znacznie mniej cząstek wirusa, natomiast liczba komórek odporności pomocnych w walce z wirusem jest wyższa niż w grupie kontrolnej.

Jak podkreślają badacze, dawka witamin, jakie podawano tym kobietom była 6-krotnie wyższa od zalecanej w USA.

Zdaniem prowadzącego badania, Wafaie Fawzi'ego, wyniki tych eksperymentów mogą mieć największe znaczenie dla pacjentów z biednych krajów, gdzie panuje powszechne niedożywienie. Pacjenci ci we wczesnych stadiach infekcji HIV powinni przyjmować preparaty wielowitaminowe , uważa badacz.

Ta terapia jest prosta i tania. Jej całkowity koszt to ok. 15 dolarów rocznie. Mogłaby natomiast opóźnić postępy choroby i moment, w którym pacjent wymaga podania drogich leków przeciwwirusowych. Leki te są wprawdzie bardziej skuteczne, ale ich roczny koszt dla jednego pacjenta wynosi 300-400 dolarów, a ponadto z powodu silnych działań ubocznych podaje się je jedynie pacjentom, u których doszło do nasilenia choroby.

Autorzy pracy podkreślają, że preparaty witaminowe nie mogą być traktowane jako substytut terapii przeciwwirusowej, zwłaszcza, że nie wszystkie witaminy mają korzystny wpływ na przebieg infekcji HIV. Wafaie zaobserwował na przykład, że podawanie witaminy A może osłabiać działanie preparatów witaminowych.

Na razie badacze nie potrafią wyjaśnić, w jaki dokładnie sposób witaminy spowalniają rozwój infekcji. Najbardziej prawdopodobna jest hipoteza,, że likwidując niedobory witamin wzmacniają one układ odporności. Naukowcy od dawna już podejrzewali, że zakażenie wirusem HIV może przebiegać znacznie ciężej u pacjentów niedożywionych lub z niedoborem konkretnego składnika .

Pod koniec roku 2003 statystyki odnotowały 40 mln osób zakażonych HIV. Większość pochodzi z biednych krajów Afryki i Azji. Terapii przeciwwirusowej wymaga 6 mln osób, ale z powodu wysokich cen i trudności z dystrybucją leków w krajach biednych otrzymuje je jedynie 8 procent spośród nich.

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 699 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 19721
No ładnie. Dużo ciekawych informacji można wyczytać.
Łap SOGa
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
dzięki odbijam

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
Dieta uboga w węglowodany pomaga opanować senność



Dieta niskowęglowodanowa może zmniejszyć senność w ciągu dnia u osób cierpiących na narkolepsję (tj. niekontrolowane zapadanie w sen)- wskazują wstępne wyniki badań zespołu naukowców z USA. Publikuje je pismo "Neurology".

Narkolepsja jest choroba neurologiczną. Objawia się ona napadami mimowolnego nagłego zapadania w sen. Zaśnięciu towarzyszy utrata napięcia mięśniowego (katapleksja). Napady narkolepsji tym różnią się od zwykłego zasypiania, że od razu następuje faza REM - czyli ta część snu, kiedy występują marzenia senne i szybkie ruchy gałek ocznych.

Do napadów narkoleptycznych dochodzi najczęściej w stanie pobudzenia emocjonalnego. Mogą jednak przydarzać się one również w trakcie zwyczajnych, codziennych czynności. Narkolepsja bywa bardzo kłopotliwa, może też narażać chorego na duże niebezpieczeństwo, np. wtedy gdy napad snu pojawi się w czasie prowadzenia samochodu.

Zespół z Centrum Medycznego Uniwersytetu Duke'a w Durham (Północna Karolina) analizował wpływ diety ubogiej w węglowodany (tzw. dieta Atkinsa) na uczucie senności i inne objawy narkolepsji u dziewięciu pacjentów, cierpiących na narkolepsję. Senność pacjentów oceniano - używając trzech standardowych testów - po dwóch, czterech i ośmiu tygodniach od rozpoczęcia badań.

Po 8 tygodniach u prawie wszystkich pacjentów zaobserwowano zmniejszenie senności w ciągu dnia (poza jednym, który nie był w stanie przestawić się na dietę niskowęglowodanową). U połowy pacjentów dieta ta powodowała jednak takie działania uboczne, jak bóle głowy, skurcze mięśni nóg, rozdrażnienie i trudności z koncentracją.

