HRT 100 mg enathenate tyg - pomoc w Warszawie

200mg co 5 dni to już nie TRT. Efekty jakieś będą ale nie tak spektularne. Możesz ciągnąć bez limitu jednak pamietaj o badaniach. Możesz dołożyć HCG zamiast clomidu i pilnować e2. Później możesz wrócić do dawek TRT np. 100mg co 7 dni bez żadnych odlboków. Pamiętaj, że w każdej dawce egzogennego testosteronu zawsze będziesz zblokowany czyli FSH i LH blisko 0.

200mg e5d jak by tego w Ju Es Ej nie nazywali to jest cykl
Można jechać do śmierci. Dla jednych przedwczesnej, dla innych naturalnej. Generalnie sugerował bym minimum co 3-7 miesięcy schodzić na minimum 2 miesiące na dawki 100-150mg tygodniowo. Jak jesteś na TRT to nie potrzebujesz odbloku. Po prostu co pewien czas zmniejszasz dawki. Clomid gdzieś w zapasie można mieć, ale generalnie bezużyteczny jeśli nie starasz się o dziecko, ani nie robisz odbloku. Ogarnij sobie HCG, od czasu do czasu dobrze jest je wbić, chociaż przyznaję się bez bicia że sam obecnie HCG nie używam i żyję. Ogarnij sobie inhibitor aromatazy. Na twoje dawki exemestane będzie ok, ewentualnie anastrozole. O tym ile używać to już oceni się jak wrzucisz badania. Ja na 250-300mg tygodniowo mogę bez problemu lecieć bez IA, ciśnienie, markery zdrowotne i estro są ok, ale mnie wysypuje trochę syfami, więc zbijałem ostatnio i podziałało.
Nie masz FFMI raczej ponad 21, więc ja bym gorąco sugerował dawki max 300mg tygodniowo. 100mg e3d na start już będzie dobrze, później ewentualnie zwiększysz do 100mg e2d albo można bić poniedziałek, czwartek, piątek i wyjdzie cię też stabilne 300mg tygodniowo. Tym bardziej póki masz aptecznego teścia! Undery to undery. Czasem będzie pisało 300mg/ml, a będzie 200mg/ml. W aptecznym wiesz ile bijesz.
Ja ważę zdrowo ponad 90kg, obecnie okolo 17% tkanki tłuszczowej i na takich dawkach rosnę kilogram na dwa tygodnie. Praktycznie czystej masy, nawet z minimalną redukcją otłuszczenia.
W górę dawki łatwo zmniejszać, a jak przyzwyczaisz organizm i walniesz pierwszy cykl pełną bombą, to później w jaki sposób chcesz progresować?
Zacznij od 12 tygodni na takim cyklu. Później sprawdź jak się ma organizm, czy ciągle są efekty, jak się czujesz itp. Jak wszystko będzie ok i progress ciągle dobry, to leć tak nawet 20-24 tygodnie. Jak będą komplikacje, to zmniejsz do 100mg e6d i wtedy odczekaj aż organizm się unormuje. Pilnuj diety ile tylko masz siły i możliwości, to łatwo możesz zgubić trochę tłuszczu i zbudować mięśnia. Dołóż objętości w treningach tak żeby czuć mniej więcej takie samo zmęczenie mięśni jak wcześniej.

Tak z tego co czytam to chłopaki w Usa biorą 250 mg tyg i mówią, że są na TRT:)
Ile HCG do tych 200 -300 mg enathenate na tydzień. Może zacznę od 200 i zwiększę ewentualnie do 200 i jak często HCG czy to może być mieszane razem czy w inne dni? Ciekawi mnie jaki będzie poziom testosteronu przy tych 200 - 300 mg enathenate raz na tydzień w porównaniu do 100mg x1 w tyg + 25 mg clomid x3 na tydzień.
Właśnie wg kalkulatora jakiegoś takiego skomplikowanego wzoru a,b,c,d... BFI mi wyszedł 26%. Waga moja to 94 teraz przy wzroście 176 cm. Zastanawiam się czy najpierw przeprowadzić redukcję, czy zrobić to już na teściu.
Mam Symex jeszcze ze 25 tabletek po 25 mg, bo wg lekarza miało mi to zbić estrogen i podbić LH, ale wziąłem te pól tabletki raz na tydz kilka razy i odpuściłem.
Jeszcze kilka tyg sobie dam na dopracowanie diety, będę liczył kalorie i chce dokładnie sprawdzić na ilu rosnę. A jeżeli chodzi o objętość treningową to ostatnio mam nawet za dużą.

A co do badań to będę robił za jakieś 2 tyg jak teraz wygląda sytuacja przy aktualnym protokole. Nawiązując do objętości i samego treningu kilka dni temu się dowiedziałem, że od 11 lat trenuję źle, bo każdą serię do załamania mięśniowego i to też mogło być przyczyną braku progresu.

