Moje Turbo HTZ relacja bieżąca, dawkowanie, badania, przygotowanie.

Też trigerd mi się włączył jak zobaczyłem skreślone ziemniaki autorze fajnie że napiepszasz to 10km tylko to samo w sobie też jest przeszkodą jak chcesz maxymalna siłę i masę wyrzutów sumienia tu nikomu nie zrobisz

Moim założeniem na siłowni nie jest masa ani siła....celem jest dobre samopoczucie, sprawność, zamiana 90kg które mam teraz w 90kg ładnej sylwetki oraz kondycja....chłopaki wyprzedzacie fakty myślę że będę opisywał przebieg mojego htz w tygodniu ponieważ w weekendy ciężko znaleźć czas ponieważ poświęcam go rodzinie.

Gdybym chciał być silny i wielki wszedłbym na grubą bombę i tyle. Nie mniej jednak siła idzie sama w sobie spokojnie 4x125kg szarpne na klatę.....ale o tym wszystkim niebawem

Ja ci nic nie radzę tylko ludzie ci napisali żebyś dał więcej danych bo ten post mało kompletny na tą chwilę a ty złośliwie z 10km wyjechałeś jak by tu nikt nic nie robił tylko ci kłody podkładał tylko napisałem że bieganie nikomu nie zaimponuje w kontekście tego "co wy"

To jest mój wątek i każda zawarta w nim informacja ma swój cel jeśli tobie się nie podoba rozpoczęcie tego tematu nie musisz go czytać ani komentować....

Zatem Panowie mam chwilkę wiec coś skrobnę dłuższego...
Dlaczego zrobiłem taki wstęp do tego mojego posta a no zrobiłem to w celu pokazania że aby wejść na takie HTZ należy się do tego jakoś przygotować ja w tym przygotowaniu popełniłem kilka błędów takich jak brak początkowych wyników badań krwi mam tylko poziom testosteronu przed rozpoczęciem HTZ.
Uważam że przygotowałem się do tego dobrze pod kontem kondycyjnym, odrzuciłem jedzenie, które mogło negatywnie wpłynąć na mój proces schodzenia z wagi, pod tym kontem "rozcwiczenia" uważam, że zrobiłem wystarczająco dużo, aby czerpać z syntetycznego testosteronu naprawdę dużo...
Oczywiście mój post czytają dziesiątki osób wśród nich będą również tacy którzy będą go uważali za nudny z tego lub innego powodu.....jednak moim celem jest pokazanie tego wszystkiego od samego początku i będę bardzo usatysfakcjonowany, jeśli chociaż jedna osoba wyciągnie z niego odpowiednie wnioski oraz mój post uchroni tą osobę przed jakimiś błędami na początku przygody z Turbo HTZ.

Dlaczego rozpocząłem suplementacje testosteronem syntetycznym??
Badając poziom swojego testosteronu wyszedł wynik 4,5ng/ml w normie do 8,0ng/ml czy to jest zły wynik może i nie jednak czy tego typu badanie jest jedynym czynnikiem decydującym za wejściem na Turbo HTZ w moim przypadku tak nie było......zatem co skłoniło mnie, aby się na to zdecydować??....głównym zamieram była lepsza regeneracja po intensywnym treningu mój dzień wyglądał w ten sposób że szedłem do pracy na 8h praca niby nie ciężka fizycznie jednak wymagająca podejmowania ważnych, strategicznych decyzji w firmie czy taka praca jest mecząca? powiedziałbym że nie w moim przypadku, są cięższe zawody wymagające dużego wysiłku fizycznego jednak ja po pracy szedłem na swoje ulubione biegi 10km musiało pęknąć, około 20tej szedłem na siłownie robiąc 4x w tygodniu trening FBW no i oczywiście chciałem zachować dużą sprawność seksualną dla stęsknionej żony
Do tego wszystkiego dołożyłbym chęć bycia ciągle w dobrym nastroju, pełen witalności, uśmiechu na buzi etc.
Zdecydowałem, że rozpocznę suplementacje testosteronem i jeżeli będą pozytywne efekty takie jak opisałem powyżej to będę to kontynuował jeżeli natomiast nie będę w stanie robić tego co napisałem powyżej lub powstaną jakieś nieokreślone inne problemy to przeprowadzę odblok i zapomnę o testosteronie na zawsze.
Tak jak już pisałem powyżej nie mam zamiaru nigdy wchodzić na bombę kulturystyczna nie interesuje mnie wielka masa oraz potężna siła!!!!!!
Interesuje mnie natomiast ponadprzeciętna kondycja, ładne 90kg pięknych mięśni plus ciągła radość z życia.....

Na dzisiaj to tyle....niebawem napisze jak to wyglądało dalej, jak organizowałem i organizuje sobie środki na HTZ które wykupuje z apteki samodzielnie od pewnego czasu....jak wyglądały moje badania, samopoczucie, postępy treningowe i dużo, dużo więcej, ale nie wszystko na raz bo zrobi się bałagan....


Zmieniony przez - janosikszcz w dniu 2020-12-19 15:23:24

Nie obraż się, ale uwierz, że jeżeli ktoś tu wchodzi, a masz posty osób, które nie sa anonimowymi userami tego forum, tylko coś wiedzą,bo jak ktoś jest dłużej na forum to kojarzy te nicki, to warto dać takie dane, które pozwolą na analizę tego co robisz i pozwolą dać Ci jakąś radę. A do tego potrzebne jest to co zjadłeś (to że zrezygnowałeś z fast foodów. to super ale to wnosi do tematu tyle co nic) jak dziś trenowałeś, a dopiero na 3cim miejscu ile/czy wboiłeś testa. No i ja np. chciałbym wiedzieć jaki masz plan treningowy

Zrobiłeś 10 km - super bo to już konkretny dystans, ale czy zjadłeś cos przed? Co i kiedy zjadłes po? jaki/czy planujesz trening jutro? Tego nie wiemy a jak chcesz dyskutować to powinniśmny.

Ja np. lubie czytać "blogi" które sa napisane syntetycznie . Bez czytania esejów na pół monitora ito jescze ciągiem bez akapitów.

Zrobisz jak uważasz i życie pokaże czy ten temat będzie interesujący. Tego Ci życzę

Każdą wartościową wskazówkę traktuje poważnie z biegiem czasu temat będzie opisywał również szczegóły o których piszesz...

Dodaj tez zdjęcia , aby widzieć progres. I trochę kubła zimnej wody dla Ciebie odnośnie tych „ pięknych 90 kg mięśni „ :). Niektórzy nawet na grubej bombie i sztywnym trzymaniu muchy mają z tym problem. Puszę Ci żebyś się nie rozczarował w przyszłości . To ze wbijasz jakieś tam ilości testa w żaden sposób nie oznacza ze będziesz miał te piękne mięśnie. To dużo bardziej skomplikowany proces . Ale trenuj, bo to przynajmniej na zdrowie Ci wyjdzie , a co do wyglądu to przyszłość pokaże .

Nie nakręcam się na mega efekty przy takiej dawce jaka biorę na ten czas czyli 100mg testosteronu PROLONGATUM co 5 dni.
Jednak biorę to pod uwagę że nigdzie mi się nie spieszy mogę eksperymentować z dietą i uczyć się swojego organizmu.
Moja podaż testosteronu jest ciągła i mam nadzieję że z miesiąca na miesiąc uzyskam piękny efekt kiedy już dopracuje dietę.
Oczywiście wszystko będzie trwało dużo, dłużej niżeli byłbym na bombie.