Co jakiś czas w Internecie pojawiają się niepokojące informacje. Większość osób sądzi, że perfekcyjna dziewczyna lub żona powinna być wysportowana z dużymi, jędrnymi pośladkami i delikatnymi mięśniami. Tak, to marzenia wielu mężczyzn. Jednak jest coś, co może te fantazje zniszczyć. Podobno bardzo intensywne ćwiczenia zabijają chęć na seks. Przynajmniej tak twierdzi kilka wysportowanych dziewczyn na Instagramie. Przyjrzyjmy się im bliżej.

Nikki Harvey

To brytyjska mistrzyni UKFFB 2017 roku. Na Instagramie można ją znaleźć jako @nikki_harvey_fitness. Swoją przygodę z fitnessem rozpoczynała z rozmiarem 44. W tej chwili spokojnie mieści się w średnich rozmiarach. W swoim wywiadzie dla Fox News Nikki stwierdziła, że rozpoczynając czternastotygodniowy intensywny program treningowy, nie podejrzewała, że tak bardzo jej się spodoba to, jak zmieni się jej ciało. Po zakończeniu programu nadal ćwiczy bardzo intensywnie – codziennie o 5.30 dwie godziny i wieczorem godzina cardio. Nie ukrywa, że ma to jednak wpływ na jej libido, które spadło niemal do zera. Trudno sobie wyobrazić, co na to jej chłopak Jordan (który też ćwiczy).

Gabriella Prior

To dwudziestodwuletnia dziewczyna z Wielkiej Brytanii. Fox News usłyszało od niej, że teraz nie ma czasu dla mężczyzn. Kiedyś wychodziła z domu, poznawała chłopaków i prowadziła normalne życie seksualne. Nie miała depresji i pozornie było wszystko w porządku, ale miała wrażenie, że coś nie jest tak jak powinno. Odkąd zaczęła ćwiczyć, fitness ceni sobie zdecydowanie wyżej niż seks. Zakłada jednak, że jeśli zmniejszy intensywność treningów, to być może libido wróci, ale nie jest to dla niej już tak istotna kwestia jak kiedyś.

Te dwie dziewczyny pokazują, że ćwiczenia mogą zmniejszać chęć na seks, szczególnie jeśli są intensywne. A jakie są wasze doświadczenia? Faktycznie tak się dzieje?

Komentarze (4)
TomaszAZ

niedoborowe, skrajnie ekstremalnie diety jesli chodzi o kalorie, czasem ingerencja srodkow hormonalnych.. czego sie spodziewac ? przeciez tego uczą na 1 roku dietetyki

0
natalijka

no jak trenuje codziennie 3h (rano 2h i wieczorem cardio 1h) to nic dziwnego że hormony leża i kwiczą a razem z nimi libido. plus deficyt kaloryczny dowala swoje i tyle w temacie.

0
makrosięzgadza

Każda skrajność niesie konsekwencje. 3 h treningu plus obcinka kcal i wywalony kortyzon...nic dziwnego. Nie od dziś słyszę od facetów że kobiety z nieco wyższym bf ktore trenują dla przyjemności to wulkany energii w łóżku ;) w przeciwieństwie do dociętych smukłych dziewczyn które patrząc na jedzenie widzą tylko makro... więc coś w tym musi być

2
domosos

sport to zdrowie, wiadomo jak się dziewcyzna będzie katowało to na nic ochoty nie bedzie miała.

0