alkohol...

Mam kolege, ktory wymiotuje po alkoholu... Wszystko byloby ok, gdyby pil duzo ale on wymiotuje nawet po niewielkiej ilosci (2-3piwa). Dodam ze jest to od niedawna... Wczesniej pil duzo wiecej i nie "pawiowal". Dzisiaj wypil rano 3piwka, teraz jestem u niego, a on jest jakby skacowany i rzygal juz 2 razy. Co jest? Jego organizm nie toleruje akloholu? Da sie temu jakos zaradzic?
Z gory dzieki za odpowiedz.

Witaj akurat mam to samo od roku. Kiedyś piłem większe ilości alkoholu a teraz 2-3 piwa powodują masakryczne wymioty nieraz przez pół nocy. Przestałem jeść tłuszcze właśnie od roku i myślę, że może być to tego przyczyną, także zbyt duże ilości przypraw (jak na samym końcu rzygów pojawia się żółta wydzielina). Możliwe jest, że została uszkodzona wątroba, poszukaj coś takiego jak "choroba układu pokarmowego Refluks" Także nie wchodzi w grę w moim przypadku mieszania alkoholu!!! Polecam Marry jak już :) Nie jestem lekarzem ale wnioskuje to po swoich obserwacjach.

sam sobie odpowiedziałeś: jego organizm nie toleruje alkoholu..
wyjścia są dwa:
- nie pić
- nauczyć się pić bez rzygania

najlepiej nie pic.

moze ma podrazniony zoladek. jakies zapalenie? albo np niedobor dehydrogenazy aldehydu octowego. --> wtedy lepiej zeby nie pil

Mi zawsze pomaga (nigdy nie spawam) jak sie przed piciem najem sporo tłustego żarcia.

hmmm ale wczesniej nic mu nie bylo... taki stan rzeczy trwa dopiero ok 2miesiace... Nie da sie temu jakos zaradzic? Zadnego lekarstwa?

tłuste żarcie + alkochol = możliwość ostrego zapalenia trzustki ...
-czesciowe wykluczenie marskosci watroby - picie bez jedzenia raczej w strone marskosci sie zwraca-
-mniejsza mozliwosc wrzodów , nadżerek ukł pokarmowego....

a co do kolegi to lepiej niech nie pije !!!!
o ze wymiotuje - to jest oznaka ze org tego wybitnie nie toleruje !! i sie broni

no trudno...
Dzieki za odpowiedzi.
dalem wam po sogu.

a może to amęczenie materiału. mam kumpla który jeszcze pare lat temu mógł sam wypic połówke na 2 razy (jednym duszkiem) a teraz do 1 kielona musi miec cały kubek popity. kiedys nawet jeździł z winem w bidonie a teraz po łyku chce mu sie rzygać. szkoda tylko że nic go to nie nauczyło (pije tyle samo ale wolniej )

Marnie skończy

wino w bidonie

cft - ja wywale polowe i 6 bronkow i jest spoko ale mnie sie zbiera jak ciagne kielona zawsze bo nie lubie wody (a kto lubi :) wode sie pije zeby sie na***ac a piwo dla smaku . zygac mozesz jak przed chlaniem zjesz za dużo. co do tego ze tluste zarcie pomaga to prawda! np. 2-3h przed chlaniem wypij pol szklanki oliwy - pobijesz każdego ruska w chlaniu!