Bramkarz w klubie nocnym

Witam, jeżeli mam 1,70 cm wzrostu normalna sylwetka, ale umiem sie dobrze bić ( kickboxing, karate, bjj ) czy nadaje sie na bramkarza na dyskotekę lub jakiegoś klubu ?
Z góry dziękuje za odpowiedź

SzK

Poza tym dobry ochroniarz nie bije, a kładzie na glebę.

Miałem seminarium z dość znaną osobą w sportach walki. Wieloletnie doświadczenie na bramkach. Byliśmy zaskoczeni, bo uczył nas jak zniechęcić napastnika do walki i jak się zachować, żeby świadkowie byli pewni kto jest agresorem. Przy kilkunastu interwencjach na wieczór ryzyko trafienia na synka wpływowego tatusia jest spore.

A ile ważysz? 120 kg?
Moim zdaniem bramkarz nie ma się dobrze bić tylko samym wyglądem zniechęcać do konfrontacji.

Ważne gdzieś ok 80 kg

A widziałeś jak wygląda 99% bramkarzy. Dziki zrobione w wielu wypadkach na koksie mające po 1,90 wzrostu. Znam paru gości z bramek i wiem, że swoimi umiejętnościami spokojnie mógłbym ich sklepać. Co z tego, jeśli weźmiesz przykładową osobę na ulicy i zapytasz: "Kto wygra?" to ona odpowie że ten większy. No dobra, ale przechodząc do meritum - po prostu spróbuj. Wizualnie nie będziesz postrachem na bramce, ale jeśli ktoś zechce cię zatrudnić to będziesz miał pracę. Tylko miej świadomość, że prędzej ty usłyszysz wyzwanie od nawalonego gościa niż 2 metrowy kolos. Poza tym dobry ochroniarz nie bije, a kładzie na glebę. Jakbyś na moich oczach strzelił kogoś w pysk (wykluczajac sytuację że on wyskakuje do ciebie z łapami) to bym był pierwszym przy samym zainteresowanym lub jego znajomych, który by im poradził do których paragrafów się odwołać, o co poprosić lekarza robiącego obdukcje i jak go wybrać. Mało tego, byłbym ochotniczym świadkiem. A wiesz dlaczego? Bo ochroniarz to osoba, która ma dbać o bezpieczeństwo, a nie naparzać się z kim popadnie. Idąc w ten zawód musisz mieć stalowe nerwy, a nie być niewyżytym bokserem, którego każdy by sklepał w ringu więc próbuje się z ludźmi bez doświadczenia w SW.

Wiem że ochroniarz w klubie musi mieć zasady i nie nawalać co popadnie ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć ze na dyskotekach w małych miejscowościach na prowincji gdy cos sie dzieje ochroniarze

To lubią jak jest jakas jatka zeby komuś wp****** dać sam bylem świadkiem

No właśnie, tu sie pojawia róznica pomiędzy miejskim klubem a wiejską dyskoteką. Kto był w jednym i drugim ten wie czym sie to rózni, praca ochrony w jednym i drugim tez bedzie polegac na czym innym więc to zależy gdzie chcesz zanieść CV ;)
Ja zawsze widząc w klubie "małego" ochroniarza czułem wiekszy respekt niz do wielkich koksów, bo wiedziałem że on sie tam nie znalazł "na wystawę", ale tak jak SzK pisze, większość ludzi obawia sie dużego.
Co do wiejskich dyskotek, z 10 lat temu jakis koks stojący na bramce w dyskotece pod Mińskiem Mazowieckim skatował na śmierc chłopaczka. Ponieważ ktos nagrał to zdarzenie telefonem i puścił w sieć był z tego syf. W związku z tym wydarzeniem właściciel klubu zabronił wnoszenia telefonów komórkowych (nie, klientów klubu wcale nie ubyło), a ochrona przeszukiwała osoby wchodzące. Wiem od szwagra że jego kolega próbował przemycic komórkę, za co w tłumie ludzi w kolejce dostał solidnego liścia, i było to dla wszystkich bardzo zabawne wydarzenie, opowiadane jako dobry żart... więc... tak jak wspomniałem, lokalizacja ma znaczenie.

