Trenuję Krav Maga od 3 miesięcy. Podczas jednego z treningów w grupie początkującej, trener prezentując techniki, kopnął jednego z kursantów w brzuch w taki sposób, że tamten aż zgiął się w pół. Innym razem kursant dostał cios pięścią pod żebra, co też wyraźnie odczuł. Na sam koniec prezentując technikę w parterze, prowadzący ugryzł w rękę kursanta tak, że aż pojawiła się krew.
Nadmienię tylko tyle, że kursant nie miał na sobie kamizelki redukującej siłę ciosów czy kopnięć.
Rozumiem, że takie rzeczy mogą zdarzyć się przypadkowo podczas sparingów, ale u trenera z prawie 20-letnim stażem w KM oraz grupie początkującej, takie rzeczy chyba nie powinny mieć miejsca?