UFC 235 Jones vs Smith & Woodley vs Usman

To może być gala roku, niemalże każde starcie mnie ekscytuje, ale mimo wszystko źle się zachowali w stosunku do Covingtona, gość wywalczył sobie walkę o pas, nie wspominając że jego starcie z Tyronem sprzedało by się dużo lepiej od Usmana ze względu na konflikt między nimi. Obaj mają dwie wygrane nad tymi samymi zawodnikami z top 10 (RDA, Maia), z tym że to Colby wygrał z nimi jako pierwszy i walka z RDA była o tymczasowy pas.

Moim zdaniem to polityczna sprawa jest, Covington reprezentuje niepopularne polityczne poglady, wyobrazcie sobie bol dupizm gdyby pobil czarnego i powiedzial cos o Trumpie w wywiadzie po walce. Politycznie niepoprawne w obecnych zlewaczonych mediach USA.
Z punktu widzenia sportowego zasluguje najbardziej plus mial jakby nie bylo pas. Albo ze wzgledow ww UFC nie chce tej walki, albo Woodley ja blokuje

Covington jest trochę wkurzający, więc nawet cieszy mnie, że dostał w pysk ogłoszeniem walki Woodley vs Usman, ale będzie miał ból dupy Fajnie się zapowiada ta walka. Woodley faworytem, ale nie lekceważyłbym Usmana.

Ma bol dupy juz teraz, jednak raczej sluszny

Chciałbym, żeby ktoś zlał Woodley'a, który nie tak dawno jęczał o rasizmie. Colby miał swoją szansę, ale złapała go kontuzja i zamiast niego zawalczył Till z Woodleyem. Colby - Woodley o wiele lepiej by się sprzedało, no ale moim zdaniem Usman ma większe szanse na pokonanie Woodleya i Woodley o tym dobrze wie. Sam Woodley pisał, że chce najpierw walki z Colbym i w dodatku powiedział, że jak Till nie zrobi wagi i Usman miał być opcją zapasową to nie wyjdzie do niego bez pełnego obozu. Usman mi zaimponował po tym co zrobił z RDA.


Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2019-01-06 23:02:30

Tymczasem Luke Rockhold obrał sobie za cel Jona Jonesa


Mike Roach/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Luke Rockhold przechodzi do dywizji półciężkiej, aby zmierzyć się z „księżniczką” Jonem Jonesem

Były mistrz wagi średniej UFC Luke Rockhold od dłuższego już czasu mówił, że zamierza przejść do dywizji półciężkiej i jego celem jest pojedynek z nowym-starym mistrzem Jonem Jonesem.

Co prawda zapowiedziano nieoficjalnie, że Jon Jones stanie do obrony mistrzowskiego pasa na marcowej gali UFC 235 w pojedynku z Anthonym Smithem, ale kto wie, Luke Rockhold nie dostanie za jakiś czas swojej szansy na zdobycie tytułu wagi półciężkiej.

Tak czy inaczej, Rockhold rzucił wyzwanie Jonesowi podczas rozmowy z TMZ Sports i odniósł się do jego ostatniej walki rewanżowej z Alexandrem Gustafssonem na gali UFC 232. Rockhold określił również w jakich aspektach walki byłby lepszy od Jonesa.

Luke Rockhold

„Po prostu trzymaj się mocno, nadchodzę księżniczko.

Wydawało mi się, że wygląda na takiego, którego można pokonać. Jest dobry na nogach, ma taktykę, Jon, on dostosowuje się i walczy ze swoimi atutami. Podobają mi się moje atuty nad jego. Jest świetny, jest dobry w każdej płaszczyźnie, ale nie sądzę, żeby był bardziej techniczny na nogach. Nie sądzę, żeby miał większą moc.

Jestem innym człowiekiem w tej wadze, stoi za mną duża siła. Idę w górę, żeby się nim zająć, więc po to właśnie tu jestem.”

Luke Rockhold (16-4) nie walczył od porażki przez KO z Yoel Romero na gali UFC 221. Był zestawiany do pojedynku z byłym mistrzem wagi średniej Chrisem Weidmanem na gali UFC 230 w listopadzie ubiegłego roku, ale wycofał się z powodu kilku kontuzji i zdecydował, że przejdzie do kategorii półciężkiej. Kontuzje i inne problemy zdrowotne dręczą Rockholda, dlatego w ciągu ostatnich trzech lat walczył tylko trzy razy.