HCG przyjmuj 250 jednostek co 2-3 dni. Moze być w inne dni wykonana iniekcja lub w ten sam dzień co wbijasz testa bez róznicy. HCG może Ci podnieść e2 także kontroluj i miej w razie potrzeby inhibitor co Ci lekarz przepisał.

Jaki będziesz miał poziom całkowitego T? Wyższy. Znacząco
Co ważniejsze, to poziom wolnego T powinien ci wzrosnąć kilkukrotnie jak przestaniesz szamać ten clomid. To ci da efekty.
Olej kalkulatory tkanki tłuszczowej.
Daj sobie dietę pilnując żeby jeść mniej więcej na zero i >150g białka dziennie. Jak po miesiącu nie będzie widać ubytku tkanki tłuszczowej (nie wagi, bo waga może stać), to zmniejsz kalorie o 300 i zrób sobie trochę redukcji.
Jak masz symex apteczny to pełen luz. Tylko pilnuj żeby estro nie było za nisko, ani za wysoko. Zrób sobie badania estro już na cyklu 24h po strzale, albo 24h przed następnym strzałem. Wrzuć tutaj, to zawsze ktoś podpowie co zobić.
HCG jak wyżej, można ewentualnie wrzucać 1250UI raz w tygodniu i też będzie ok. Tylko no jak będziesz miesiącami leciał to HCG, to może się okazać że organizm zacznie słabiej reagować na HCG, więc ja bym używał bardziej doraźnie, np co 3 miesiąc wrzucić miesiąc takich dawek.

Ja jak trenowałem naturalnie i jechałem wszystko do odciny, to przy "bro split" był dramat. Zero regeneracji, miewałem regresy i aż był czas że nie ćwiczyłem, to magicznie siła rosła. Ale to już będzie lata temu. Na FBW było ok jadąc wszystko do upadku, ale no regeneracja lipna i progress bez szału. Na FBW jadąc bardziej z głową i nie wszystko do upadku, tylko część serii i nie na każdym treningu było prawie to samo co FBW do upadku, tylko mniej zakwasów w kolejnych dniach, a efekty te same i się wk***iałem że jeszcze mógłbym zrobić 1-3 powtórzenia, a odkładam sztangę bo taki plan. Życie naturala
Na teściu na początku ostrożniej, głównie 2 pierwsze serie 1-2 w zapasie, 2 kolejne serie do oporu i szło cacy, ale czułem że jeszcze są rezerwy, więc ostatnio lecę 3-5 serii niektórych ćwiczeń, 1 rozgrzewka, 2 lekki zapas, 3 i 4 do upadku, 5 upadek/wymuszone/dropset. No i jak robiłem więcej jak 10 powtórzeń w ćwiczeniu typu wyciskanie, wyciskanie żołnierskie, przysiady, ćwiczenia na biceps, wiosło, to progress był dużo gorszy niż jak topową, drugą serię zamykałem w 9-10 powtórzeniach, kolejne ten sam ciężar, a później nieco mniej.
Naturalnie to tylko moje obserwacje. Dobierz sobie plan pod siebie, albo poproś żeby ktoś ci ogarnął. U mnie regeneracja poprawiła się tak bardzo że wychodzę z siłowni umordowany i ledwo się ruszając (tym co trenowałem), dzień później co najwyżej lekki zakwasy i dwa dni później mogę robić to samo, albo więcej z przyjemnością. Nie licząc martwych ciągów, po których dawniej regeneracja była minimum 5 dni, często tydzień, a obecnie max 3 dni. Wszystko na 250-300mg T tygodniowo. A mimo wszystko czuję że ciągle jest coraz lepiej i jeszcze mógłbym choć odrobinę więcej wydoić z tej dawki w tym samym czasie.
Są tutaj goście dużo bardziej obeznani w treningu, planach i metodach treningowych, więc w treningu piszę tylko swoje obserwacje, a nie sugestie.

Może też trochę za dużo tutaj pozytywów piszę, a to jednak mocna i niebezpieczna farmakologia, ale akurat u mnie jak do tej pory widać prawie same pozytywy. Nastrój lepszy, więcej zdecydowania i konsekwencji w działaniu, szybsza regeneracja, lepsze samopoczucie w przypadku niewielkiej ilości snu, libido znacznie lepsze. Z negatywów to HDL na minus i kilka pryszczy, które po lekkim zbiciu estro w większości zniknęły.


