VitalMax - syf czy okazja?

Ja nie pisalem o jakosci, ale zaznaczylem tylko, ze jezeli jego brat ma tendencje do nabierania tloszczyku to lepiej jak wezmie dwojke

no widzę, że niektórzy uważają, że im mniej jest białka w gainerze tym lepiej... i co ma ilośc białka do jego jakości, no chyba, że chodzi o jakość całego produktu to wtedy lepiej sobie nie zawracać głowy gainerem z ilością białka poniżej absolutnego minimum.

ok.
On nie ma tendencji do łapania tłuszczu, jest chuchrem mimo, że je bardzo dużo niezdrowych i kalorycznych posiłków i pierdół.
Do tej pory uprawiał lekkoatletykę:
- biegi długodystansowe (b.dobre wyniki)
- sprinty (juz słabiej)
- skoki w dal
Garł też 5 miesięcy w Gwardii Warszawa, ale z nikomu nie nzanych przyczyn postanowił przerwać.

Chcę mu kupić gainera, ale nie za drogiego. Kulturystyka to sport nie dla mojego brata, tu jest potrzebna ogromna cierpliwość i sumienność, a on jest bardzo ruchliwy, zmienny, wszędzie go pełno.
Od miesiąca siedzi przed kompem, widzę jak sie psuje i chcę by powrócił do sportu.
Z własnego doświadzczenia wiem, że pakiernia jest wspaniała i dlatego go nakierunkować na ten własnie sport.

Gainer według mnie powinien miec proporcje 20-30g białka na 60-70g węgli.
Czy taki jest?
Nie kupię Megabola.

Zmieniony przez - chasland17 w dniu 2004-05-02 21:55:02

wiesz czasem można jeść co popadnie i kiedy popadnie i ile popadnie a mimo to jest się nadal takim jakim się było, więc należałoby to wszystko jakoś uporządkować; w miarę możliwości przybliżonej wielkości/jakość, kaloryczność/ posiłki o jednakowych porach- to już powinno dużo pomóc, gainer wtedy gdy pomimo tego będzie niedobór kalori a co za tym idzie słabe postępy lub ich brak, no i oczywiście trening, a jeżeli już musiałbym ci coś polecić to niedrogo kupisz gainer mct Olimpa i jak na mój gust jest dobrze skomponowany właśnie dla takiego przypadku o którym piszesz, ale jak wspomniałem wcześniej- klucz do jakichkolwiek efektów leży przede wszystkim w uporządkowanej i optymalnej diecie.

Vitalmax OK spokojnie moze braciak brac.

meteor, nie musisz mi niczego wyjaśniać.
dietke to ja trzymam, wiem wiele.
Pytałem sie tylko o gainera.
Kasy nie chce duzej wydawac, ale z drugiej strony nie chce nafaszerować brachola byle gównem zza czeskiej granicy.

Nie boj sie wlosy miedzy palcami mu nie wyrosna, spokojnie moze brac Gainerka tylko pytania czy 1 czy 2 to zalezy od jego diety musisz sam mu najlepiej doradzic...

"Byle gównem zza czeskiej granicy"
W Czechach podobny stosunek mają do polskich odżywek, wiadomo że "made in USA" brzmi lepiej

hm ja ci powiem tak... kup vitalmaxa i trzymaj te 30zl na clomid na wszelki wypadek gdyby bracik ci przyszedl za pare dni z placzem ze mu suty rosna (bo jak ktos juz powiedzial jeden nokaut nei wystarczy zeby wybic gowniazowi mete zglowy)

sonbaty
"made in USA" to jest renoma, się wie.

Om, no ja na szczęście mam bardzo mocne uderzenie. Jeden cios wystarczył.

Góral, brachol nie ma zupełnie pojęcia o diecie, suplach a tym bardziej o treningu. Jak ja mu próbuję dać wykład to on ucieka lub zaczyna robić miny.
Nie wierzy, że najwazniejsza jest dieta. prawie się powiesiłem jak zobaczyłem jego trening:
poniedziałek: klata, biceps, triceps, barki (po jednym ćwiczeniu na mięsień, i to po jednej serii)
piatek: klata, biceps, triceps, barki (tak samo)

Trenuje w poniedziałek, a drugi trening robi dopiero jak mu całkowicie zakwasy zejdą.
Jak ja bym chciał być jedynakiem.

heh, rozbrechtałem samego Sona.