Koksowanie

Popieram x-raya...Wszystko ujete w pigulce...plus jako Metrowiec dobrze zauwazyl,regeneracja...
Jest cos o czym tak malo sie pisze i mowi.To znajomosc anatomii ciala.Sprawdzcie sami,pytajac pierwszego z brzegu "pakera" ,jakie zna 3 miesnie dwuglowe w ciele czlowieka...Odpowie moze trzech na dziesieciu...To smuci...

Kacperson - piszesz tak, jakbyś uważał, że osoby stosujące doping wkładają w treningi więcej serca, niż ci, którzy po doping nie sięgają.
Ja również pogodziłem się z tym, że w zawodowym sporcie niedozwolone wspomaganie jest oczywistością (przynajmniej wśród najbardziej utytułowanych zawodników), ale wierzcie mi - wolałbym oglądać zmagania sportowców o 40% słabszych, ale CZYSTYCH. Teksty w rodzaju "sięganie po doping świadczy o ogromnym poświęceniu dla sportu, o zaangażaowaniu; sportowców, którzy kontrolowanie kosują w celu poprawienia swoich wyników, należy podziwiać, gdyż ich praca jest nieraz nawet większa, niż jadących na sucho" są doprawdy absurdalne.
Akceptowanie dopingu - mogę zrozumieć, ale gloryfikowanie tego zjawiska (vide: wypowiedź Kacpra) to jakaś paranoja.

nie to mkialem na mysli..chodzi o to,że na sucho nigdy nie osiagniesz rezultatow jak na koksie,a sam koks cudow nie zdziala ,potrzebny jest morderczy trening...cwiczac na sucho wylewasz tyle samo potu,ale np w strongman nie mialbys co startowac...

I to mie właśnie boli - nie ma szans bez koksów. Nie bierzesz sterydów - nie jedziesz na zawody. Nie jedziesz na zawody - twoje wyniki nie są zweryfikowane przez sędziów i publiczność, dlatego w mniemaniu niektórych użytkowników SFD, twoje rezultaty są g... warte.

x-ray co ten post według Ciebie wnosi uzmysłowileś forumowiczom że jak sie spełni w 100% te punkty to koks jest nie potrzebny.
Ten post nie wnosi nic mądrego. koks to przedewszystkim regeneracja, jakiej nie dadza ci suplenety naturalne, to szybszy transport bialek,węgli, tłuszczy , zapobiega rozpadowi kom itp.

koks to wreszcie w sporcie wyczynowym zjawisko które jest i bedzie, to rzecz nbez ktorego nie ma wyników, sa oczywiście wyjatki którę potwierdzą to regułe.
Lecze pisze to po to że to co napisałeś jest jasne i nic mądrego nie wnosi.
Nie namawiam jednak do stsowania koksu.

osobiście znam paru koksiarzy i powiem Wam ze to wcale nie jest takie łatwe na samym koksie miec jakies super wyniki (zakladajac ze nie bierze sie tego cała apteke) takze predyspozyje odgrywaja wazna role jakby nie bylo

niunio1 sprawiasz wrazenie jakbys w ogole nie przeczytal tego postu, no moze liznales same wypunktowanie. A to juz jest niekulturalne zabierac glos w dyskusji ignorujac jej podstawy, czyli istote jej podloza.

moze i według Ciebie jestem nie kulturalny,ale dyskutowć tu o wspomaganiu dozwolony lub nie i powyższych punktach której jak powiedziałeś liznąłem to juz inna bajka to nie ten dziła, napisałeś o rzeczach (i to jeszcze nie chotycznie) oczywistych bo wiekszośc forumowiczów wiedzą.
nieche negowac twojej wiedzy i postawy, ale taki post nic nie wnosi na pewno nie w tym dziale, jest porostu o niczym, a dobitnie jo dupie marynie.

Hehe - po tych jasnych i poprawnie sformułowanych wypowiedziach wnioskuję, że niektórzy są na cyklu.

Knr jezli to do mnie to uśmiałem sie do łez, , aż sie posmarkałem i gile mi wiszą do kolan.