Zmieniony przez - wybiegany w dniu 2020-09-21 23:48:57

Polecasz redukcję robić przy dawce zwiększonej 200-300 mg tyg teścia czy zrobić redukcję wcześniej zanim zwiększę.
Powoli zacząłem szukać jakiegoś planu i z tego co widzę, to jednak proponowany jest split na cyklu a nie FBW tzn. większość by wybrała split. Więc chyba poszukam jakiegoś planu split.
Ja wiem, że przeładowałem bo zanotowałem regres, bo głupio myślałem, że jak biorę teścia 100 mg na tydzień to mogę cisnąć duże objętości przy każdej serii do upadku i przykładowo trening wygląda tak: (pon, śr, piąt, niedz). Co drugi trening te same partie: 1 wariant( plecy 20 serii, barki 12, biceps 9 i triceps 9, przedramię 3 serie). Wtedy w środę nogi(20 serii, klatka 20 serii, biceps 3 serie, kaptury 4 serie ) i na kolejnym znowu wariant 1. I nie unikam ciężkich ćwiczeń bo i podciąganie na drązku robię 4 serie, wiosłowania 4, przysiady 6 serii. Martwego jedynie nie robię ale chcę zacząć, bo dawno nie robiłem. I jest to za dużo bo siła spadła. I kolejny problem to mam duże kłopoty ze snem budzę się co godzinę czasem ledwie prześpię 6 godzin.


Zmieniony przez - Lukaszz_86 w dniu 2020-09-22 00:04:46

Co do snu to pogadaj z lekarzem, albo może stres lub wieczorne posiłki?
Trening to twój wybór. Każdemu będzie pasowało co innego. O farmakologii i medycynie mogę dyskutować całymi dniami, tam gdzie mam dość wiedzy, o trening nie będę, bo tutaj nie moja ekspertyza.


Zmieniony przez - wybiegany w dniu 2020-09-22 00:23:47

Podejrzewam dwie rzeczy stres i klomifen. Aczkolwiek sen nigdy nie był moją mocną stroną.

Jestem po badaniach. Przypomnę aktualnie na 100 mg tyg prolongatum i 25 mg clomifenu.
Krwinki czerwone (RBC)
5,77 T/l
Norma: 4,50 - 5,70
Hemoglobina
17,0 g/dl
Norma: 12,0 - 16,8
Hematokryt
48,3 %
Norma 40,0 - 49,5
PSA całkowite
0,33 ng/ml
Norma <= 4
Estradiol (s)
142 pmol/l
Norma 28 - 156
Estradiol (jedn.tradyc.)
38,77 pg/ml
Norma 7,63 - 42,6
FSH
< 0,3 U/l
Norma 1,5 - 12,4
LH (s)
< 0,3 U/l
Norma 1,7 - 8,6
Norma TSH (s)
2,600 mU/l
0,270 - 4,200
fT4
21,64 pmol/l
Norma 12 - 22
Testosteron
24,9 nmol/l
Norma 9,9 - 27,9

Jak widać po zwiększeniu testosteronu do 100 mg tygodniowo i zmniejszeniu klimofenu z 50mg do 25 mg 3x tyg i tak odcięło lh i fsh stąd też jeżeli klimofen w takiej dawce nie daje rady podbić tych wartości więc go całkowicie odstawiam, bo tylko z tego względu był brany. I decyzja przechodzę na ten moment na 200 mg tyg prolongatum (100 mg w sobotę i 100 mg w środę). Mam ilość, która mi pozwoli na 7 tyg takiego minicyklu czy też TRT. Nie mogę brać więcej bo by mi nie starczyło a w połowie listopada mam wizytę u lekarza prywatnie więc zobaczymy co dalej. Bez HCG na chwilę obecną bo po prostu nie posiadam. Mam nadzieję, że będzie ok.


Jak widać aktualnie krwini czerowne i hemoglobina lekko podwyższone ale mam nadzieję, że nie jest to problemem.


Zastanawiam sie co z treningiem na takiej ilość 200 mg tyg. Myślę nad czymś takim. Trening 4x w tyg na zmianę raz A a raz B. Oczywiście przysiady, martwy, podciąganie na drążku w treningu są. Przy poprzednim treningu robiłem 2 x tyle serii i chyba było przetrenowanie, wszystkie serie do upadku mięśniowego. Zero progresu, a nawet regres np w podciąganiu. Teraz planuję tak przy czym ostatnia seria w każdym ćwiczeniu do upadku mięsniowego:

Partia 2x w tyg wiec łacznie 4 takie treningi na zmianę: Trening A: Ilość serii Nogi 10 Klatka 10 Barki 6 Brzuch 4 Total 30 Trening B Ilość serii: Plecy 10 Biceps 6 Triceps 6 Kaptury 4 Brzuch 4 Total 30


Co do diety w zeszłym tyg bylo 2600 kcal dziennie i stało w miejscu więc teraz schodzę na 2450. Dieta redukcyjna. Mam nadzieję, że testosteron pozwoli na zachowanie mięsnia, którego i tak mało.

Prośba o jakieś wskazówki jeżeli widzicie jakieś błędy w tym wszystkim.