Metabolizm protein – katorga dla wątroby i nerek?
W procesach metabolicznych organizmu dochodzi do ciągłej wymiany puli białek ustrojowych. Około 65-80% aminokwasów, które ulegają uwolnieniu ze zdegradowanego elementu białkowego w strukturze komórki organizmu, ulega resyntezie (w tej samej komórce!), dzięki czemu powstają nowe elementy protein. Proces ten zdecydowanie ogranicza straty aminokwasów i obciążenie ustroju szkodliwymi produktami przemiany materii, których w przypadku metabolizmu aminokwasów nie brakuje. Szacuje się, ze w przypadku 70-cio kilogramowego mężczyzny, spożywającego ok. 1g protein/kg m.c. degradacji ulega ok. 180-280g białek w ciągu doby. Przeciętnie pożywienie dostarcza 33-50% puli dobowej białek, natomiast 50-66% to białka złuszczającego się nabłonka przewodu pokarmowego (20-30g/dobę) oraz białka zawarte w sokach trawiennych (60-100g/dobę). Wyliczenia te mają rację bytu u ludzi spożywających ok. 80-100g protein/24h, więc w przypadku sportowców na diecie wysokobiałkowej – proporcje będą nieco inne.
Jak wszystkie ssaki – nie potrafimy degradować grup aminowych. W procesie deaminacji ulegają one odłączeniu od szkieletu węglowego by finalnie utworzyły mocznik. Uważa się, że około 1/5 puli powstałego mocznika trafia do jelit, skąd po przekształceniu w amoniak, jest wchłaniany do krwi, metabolizowany w wątrobie (znów w mocznik – w przebiegu szlaku ornitynowego/mocznikowego) i wydalane dzięki nerkom. Ok. 50% amoniaku zawartego we krwi wychwytują „po drodze” mięśnie, które wykorzystują go do wkomponowania w strukturę nowopowstających białek. Pozostała pula odgrywa zasadniczą rolę w utrzymaniu prawidłowego pH.
Ryzyko jest, pytanie czy realne i osiągalne
Stężenie amoniaku podlega ścisłej regulacji zarówno poprzez aktywność enzymów wątrobowych, jak również pośrednio poprzez regulację wydalania mocznika, jako produktu metabolizmu, przez nerki. Mechanizmy te są wydajne i pozwalają zachować homeostazę nawet w przypadku nadkonsumpcji protein. Owszem, zagrożenie ze strony amoniaku występuje – jednymi z pierwszych objawów jego toksycznego wpływu na organizm są zaburzenia widzenia i ograniczenie funkcji poznawczych oraz zawroty głowy. W dalszej perspektywie, dojść by mogło do uszkodzenia mózgu, śpiączki i śmierci, jednak w przypadku zdrowego organizmu jest to wręcz niemożliwe (mówimy o doprowadzenia do toksozy poprzez spożycie białka oczywiście). Zajadanie „wysokich” (w porównaniu z zalecanymi dla średniej populacji 0,8-1g/kg m.c.) ilości białka, proponowanych dla sportowców 1,6-2,5g/kg m.c. zależnie od dyscypliny i okresu treningowego wydaje się nie nieść za sobą niebezpieczeństw. Już badania Martina i in. opublikowane w 2005 zaznaczały, iż brak jest bezpośrednich przesłanek względem szkodliwości diety zasobnej w proteiny względem stanu nerek. Domniemana indukcja szkodliwej hiperfiltracji oraz wzrostu ciśnienia kłębuszkowego do granic patologicznych okazała się nie dotyczyć osób zdrowych, a występujący w ich przypadku wzrost filtracji jest najprawdopodobniej mechanizmem adaptacyjnym, nie niosącym za sobą ryzyka zdrowotnego. Badania Antonio i współpracowników z 2016, prowadzone na zdrowych, aktywnych mężczyznach, w których spożycie białka sięgało 3,32g/kg m.c., trwające okrągły rok, nie wykazały jakichkolwiek negatywnych skutków zdrowotnych. Warto zaznaczyć, że badanymi były nie tylko aspekty prawidłowej funkcji nerek i wątroby, ale także lipidogram (podstawowy marker ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych). Również w tym badaniu nie wykazano przyrostu tłuszczowej masy ciała w momencie wzrosty energetyczności diety poprzez dodatek protein.
Podsumowanie
Reasumując kwestię wpływu diety bogato białkowej na nerki – zdecydowanie zbyt często porównuje się osoby intensywnie trenujące do biernych, a wnioski z badań na „Kowalskich” ekstrapoluje na atletów. Oczywiście, ich organizmy są nieco zbliżone, w końcu to ludzie – ten sam gatunek, jednak zapotrzebowanie na składniki odżywcze i regulacyjne oraz energię, a także metabolizm i obrót (kostny, azotowy i inne) – całkowicie odmienny. Zgodnie z aktualnym stanem wiedzy, spożycie protein w zalecanych dla sportowcach ramach, sięgających nawet 2,5-3g/kg m.c. w okresie redukcji tkanki tłuszczowej, wydaje się być w pełni bezpiecznym i niezasadnym byłoby odmawianie sportowcom strategii żywieniowych opartych na dietach wysokobiałkowych.
Literatura:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5078648/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2631482/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4022420/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1262767/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2631482/
Zmieniony przez - PawelSzEvc w dniu 2018-05-17 11:26:20