Wymuszona przerwa w redukcji, jak jeść?

22 lata, 173 cm, 69 kg, BF ~18,5%. Od 2 miesięcy jestem na redukcji (2000 kcal, 120B, 70T, reszta węgle), do tej pory ćwiczyłem 3-4 razy w tyg (siłownia - dzień wolny - siłownia). Niestety jestem zmuszony zawiesić siłownię na czas nieokreślony (problemy zdrowotne, mam absolutny zakaz wysiłku fizycznego). Ile powinienem jeść? Obliczyć zapotrzebowanie od nowa, przyjmując że moja aktywność fizyczna jest zerowa?

Wylicz ponownie uwzględniając aktualna aktywność
https://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_kaloryczne,_skł._prod._żywnościowych,_BF-t276436.html 

Nadal mam tkwić w deficycie, ale od nowo wyliczonej kaloryczności, zgadza się?

Nie musisz być na deficycie , nawet lepiej jak odpoczniesz od redukcji i wejdziesz na swoje zero

W takim razie dzięki za pomoc.

jak 2000 było z uwzględnieniem siłowego to myślę że tyle nadal mozesz stosować

a powiesz nam co to za problemy zdrowotne zmuszaja Cie do przerwania cwiczen bo czasem jest tak ze lekarze przesadzaja z tym niecwiczeniem mi tez lekarz powiedzial ze mam nie ceiczyc bo zwyrodnienia w kregoslupie bo kregi poscierane a zap13rdalam na silowni az milo

Bilans kaloryczny biliski zera. W ten sposób będą najmniejsze straty.

Na razie trzymam 0 bilans, zobaczymy czy mnie nie zaleje.

@rescudiver, uwierz, że bardzo bym chciał, ale dla własnego bezpieczeństwa muszę zrobić przerwę. Coś jest nie tak z sercem, więc nie mogę ryzykować.

a mozna z ciekawosci wiedziec co bo np wysilek fizyczny pozytywnie wplywa na uklad sercowo-naczyniowy chyba ze faktycznie masz jakis stan pozawalowy o ktorym nie wiesz albo przerosnieta komora to wtedy wyklucza wysilek

ciezkocoswybrac

Na razie trzymam 0 bilans, zobaczymy czy mnie nie zaleje.

@rescudiver, uwierz, że bardzo bym chciał, ale dla własnego bezpieczeństwa muszę zrobić przerwę. Coś jest nie tak z sercem, więc nie mogę ryzykować.

Trzeba niestety liczyć się z tym, że trochę mięśnia spadnie i zwiększy się tkanka tłuszczowa. Ile, to już zależne jest do organizmu, diety, ew. innej aktywności. Np. pracy fizycznej a biurowej. Siedząca na pewno nie sprzyja.