jak dobrze i mocno utwardzic piesci

to proponuje tak, z każdym kto twierdzi że utwardzone kości nic nie dają w walce umówię się na koleżeńską walkę/sparing. Ja będę walczył kijem drewnianym, a delikwent tej samej grubości i długości rurką z pianki izolacyjnej. Zasada ta sama jak w walce wręcz, te same bronie, tylko twardośc inna...
A co do "może prowadzic do uszkodzeń" to chcesz mi powiedziec że źle prowadzony trening na siłowni nie?!?!
A w treningu utwardzania nie chodzi o większe kości tylko twardsze, nie wiem z kąd ten pomysł wytrzasnąłeś.

Mylisz podstawowe fakty. Trening na silowni, "powiekszanie miesni" jest zaprogramowaną funkcją, czymś naturalnym dla naszego ciala. Ludzie nie chorują w wyniku trenowania na silowni (nie mowie o dopingu i przypadkowych kontuzjach)-a w wyniku uszkdzania kosci mozna bez problemu zafundowac sobie REUMATYZM.

Utwardzanie kosci NIE JEST naturalne. Mechanizm "utwardzania kości" to tylko chore wykorzystanie faktu, jak kość się leczy (zalewając uszkodzony rejon nową tkanką kostną).

Porównanie do walki kijem jest nietrafione. Amator z "utwardzonymi kostkami" może WCALE nie umiec WALCZYC. I co mu dadzą te kosci-jesli stanie przeciwko czlowiekowi podobnych gabarytow-a otrzaskanemu w walce? Możesz sobie mieć dłonie jak ze stali-przyjdzie bokser z półrocznym stażem i obije Ci twarz.

albo nieważne ^^

Zmieniony przez - 4rScorpion w dniu 2009-12-16 10:29:46

co do porównania to jest jak najbardzej trafne, bo bierze pod uwagę 2sportowców o takich samych warunkach, nietrafiona jest twoja odpowiedź, bo tak samo możesz powiedziec że przyjdzie kickbokser z 15 letnim stażem i natrzaska temu bokserowi. Tu chodzi o ocenę przydatności w walce utwardzonych kości, a nie porównanie gościa na wózku inwalidzkim z utwardzonymi koścmi i pudziana pod względem skuteczności w walce, bo to drugie nie ma sensu.
a co do porównania mechanizmów uszkadzania mięśnia na treningu i kości przy utwardzaniu to różnica polega na niewiedzy na temat drugiego moim zdaniem. tak samo by na bank było(zresztą ciągle jest więc nie mam się co do przesłości odnosic), jak ktoś się nie zna na bodybuildingu, cały czas słyszę : "po co ci ta siłownia, krzywdę sobie robisz, będziesz żałował za parę lat i na starośc, to nie jest naturalne". Dokładnie te same argumenty jakie tu podajecie przeciwko utwardzaniu, a nie mów że nigdy sam tego nie słyszałeś o pakowaniu od rodziny starszej czy innych jakichś laików.

Twoje porownanie było bez sensu, bo twardsze lub mniej twarde kości mają O WIELE MNIEJSZE ZNACZENIE w walce niż UMIEJĘTNOŚCI!

Co jest twardsze-nieutwardzone kości dłoni-czy twarz przeciwnika? Musisz mieć kostki jak kasztany, żeby ktoś poczuł Twoj cios? Nie musisz. Wystarczy dobra technika i odpowiednie gabaryty.

Różnica między rozbudową mięśni (przez ich "uszakdzanie") a "utwardzaniem kości" nie opiera się o to, co sądzą laicy, tylko o POWAŻNE ZDROWOTNE KONSEKWENCJE, których siłownia NIE MA a utwardzanie MA! Więc przestań już chrzanić bo narasta we mnie ochota żeby, za propagowanie niezdrowych praktyk, dać Ci "urlop" od forum.

A co to k***a robi w dziale armwrestling

A jak to komuś takie potrzebne to sobie może wymienić kości dłoni na platynę albo inny drogi kruszec czy co tam jeszcze i będzie miał jak znalazł.

Bijmy w drzewa - tak szybko odchodzą.

Przenoszę i zamykam.

Poczytałem. Można utwardzać z głową. Kupiłem to:
https://www.bokken.pl/p129,makiwara-makiwary.html

widziałem na youtube że mistrzowie z Chin w ten sposób właśnie utwardzają, wiadomo że to tylko uzupełnienie worka treningowego ale jednak systematyczność wiele wnosi w życie. powodzenia

zayebyście robie siano robie biznes