Jak podkreślają autorzy prac, na razie są to tylko wstępne wyniki. Konieczne jest przeprowadzenie dalszych badań, które pozwolą zweryfikować wpływ diety niskowęglowodanowej na senność.

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
Podawanie witamin małym dzieciom może sprzyjać alergii



Podawanie małym dzieciom preparatów multiwitaminowych może zwiększyć u nich ryzyko rozwoju alergii pokarmowej, a nawet astmy - poinformowali naukowcy z USA na łamach pisma "Pediatrics".

Badacze doszli do takich wniosków po przeanalizowaniu danych, zebranych podczas obserwacji ponad 8 tysięcy dzieci. W analizie tej brano pod uwagą także poznane już wcześniej czynniki ryzyka alergii pokarmowych (np.dobra sytuacja ekonomiczna rodziny) oraz astmy (np. płeć męska, palący rodzice, przedwczesny poród, rasa czarna).

Okazało się, że podawanie witamin przed ukończeniem 6 miesiąca życia zwiększało ryzyko alergii pokarmowej przede wszystkim u dzieci nie karmionych piersią. Związek między rozwojem astmy, a podawaniem witamin niemowlętom do 6 miesiąca życia zaobserwowano natomiast tylko u dzieci rasy czarnej (które są bardziej podatne na astmę niż dzieci rasy białej).

Stosowanie preparatów witaminowych u trzyletnich dzieci wiązało się natomiast ze wzrostem ryzyka alergii pokarmowych u wszystkich dzieci, bez względu na rasę i na sposób ich karmienia po urodzeniu.

Badacze nie potrafią na razie wyjaśnić, jakie podłoże ma związek wczesnego przyjmowania witamin z ryzykiem chorób alergicznych. Przypominają tylko, że testy na zwierzętach wykazały zdolność niektórych witamin do zmieniania komórek odporności (limfocytów T) w komórki, uczestniczące w reakcjach alergicznych i zapalnych. Aby zweryfikować te przypuszczenia trzeba jednak przeprowadzić więcej badań.

Zdaniem autorów badań, jeśli najnowsze wyniki zostaną potwierdzone w przyszłości, wówczas zalecenia dotyczące podawania preparatów witaminowych dzieciom i normy dotyczące ich składu trzeba będzie zmienić, by zminimalizować ryzyko alergii. Badacze przypominają jednocześnie, że witaminy są dodawane także do odżywek mlecznych.

Badania przeprowadzili naukowcy z Narodowego Centrum Zdrowia Dziecka w Waszyngtonie (Children's National Medical Center), we współpracy z badaczami z innych ośrodków medycznych USA.

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 7997 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 70855
pamiętaj dzięki komu masz bolda

btw. które ze źródeł witamin i minerałów uważasz za lepsze wątrobe czy jajka ?

Kudowa Zdrój noclegi hotele http://www.kudowazdroj.net 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
pamiętam pamiętam

z jajek łatwiej sie wchłaniaja bo łatwiej strawne ale to i to ma sporo wiec jedz na zmiane

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
Syropy dla dzieci nie są lepsze niż placebo



Leki na kaszel, które przepisuje się dzieciom, nie są wcale skuteczniejsze niż syrop-placebo, zawierający tylko cukier i sztuczny aromat - informuje pismo "Pediatrics".

Przez prawie rok (od czerwca 2002 r. do maja 2003 r.) amerykańscy naukowcy z Penn State Children's Hospital i Penn State Hershey Medical Center przeprowadzili badania z udziałem 100 dzieci miedzy 2. a 18. rokiem życia, chorujących na infekcje dróg oddechowych.

Na podstawie rozmów z rodzicami oceniano nasilenie i częstość kaszlu dzieci i jego wpływ na sen - w siedmiostopniowej skali. Następnie dzieci losowo podzielono na grupy: pierwsza dostawała dekstrometorfan, druga - difenhydraminę, a trzecia pozbawione aktywności placebo. Ani rodzice, ani lekarze nie wiedzieli, kto co dostaje (tzw. podwójnie ślepa próba) do czasu rozszyfrowania wyników.

