Głupota polskich trenerów boksu

Dlaczego w praktycznie każdej sekcji boksu jest kładziony ogromny nacisk na wytrzymałość, bieganie pierdylion kilometrów, skakanki, brzuszki- wgl ćwiczenie pozbawione jakiegokolwiek sensu, a sparingów jak kot napłakał. I mimo tego całego treningu kondycyjnego zawodnicy opadają z sił po kilku rundach. Ja nie robiąc wgl treningów kondycyjnych tylko sparingi jak najdłużej się dało z kolegą po kilku miesiącach byliśmy w stanie walczyć przez godzine bez żadnej przerwy.. A jak robiłem te durnowate ćwiczenia na sali to wgl się na kondycje podczas walki nie przekładało

Może w takim razie załóż własną szkołę boksu i zostaniesz trenerem mistrzów?

Jak masz wiekszą wiedzę od trenerów to sam załóż szkołe boksu

Myślę, że kluczową kwestią jest tu to, że dawałeś radę walczyć z kolegą, a nie z zawodnikami boksu.

Każdy element treningu powinien być dobrany odpowiednio. Zapewne e jest to element rozgrzeeki. Na takie treningi z reguły przychodzą osoby niezbyt sprawne, więc jaki sens ma sparowanie skoro nie potrafią zadawać prostego i chodzić na nogach? Ja sparuje mało i stawiam nacisk na trening wytrzymałościowo-siłowy i też nie mam problemów z kondycja.