Ja głównie chciałbym zacząć od dyskoteki ale jeszcze jedno pytanie czy trzeba mieć jakieś kursy ukończone zeby przyjąć sie na bramke
W większych klubach to myślę ze raczej tak ale jak wyglada sprawa w małych lokalach ? (:

temat wałkowany już wielokrotnie.
Idealny bramkarz? Wielki koń który potrafi zniechęcić klienta do bitki ale gdy się nie da-spacyfikowac go. A że ideałów jest tyle co kot napłakał to wiele zależy od specyfikacji miejsca w którym miałbyś stać.
Na bramkarza generalnie nie trzeba mieć żadnych kursów,chyba ze przyszły pracodawca wymaga jakichś konkretnych

Ogólnie jak skończysz jakiś kurs technik interwencyjnych to na pewno będzie na plus. Poza tym (w praktyce najważniejszy) kurs kwalifikowanego pracownika ochrony, tylko to niestety kosztuje kilkaset złotych i stawiane są jakieś dodatkowe wymagania. Być może twój ewentualny pracodawca ten kurs finansuje, ale to już musisz się sam dowiedzieć. Bez tego w praktyce nie możesz zrobić nic. Tzn. teoretycznie gdy zagrożone jest czyjeś, lub twoje zdrowie (dobro chronione prawem) to teoretycznie możesz użyć dostępnych środków aby to zagrożenie zneutralizować. W praktyce jednak jest to tzw. obrona konieczna, o której nieudolności prawnej mówi się bardzo dużo. Szczególnie gdy ty, jako osoba trenująca sporty walki jesteś traktowany inaczej niż zwykły obywatel (twoje ciało to taka jakby broń). Jeśli jednak żadne dobro zagrożone nie jest to nie możesz zrobić nic poza upomnieniem i ewentualnie przytrzymaniem za ubranie czy ciało, ale tak aby nie zadać bólu i ubrania nie uszkodzić. Czyli gdy, biorąc sytuację z życia, dwóch gości w klubie groźnie na siebie patrzy, każdy wie, że za sekundę będzie dym, to ty co najwyżej na tym etapie możesz ich grzecznie poprosić o spokój, ewentualnie delikatnie ich przytrzymać (tego bym jednak nie robił). Idąc dalej, jeśli jeden z nich drugiemu sprzeda zdrowego luta i tamten odpłynie to ty atakującego nie możesz w żaden sposób przetransportować stosując środki przymusu bezpośredniego (ŚDP). Możesz go co najwyżej przytrzymać na miejscu, i to tak aby nie nadużywać siły, czekając na przybycie kwalifikowanego ochroniarza, policji, straży miejskiej, żandarmerii wojskowej, jednostek specjalnych czy jakiekolwiek innej jednostki mającej pozwolenie na używanie ŚDP. O przeszukaniach też możesz zapomnieć jako niekwalifikowany pracownik ochrony. Tak więc, jak sam widzisz, ciężko bez uprawnień być ochroniarzem.

EDIT: Wszystko co opisałem zasadniczo możesz robić, ale będzie to po prostu niezgodne z prawem. Chociaż w praktyce bardzo mało prawdopodobne jest, aby ktokolwiek zrobił ci przypał jak wyprowadzisz awanturującego się gościa odpowiednią techniką transportową.


Zmieniony przez - SzK w dniu 2019-01-04 19:55:39

QUEBLO

temat wałkowany już wielokrotnie.
Idealny bramkarz? Wielki koń który potrafi zniechęcić klienta do bitki ale gdy się nie da-spacyfikowac go. [...]

Mam znajomego byłego bramkarza - 195 wzrostu, 120 wagi bardzo dobry zawodnik Muay Thai. I od twierdzi, że najlepiej na bramce sprawdzają sie rugbiści.