Trenuję na siłowni, zdrowo się odżywiam,nigdy nie brałem sterydów, nie piję i nie pale. Przez ostatnie lata próbowałem wiele ziół i innych
suplementow typu : arginina , tribuulus, magnez, cytrulina, maca, ashwagandha. Jedyne po czym czuje znaczącą różnicę
to cynk. Przyjmowałem go w ilościach 15-30 mg dziennie , po 2-3 miesiące a następnie robiłem przerwę 2 miesiące czasem
dłuzej. Po cynku mam większe libido, większą chęć na seks, mogę to robić częściej, łatwiej też osiągnąc mi erekcje.
Mam też częstsze i lepsze poranne erekcje.
Pierwszy raz byłem u lekarzy z tym problemem w roku 2015, wszystko było w normie oprócz prolaktyny(2 razy ponad norme).
Miałem robiony wtedy rezonans przysadki , nic nie wyszło i teraz w tym roku miałem ponownie rezonans - rowniez nic nie
wykryto. Od pół roku znowu probuję intensywnie rozwiązać ten problem, badam się, większość na własną rękę , bo
endykronolog powiedzial , ze mam wysoki testosteron , reszta tez w porzadku , a prolaktyne ze mam czynnosciowkę
ale tego się nie leczy. Prolaktynę w kazdym badaniu mam albo w górnej granicy albo trochę przekroczoną a wedlug
testu po obciążeniu MCP wyszla hiperprolaktynemia czynnościowa. Czy ta prolka jest przyczyna tego wszystkiego a może
coś innego? Moje najświeższe wyniki badan (wszystko robione w tym roku):
Kortyzol 19,80 µg/dl [4,82-19.50],
DHEA 11,30 ng/ml [1,70 - 6,10] , (kortyzol dobowa zbiorka w moczu w porzadku oraz test hamowania deksametazonem
rowniez w porzadku, badania z moczu na nadnercza np.metanefryna w porzadku),
Magnez 0,93 mmol/l [0,66-1,07],
Cynk 123 µg/dl [50-150],
Witamina D3 32,80 ng/ml [30-50],
Testosteron Całkowity 570,09 ng/dl [47,01 - 980,56],
Progesteron 0,57 ng/ml [<0,05 - 0,149],
Estradiol 32,70 pg/ml [11,3 - 43,2],
LH 5,87 mIU/ml [1,7 - 8,6],
FSH 3,10 mIU/ml [1,5 - 12,4],
Prolaktyna 376,37 mIU/l [72,66 - 407,4],
Prolaktyna po MCP 2511,39 mIU/l,
SHBG 26,60 nmol/l [18,3 - 54,1],
Testosteron Wolny 16,88 pg/ml [9,1 - 32,2],
TSH 2,591 µIU/ml [0,35 - 4,94],
FT3 2,78 pg/ml [1,58 - 3,91],
FT4 0,96 ng/dl [0,7 - 1,48],
Kreatynina 1,13 mg/dl [0,7 - 1,3]
Co o tym sądzicie , proszę Was bardzo o pomoc, ten problem tylko i wyłącznie postępuje , tak jak kiedyś mogłem
jeszcze uprawiać seks 2-3 razy w ciągu 1-2 h , teraz muszę czekać po 2 h na kolejny raz a i tak jest ciężko
osiągnąc erekcje, dopiero cynk mi to wszystko poprawia, ale nie chciałbym brać cały czas cynk(ktory juz mam
dosc wysoko) zeby go zaraz przekroczyć i mieć kolejne problemy. Bez cynku nawet pierwszy seks
danego dnia jest problemem, a po nim robię się senny i zmęczony, nawet jeśli jest to niedziela,
jestem wypoczęty i jest to środek dnia np 12 czy 14 w południe. Probowałem tak jak tutaj na forum
się często przewija P5P , zacząłem od 50 mg a skończyłem na 150mg , czułem poprawę erekcji ale
zaczęły mi same się ruszać , drgać palce u rąk. Później przeczytałem o różnych sytuacjach
związanych z przedawkowaniem witaminy B6 ,przeraziłem się i to odstawiłem raz na zawsze..
A może zanim wejdę na leki na receptę typu Dostinex , to spróbowałbym jeszcze Niepokalanek Mnisi(Castagnus),
też widziałem że tutaj na forum był często opisywany. Tylko jak go dawkować? A może to nie prolaktyna jest problemem
tylko co innego? Chciałbym znaleźć przyczynę co się za tym
kryje? Pomózcie proszę.