Mój plan, daje rade?

Hej, posiadam niewielką domową siłownie (foto), chciałbym zredukować z 10kg tłuszczu i zacząc budować delikatną mase mięśniową, tak żeby poprostu zdrowo fajnie wyglądać. Z tego co mam na siłowni, zrobiłem sobie taki plan, który realizuje co drugi dzien.
1. Wyciskanie leżąc 4 x 10
2. Rozpiętki 4 x 10
3. Biceps siedząć na ławeczce 4 x 10
4. Przysiady z hantlą 4 x 12
5. Podciąganie nóg do brzucha na tym urządzeniu do dipów/brzuszków 4 x 10
6. Wioślarz 4 x 12


Czy to moze być na razie ok? Nie moge robić martwego ciągu ani przysiadów ze sztangą gdyż nie mam do tego warunków. Jesli coś byście zmienili to prosze o info.

Nie można się dać zwariować z podejście do diety, jeśli nie pasuje Ci w dłuższej perspektywie czasu ważenie i liczenie tego co się je to wiadomo, że Twoje podejście będzie dobre. Bo zawsze lepiej zwracać uwagę na to co się je, jakość produktów, sposób ich przygotowania i co najważniejsze skład niż nie zwracać na to uwagę.
Jednak jak masz możliwość to od czasu do czasu warto wrzucić jeden przykładowy dzień do kalkulatora posiłków i zobaczyć na jakim poziomie dziennie spożywasz kalorie. Tak od czasu do czasu.

trenujesz coś, czy po prostu dopiero zaczynasz i nie masz o tym pojęcia ?

Kiedyś trenowałem, ale to było z 15 lat temu, moj brat wtedy tez miał siłownie i zdobył mistrzostwo śląska w trójboju siłowym, ale to staree czasy. Teraz chce powrócić bo troche się zaniedbałem i stąd prośba o pomoc. Chodzi mi o tą rozpiske na pierwsze kilka miesięcy, zeby przyzwyczaić ciało i zrzucić zbędne KG. Czy ten plan który opisałem jest w miare optymalny? Czy totalna klapa?

Staralem sie dostosowac, zamiast przysiadu ze sztangą to przysiady z hantlą, no i nie mam alternatywy do martwego ciągu, stąd inne ćwiczenia. Żeby było w miare FBW.

Mozesz skorzystać z tematu https://www.sfd.pl/[ART]_Pierwszy_rok_treningów_-t906985.html

Plan ok, martwego z jakiego pwoodu nie mozesz robic ?

Jest to siłownia domowa na 1 piętrze w domu jednorodzinnym, martwy na panelach myślę iż nie jest to doskonały plan, chyba ze kupie specjalne gumy :) Póki jednak tego nie zrobie, to wolalem sie upewnić czy plan jest OK. Jednak jeśli MC to mega ważne ćwiczenie które dobrze wpływa na sylwetkę to poważnie rozważę dodanie go do planu treningowego. Anubis bardzo dziękuje Ci za odpowiedź, człowiek zawsze czuje sie pewniej gdy specjalista coś potwierdzi.

mozesz hantlami robić, na jendej nodze, mozesz też dać coś na dwugłwoe uda, mc na prostych nogach./ W mc się nei rzuca sztangą, trzeba kontrolować ruch. Mc nie jest neizbędnym ćwiczeniem, ja go już ze 2 lata nie robiłem, i nie czuje takiej potrzeby, plecy za to mi podziekowały.

Wioślarza mozesz traktować w fformie cardio, na plecy daj normalne wiosło czy podciąganie jak masz drażek

Z tego co się rzuca w oczy na początku to nie ma ćwiczenia na barki i to, że mieszkasz na piętrze nie znaczy, że nie możesz robić żadnej wersji martwego ciągu. Bo możesz sobie zrobić martwy ciąg z hantlami bez rzucania hantlami o podłogę czy nawet rdl możesz wykonywać żeby zaangażować tył uda do pracy, pośladki, prostowniki.
Więc jak dobrze skomponujesz trening to masz odpowiednią ilość sprzętu w domu żeby na prawdę fajny trening zrobić w domowych warunkach.
Do tego dobra dieta i można solidnie trenować.

Mam jeszcze pytanko odnośnie ilości treningów w tygodniu, jeśli zalezy mi na konkretnej redukcji, to czy moge zaserwować sobie 5 treningów w tygodniu? Czy to tylko zaszkodzi, a nie pomoże? Chodzi mi o trening FBW. Już dodalem do treningu marty ciąg w wersji z hantlami.

Jak się ma jakieś doświadczenie treningowe to z czasem można dać i 5 treningów siłowych w skali tygodnia tylko to, że będziesz więcej trenował nie znaczy, że redukcja przebiegnie szybciej.
Spokojnie 4 dni treningowe w skali tygodnia wystarczą natomiast trzeba się skupić na diecie, jak ona będzie dopięta to będzie szło przy 3-4 treningach w tygodniu. Jednak dieta musi być odżywcza i zróżnicowana z jednoczesnym ujemnym bilansem kalorycznym.
Jak te kilka czynników zajdzie jednocześnie to redukcja będzie szła.

Powiem tak, nie trzymam sie diety co do grama odpowiednich produktów, nie ważę jedzenia. Poprostu postanowilem sie lepiej odżywiać. Nie pije słodkich napojów, chleb pszenny zamienilem na ciemny, makarony pełnoziarniste, nie jem słodyczy, nie jem żadnych jogurtów barwionych tylko naturalne, nie jem fastfoodów. Ogólnie to same zdrowe produkty, jak najmniej faszerowane. Jesli chodzi o mięso to skupilem się głownie na kurczaku, indyku oraz wołowinie. Jem sporo warzyw, a jak mam ochote na słodkie to pije sobie kakao z ksylitolem, albo jakiś owoc. Staram się również jeść posiłki o regularnych godzinach 4-5 dziennie. Mam nadzieję że takie podejście do zywienia wystarczy aby był jakiś efekt... Bo na prawdę, kiedyś staralem sie dopiąć wszystko na ostatni guzik tak jak należy, wazyć produkty przed obróbką termiczną, mialem dziennik kalorii itd, ale to nie dla mnie. Na prawdę wtedy czułem się jak więzień, źle mi było z takim podejściem do zdrowego życia i zrezygnowalem z tego.