Jak poradzić sobie ze wzrostem wagi

Witam, będzie krótko, zwięźle i na temat. Schudłam 15 kg ( z 67 na 52 kg/161cm ) w ciągu roku, raczej zdrowo, cieszyłam się z efektów i utrzymywały się one 2 miesiace (52 to moja najniższa waga) ale zaczęła powoli powoli rosnąć, ważę teraz 54 kg i obsesyjnie boję się że wrócę do poprzedniej wagi mimo wysiłków, każde wejście na wagę wiąże się ze stresem że zobaczę tam znów większą liczbę niż 54. Nie chcę się głodzić ani wprowadzać jeszcze więcej treningów. To normalne że waga wzrasta? Co zrobić żeby zatrzymać ją na tym poziomie?

Po pierwsze należy odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego waga wraca? Czy znów zaczęłaś jeść? Czy w Twoim codziennym jadłospisie znajdują się produkty, które nie powinny tam się znaleźć? Czy nie jest przypadkiem tak, że nie kontrolujesz ilości zjadanych kalorii? Jeśli na powyższe pytania odpowiedź brzmi TAK, to przyczyna jest bardzo prosta, powrót do złych nawyków równa się powrót do starej wagi. Druga przyczyna to zaburzenia hormonalne, które mogły zostać spowodowane przez długotrwały deficyt kaloryczny i w tym przypadku należy udać się do lekarza i diagnoza należy do niego. Chodzi tu o badania hormonów.

Każda redukcja wagi jest dla organizmu w pewnym stopniu szokiem. Organizm broni się na wszystkie możliwe sposoby w momencie kiedy jest już ciężko funkcjonować na skrajnie niskich kaloriach. Musisz odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie. Jak bardzo nadszarpnęłaś organizm? I czy po tak długim czasie na deficycie kalorycznym dałaś mu chociaż odrobinę odpocząć (na zerze kalorycznym lub delikatnym plusie)? Jeśli nie, to nie dziw się, że waga idzie w górę. To proste, organizm się broni. W wielu przypadkach broni się na tyle mocno, że wyłącza wszystkie funkcje po kolei (zanika miesiączka, tarczyca szwankuje, zaczynają wypadać włosy, łamać się paznokcie, metabolizm zwalnia, a waga idzie w górę).

Co należy zrobić? Dodać kalorii.
To nic, że na chwile wróci kilka kilo. Organizm potrzebuje odpoczynku od redukcji i ciągłej ciężkiej pracy na ujemnym bilansie kaloryczny. Jednak nie oznacza to, że znów mamy zacząć jeść bez umiaru. Jeśli zauważyłaś pierwszy symptomy, po prostu dodaj umiarkowanie kalorii.

W tym momencie zadbaj też o odpowiednią podaż witamin i minerałów. Mogą mieć one udział w wadliwej pracy układu hormonalnego. To nie jest wcale rzadkie zjawisko, że dieta niskokaloryczna doprowadza nas do wyjałowienia tych substancji odpowiedzialnych za prawidłowe funkcjonowanie organizmu. https://sklep.sfd.pl/Witaminy__Zdrowie_i_kondycja-k117.html 

Widocznie spożywasz więcej kalorii niż powinnaś. Zrób obliczenia i dowiesz się ile powinnaś zjadać. Musisz pamiętać, że inne zapotrzebowanie miałaś przy większej wadze i inne teraz. Może po prostu nawet nie zdajesz sobie sprawy, że po osiągnięciu swojego celu odpuściłaś trochę i to jest może ten powód?

Po prostu jeść z głową, dużo się ruszać i być aktywnym. Idealnie jakbyś założyła sobie konkretny bilans kaloryczny i go się trzymała.

Nie wiem czy Anonimy mogą odpisywać, w każdym razie do tego co zostało powiedziane wyżej warto byłoby dodać że waga wzrasta też od przybywających mięśni. Nie wiemy czy autorka jest osobą coś ćwiczącą, lecz jeśli tak to warto wziąść pod uwagę obwody a nie tylko wagę.