Moje dolegliwości to: osłabione erekcje, rozdrażnienie, senność, otępienie, słaba koncentracja, słaba wydolność, kompletny brak regeneracji po wysiłku, długo gojące się urazy, zły nastrój. Muszę dodać, że od wielu lat żyję w dość dużym stresie i leczyłem się na depresję, ale ze słabym skutkiem - być może to ma jakieś znaczenie.
Obecnie nie przyjmuję żadnych leków, dość dobrze się odżywiam.
Nie ćwiczę (tylko małe ciężary w domu w ramach rozrywki), nie jestem, ani nigdy nie byłem na cyklu.
Niby powinienem to raczej zamieścić na jakimś portalu medycznym, ale prawda jest taka, że ta dziedzina dopiero raczkuje i lekarze mam wrażenie nie wiedzą za wiele. Zakładam, że tutaj prędzej znajdę jakichś ogarniętych gości, pomoc i konkretną "diagnozę" niż gdzieś indziej - dlatego też piszę tutaj.
Obecnie jestem leczony u Rabijewskiego w Warszawie. Przepisał mi Clostilbegyt 5 razy w tygodniu po 50mg, Anastrozol 2 razy w tygodniu po 1mg i do tego Metformax 2 razy na dzień po 750mg. Tak przez 3 miesiące i do kontroli. Co wy na to, jest to trafiony wybór, może mi to pomóc? Czy może ktoś chce mnie wydoić z kasy?