Dzieci otrzymywały preparat pół godziny przed snem. Kiedy zapytano rodziców o skuteczność leku okazało się, że wyraźna poprawa nastąpiła we wszystkich trzech grupach - niezależnie od tego, czy dzieci dostawały prawdziwy lek, czy też placebo. Wszystkie dzieci kaszlały mniej i spały lepiej. Te po placebo kaszlały nawet... rzadziej niż po aktywnych lekach. Rodzice też rzadziej budzili się słysząc kaszel dziecka - niezależnie od tego, co dostało ono wieczorem.

Autorzy badań sugerują lekarzom umiar w przepisywaniu dostępnych w handlu syropów przeciwkaszlowych, tym bardziej, że syropy zawierające dekstrometorfan bywają nadużywane przez nastolatków.

Wydaje się, że ponoszone koszty nie przekładają się na korzyści. Na syropy przeciwkaszlowe dla dzieci co roku wydaje się na całym świecie miliardy dolarów.

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
Dzieci z nadwagą mają niedobory żelaza



Dzieci, które mają nadwagę, są dwukrotnie bardziej narażone na niedobory żelaza niż ich rówieśnicy, ważący prawidłowo - poinformowali amerykańscy naukowcy na łamach pisma "Pediatrics".

Przyczyną niedoborów żelaza u dzieci z nadwagą i otyłych może być nieprawidłowa dieta oraz brak aktywności ruchowej - sugerują autorzy pracy. - Pewne znaczenie ma też fakt, że dzieci z nadwagą, zwłaszcza dziewczynki, rosną szybciej niż ich rówieśnicy. Być może dlatego trudniej im zaspokoić zapotrzebowanie organizmu na żelazo. Pewną rolę mogą tu również odgrywać czynniki genetyczne.

Naukowcy z Uniwersytetu Yale przeprowadzili badania w grupie ponad 9,5 tysiąca dzieci w wieku od 2 do 16. lat. Ich wagę oceniano na podstawie tzw. wskaźnika masy ciała - BMI (wylicza się go dzieląc wagę ciała w kilogramach przez drugą potęgę liczby określającej wzrost w metrach).

Okazało się, że w grupie z nadwagą odsetek dzieci z niedoborami żelaza był dwukrotnie wyższy niż w grupie dzieci ważących prawidłowo. Im znaczniejszą nadwagę miało dziecko, tym większe było prawdopodobieństwo, że cierpi ono na niedobór żelaza.

Najpoważniejsze niedobory żelaza odnotowano w dwóch grupach: nastolatków (jedna na dziesięć osób z nadwagą miała zbyt niski poziom żelaza we krwi) oraz w grupie najmłodszej, od 2 do 5 lat (za mało żelaza miało 6 procent dzieci).

Wyniki najnowszych badań są zaskakujące. Wiadomo było bowiem wprawdzie, że niedobory żelaza są powszechnym problemem zdrowotnym, ale sądzono, że dotyczą one przede wszystkim niedożywionych mieszkańców krajów biednych, nie zaś - krajów rozwiniętych. Tymczasem właśnie tam stale rośnie rzesza ludzi z nadwagą.

Autorzy badań sugerują, że mieszkańcy krajów rozwiniętych powinni częściej poddawać się badaniom, oceniającym poziom żelaza we krwi.

Żelazo jest składnikiem hemoglobiny - białka, które pełni rolą nośnika tlenu w organizmie. Zbyt małe ilości jonów żelaza we krwi sprzyjają anemii. U dzieci anemia może powodować trudności z uczeniem się, z aktywnością fizyczną, zmiany zachowania.

Najłatwiej przyswajalne jest żelazo z mięsa i podrobów. Co ważne, trzeba jednocześnie spożywać duże ilości produktów roślinnych bogatych w witaminę C, która ułatwia wchłanianie żelaza. Do roślin zawierających duże ilości tego pierwiastka zalicza się fasolę białą i inne rośliny strączkowe, zboża, pietruszkę i inne rośliny korzeniowe.

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Kotlety sojowe liofilizowane

Następny temat

Ilosc skladnikow na kg masy

WHEY premium