Słabe mięśnie głębokie

guban1988

Dokładnie, każdy jest , teraz zacznie się zabawa z dieta , obserwacja i samo podbijanie ww. Zobaczę co będzie przy 7-8 g wwkmc jeśli dojde , a myślę że tak bo juz mam 4,5 5,5 dnt dt. Tłuszcze stałe i tak zostawię. Może utnę w dt i dam z 2gwwkmc więcej a przeniosę tłuszcze na dnt żeby w skali tygodnia wyszło 1gkmc. Metoda prob i błędów pewnie

Dokładnie tak , metoda prób i błędów najlepsza jeśli mamy w planach kontynuacje przygody przez dłuższy czas , predzej czy później znajdziesz swoje najlepsze rozwiązania , stracisz 2 lata na szukanie ale potem już tylko z górki bo będziesz wiedział jakie rozkłady makro i kiedy najlepiej na ciebie działają

To, że teraz źle zareagowałeś na tłuszcze nie znaczy, że w późniejszej perspektywie nie można ich ilości nieco podbić do góry. Może być tak, że tym razem podbiłeś zbyt gwałtownie, a Twój układ trawienny nie był na to odpowiednio przygotowany.

Na razie tych węgli nie masz zbyt dużo bo takie 5g jest jeszcze do przejedzenie, ale już powiedzmy 7g to objętościowo posiłki będą się robić duże. Jednak na tą chwilę nie ma co gdybać tylko dokładać, a później ewentualnie się będzie myśleć jak nie będziesz w stanie przejeść wszystkiego.

Słuszna uwaga. Nasze układy trawienne mogą nie być przygotowane do nagłego zwiększenia podaży tłuszczów w diecie. Szczególnie widać to wśród osób przechodzących na dietę niskowęglowodanową lub ketogeniczną, która bazuje na tłuszczach. Również w przypadku spożywania określonych kwasów tłuszczowych, np. średniołańcuchowych kwasów tłuszczowych MCT, czy kwasów tłuszczowych obecnych w rybie maślanej. Organizm musi przyzwyczaić się do ich trawienia, a jeżeli podnosimy ich ilość w diecie z to stopniowo.

Tak jak piszecie. Za szybko chciałem wejść na 0 i później na + z samymi tluszami. Jedno wiem już dziś ze trawienie mam lepsze. W dt czasem wypróżnie się 2 razy w ciągu dnia , szybciej łapie głoda no i nie czuje się taki pełny i nabity. Po treningu wchodzi 140ww i nawet z taką ilością ww uklad trawienny radzi sobie dobrze. Także narazie będę bazowal na samych ww , zobaczymy jak będzie ich w dt nie +/-350 a 500 np o ile dojdę do takiej puli. Tak jest zobaczy się co później , narazie bez zalozen na przyszłość tylko podbijanie bez zmian obwodów i wagi. Myślę żeby podbijać nie więcej jak 100 na tydzień? Będzie dobrze. Byłem już na dodatnim z tłuszczami bo wagę mam na + jak i wymiary, le ten tydzień się cofnąłem z tłuszczami jednocześnie podbijając ww ale nie wyrównałem. Dałem o 200 kalorii mniej . Nie chciałem na strzał dawać tyle ww. Teraz jestem gdzieś na 0 bądź 2500 -2800 dnt - dt. Kiedy nabierałem wagi miałem 2700 - 3000.

Albo podbić ale np 200 ale tylko w dt ? Żeby zrobić roznice , żeby w dnt być na 0 . Chce wolnej masy , wolnej żeby się nie ulac , a za 12 tyg lekki minicut i później znowu

Wiesz co na początek trzeba przyzwyczaić organizm do tego aktualnego zera kalorycznego, a później spokojnie możesz delikatnie podbić przy czym lekka nadwyżka kaloryczna to jak dla mnie 200-300kcal i tego bym się trzymał i obserwował jakiś czas. Bo tak na prawdę nadwyżka ok 100kcal to dla mnie tak na prawdę błąd dzienny.

Ale jak będziesz mieć niewielką nadwyżkę kaloryczną to regularne pomiary dadzą Ci odpowiedź czy trzeba dokładać czy pozostać, trzeba mieć świadomość tych zmian wagi spowodowanych choćby ilością wody.

Jak najbardziej, możesz zrobić właśnie w ten sposób, który opisałeś. W dni wolne od treningów bilans kaloryczny bliski zera, a w dni treningowe plus 200-300 kalorii. Zależy oczywiście ile tych dni treningowych wychodzi. Jeżeli pięć razy w tygodniu, to w sumie nie zrobi to większej różnicy jeżeli w dni wolne dasz zerowy bilans kaloryczny. U niektórych osób również dobrze sprawdza się rotacja węglowodanami.

https://potreningu.pl/artykuly/dietetyka-i-zdrowe-odzywianie/rotacja-weglowodanami-czyli-dieta-dla-endomorfika-1546 

Ja właśnie chce rotacje samymi ww. Narazie tłuszcze chce trzymać na 1g tak jak teraz po obcięciu. 4 dni treningowe mam , a później dopiero rotować tłuszczami. Nie chce naraz ww i tłuszczami bo jeśli coś, nie będę widział od czego . Narazie wiem ze te tłuszcze ciężej trawie , w podbijając same ww będę wiedział że sa kolejne zmiany są odpowiedzialne właśnie ww.

Ja często tak robię, że tylko jednym makroskładnikiem diety rotuję i to jest bardzo wygodna metoda.
Ustalam sobie tłuszcz stale najczęściej ok 1g, do tego białko 2g i reszta węglowodany i łatwo jest wtedy to kontrolować.

Tylko musisz mieć świadomość żeby mimo wszystko w ujęciu szerszym diety np tygodniowym być nadal na plusie. Bo czasem jest tak, że jeden dzień węgli jest więcej w kolejny mniej, a jak podliczysz cały tydzień to wychodzisz na 0 lub nawet lekki minus więc warto to też mieć na uwadze.

Dokładnie tak , właśnie patrze skala jednego całego tygodnia