Luke Rockhold

„Jeśli chodzi o zdrowie, w końcu wracam do zdrowia, dobrze jest walczyć z naturalną wagą. W ciągu ostatnich kilku lat, musiałem iść na kompromis, aby zejść do 185 funtów moje ciało po prostu rozpadało się podczas obozu treningowego w ciągu ostatnich kilku tygodni, żeby uzyskać tak niską zawartość tłuszczu w organizmie. Nigdy nie czułem się tak źle, jak podczas mojej ostatniej walki podczas procesu redukcji wagi.

Czuję się dobrze, czuję się zdrowo, czuję się komfortowo, jestem podekscytowany możliwością pokonania półciężkich. Po prostu nie widzę tam zbyt wielu [mocnych rywali].”

Debiut Luke’a Rockholda w kategorii półciężkiej nie został jeszcze zapowiedziany, ale on sam obiecuje, że będzie to „walka na najwyższym poziomie”.

Brandon Magnus/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Cody Garbrandt vs. Pedro Munhoz na UFC 235

Były mistrz wraca do klatki podczas marcowej gali.

Jak poinformowała stacja ESPN, podczas gali UFC 235 dojdzie do konfrontacji Cody’ego Garbrandta (11-2, 6-2 w UFC, #2 w rankingu UFC) z Pedro Munhozem (17-3 1 NC, 7-3 1 NC w UFC, #6 w rankingu UFC) w limicie kategorii koguciej. Jest to kolejne mocne starcie – po dwóch mistrzowskich bojach – które trafiło do rozpiski gali oznaczonej numerem 235.

Garbrandt po świetnym 2016r., w którym wygrał cztery pojedynki pokonując m.in. Thomasa Almeidę i zdobywając mistrzowski pas w starciu z Dominickiem Cruzem, rywalizował dwukrotnie z T.J. Dillashawem. Oba starcia z byłym klubowym kolegą Cody przegrywał przez nokauty.

Munhoz wygrał 6 z 7 ostatnich walk dzięki czemu jest obecnie wysoko sklasyfikowany w rankingu kategorii koguciej. Brazylijczyk w ostatnich latach pokonał m.in. Roba Fonta, Bryana Carawaya i Bretta Johnsa. W ciągu ostatnich 3 lat Pedro przegrał tylko starcie z Johnem Dodsonem.

Garbrandt dostał kolesia typowo na odbudowanie.

Dokładnie, Munhoz mu leży stylowo, jest wolny i ma słabą defensywę, za dużo zbiera i Garbrandt ma tutaj duże szansę na nokaut, ale mam nadzieję że przegra za uciekanie przed Linekerem i Riverą.

Josh Hedges/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Colby Covington: Dana White nie ma jaj, żeby mnie zwolnić. Nie walczę o nic innego jak tylko o pas

Ogłoszenie pojedynku o pas wagi półśredniej UFC między mistrzem Tyronem Woodley'em a Kamaru Usmanem na gali UFC 235 wkurzyło Colby'ego Covingtona do tego stopnia, że wylał całe wiadro pomyj na organizację i jej szefa Dana White'a.

Plany Covingtona zdecydowanie nie poszły po jego myśli w kwestii walki o pas, którą przecież do niedawna miał praktycznie gwarantowaną jako pretendent numer jeden po pokonaniu Rafaela dos Anjos na czerwcowej gali UFC 225. Po tej walce zdobył też tytuł tymczasowego mistrza wagi półśredniej.

Jak się okazało, Chaos stracił swoje miejsce jako pretendent numer jeden do walki o pas na rzecz Kamaru Usmana, który został namaszczony przez Dana White'a po imponującym zwycięstwie z Rafaelem dos Anjos na gali TUF 28 Finale.

Na taki obrót spraw złożyło się spore zamieszanie na szczycie dywizji, ponieważ zarówno Woodley jak i Covington leczyli swoje kontuzje i odrzucali propozycje walk, co w konsekwencji doprowadziło do tego, że Dana White stracił cierpliwość.

Cierpliwość stracił również Colby Covington, który odniósł się do ogłoszonej walki Woodley vs Usman wytaczając najcięższe działa przeciwko UFC i jej szefowi Dana White'owi.

Colby Covington

"Byłem gotowy do walki w styczniu w Kalifornii [na UFC 233], by wtedy walczyć z Woodley'em. Byłem gotowy do walki w listopadzie. Jedynym okresem, kiedy nie mogłem walczyć, był wrzesień w Dallas [na UFC 228], nie mogłem walczyć, ponieważ zaoferowali mi walkę na sześć tygodni przed i miałem wtedy operację nosa. Nie mogłem oddychać przez nos. Miałem śluz i krew, które spływały z nosa do płuc. To znaczy, że miałem dosłownie 30 procent.

Wszystko, co zrobiłem, to poprosiłem o dodatkowe dwa miesiące zamiast sześciu tygodni, ponieważ zapędzili się w kozi róg z zestawianiem walki, a teraz próbują przeciwstawić to mnie. Uważam, że to śmieszne, ponieważ Dana White'a szybko zmienia ton. Słyszał od lekarzy UFC - Colby nie jest dopuszczony do rywalizacji, on nie może walczyć we wrześniu w Dallas - a potem zmienił ton. Po walce Woodley-Till, powiedział - Okej, Colby na 100 procent zawalczy z Woodley'em, to jest kolejna walka do zrobienia - a potem nagle wszystko się zmieniło - teraz próbują wykorzystać to przeciwko mnie - Och, Colby nie podejmuje walki. To nie współgra z UFC. Bla, bla, bla."

Jak widać, Covington nie był w stanie stoczyć walki we wrześniu i z powodu niecierpliwości UFC został zastąpiony przez Darrena Tilla w walce o pas z Tyronem Woodley'em na gali UFC 228. Wydaje się, że w tym momencie mamy podobną sytuację.

Colby Covington

"Nie byłem w formie, aby walczyć we wrześniu w Dallas. To nie miało prawa dojść do skutku, nie ma szans. Jeśli więc chcesz mnie ukarać za to, że nie walczyłem w Dallas odrzucając propozycję na na sześć tygodni przed operacją będąc na antybiotyku i koktajlu z leków, no to fajne. To twoja decyzja biznesowa. Jeśli chcesz nadal rozpier***ać swoją markę i przenosić gale z jednego miasta do drugiego, ponieważ facet oblał trzeci raz test antydopingowy i ranił kobietę w ciąży w wypadku samochodowym z którego uciekł, niech tak będzie. Jestem najlepszym profesjonalistą. Stawiam się na czas, robię wagę, robię wszystko, o co mnie poproszą."

Covington nawiązał do ostatniego testu antydopingowego Jona Jonesa w którym wykryto śladowe ilości sterydu przy okazji gali UFC 232, którą przeniesiono z Nevady do Kalifornii właśnie z tego powodu.

W związku z zaistniałą sytuacją w dywizji półśredniej, Colby Covington rzucił wyzwanie UFC, aby rozwiązać z nim kontrakt i zwolnić go. Jego zdaniem UFC nie odważy się tego zrobić.

Colby Covington

"Bądźmy szczerzy... Dana, nie masz jaj, żeby mnie zwolnić. Jeśli mówisz to wszystko mediom, to zwolnij mnie. Ale ty masz jaj. Wiesz, że jestem zbyt cenny.

Oni tego nie zrobią. Zdają sobie sprawę z mojej wartości. Zdają sobie sprawę, jak cenny jestem. Oni wiedzą, że się sprzedaję. Wiedzą, że każdy zawodnik w dywizji wagi półśredniej chce ze mną walczyć. Wiedzą, że jestem teraz zawodnikiem wzbudzającym zainteresowanie w wadze półśredniej. Sprawiam, że ta dywizja jest ważna. Jedynym powodem, dla którego Woodley i Usman zwracają uwagę ludzi, jest to, że wymawiają moje nazwisko. To ja jestem właściwą osobą w tej kategorii. Nikt nie dba o nikogo innego. Oni po prostu chcą, żebym walczył z kimkolwiek, to nie ma znaczenia z kim. Dymają więc fanów, dymają ludzi, a ludzie są tymi, którzy sprawiają, że ich biznes się kręci. Jest to więc wielkie pier**ol się w stronę fanów."

Covington twierdzi, że próbował współpracować z UFC, ale pomimo tego, że wszyscy inni spotykają się twarzą w twarz, on sam nie miał tego szczęścia. Covington dał jednak do zrozumienia, że nadal chce być po prostu najlepszy.

Colby Covington

"Za każdym razem, gdy UFC coś oferuje, ja to po prostu biorę. Nigdy nie prosiłem o więcej pieniędzy, ani razu w mojej karierze. Walczyłem z Demianem Maia za 30.000 dolarów. Z facetem nr 2 na świecie walczyłem o 30.000 dolarów. Nie zależy mi na pieniądzach. Nie chodzi o pieniądze. Jestem w tym, aby być najlepszym zawodnikiem na świecie, aby dawać ciekawe walki i aby zadowolić fanów. Chodzi właśnie o tych wszystkich fanów, a oni srają na swoich fanów. To smutne. Chcą oszukać ludzi i myślą, że mogą wystrychnąć ludzi na dudka, ale prawda jest taka, że robią to sami sobie.

Stoję przy swoim. Nie walczę o nic innego jak tylko o to, co było mi obiecane i na co zasłużyłem... jest o walka o pas."