Szacuny
412
Napisanych postów
11788
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
125319
Kaszankaaa
Uczymy się po prostu tego co trzeba, to co jest w ''zagadnieniach'' :) Niektórzy marudzą że robili głupie dźwignie i zrezygnowali. Również Krav maga wcale nie jest szybkim szkoleniem (ludzie gadają jakieś głupoty że pójdziesz kilka razy na seminarium i umiesz.. *face palm* to są ci co nie mają pojęcia o KM), najlepiej jest łączyć coś z KM np ja bym chciała MMA z KM (Cóż u mnie to prawie to samo bo mam sporo elementów KickB i MMA, ale kocham sparringi i uważam to za praktyczne jeżeli chodzi o udoskonalenie siły, szybkości itp ciosów). Mega mega bawi mnie kiedy ktoś mówi, że KM jest do dupy, a wystarczy wjechać z tekstem: to dlaczego jest stosowane w wojsku? to od razu cisza. Dla innych to będzie do kitu bo nie są zainteresowani? nie trenują wystarczająco sporo żeby być dobrym? różne powody, ale lepiej zwalić na system ._. :'D Np ktoś nie jest wybitny w zakładaniu dźwigni to co ma powiedzieć? że BJJ jest kupą? Bo właśnie tą logiką kierują się krytycy każdej sztuki walki, sportu i KM
Zmieniony przez - Kaszankaaa w dniu 2017-11-19 23:56:34
No, no....a Ty sama ważysz 50kg i bezkrytycznie wierzysz w przeprowadzanie swoich ataków na dużo większym i silniejszym agresorze.
Już takie dziewczyny nie raz mi służbę rozwaliły, bo też trenowały combat i chciały osiłkowi-złodziejowi zastosować tajemnicze chwyty i błyskawiczne ataki, jednym ruchem ręki sprowadził do parteru. I tak to wygląda.
KM nie jest do dupy, jeśli umiesz coś poza KM i masz istotną przewagę warunków fizycznych. Taki dodatek.
Szacuny
3
Napisanych postów
103
Wiek
41 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
975
Pisanie o skuteczności danych stylów na ulicy nie ma większego sensu bo tam sprawdza się to co proste, żadnych udziwnień a tym bardziej schodzenia do parteru. W większości stylów są proste techniki a ich skuteczność zależy od stopnia wytrenowania i na tym trzeb się skupić. Możesz trenować najskuteczniejszy system walki ale jeśli techniki nie będą dobrze wytrenowane tak żeby podczas zagrożenia dobrze je wykonać (wręcz odruchowo) to będzie kiepsko
Szacuny
0
Napisanych postów
6
Wiek
26 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
72
Zgadzam się. Dlaczego istotny jest dobry trener, czyli taki który wkłada serce i pasje w zajęcia i chce nauczyć (a nie czeka kiedy mu dasz 20 zł na 1h) i pewność siebie (<-- bez tego nie zdołasz kiwnąć palcem)
Szacuny
0
Napisanych postów
6
Wiek
26 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
72
Waga owszem pełni jakąś funkcje i ułatwia kilka rzeczy..chociażby walkę w parterze, ale jestem w grupie z samymi mężczyznami 25-40 lat (jestem jedyną kobietą i najmłodszą osobą), wszyscy są 2 razy ode mnie ciężsi, szersi i silniejsi. To są ludzie którzy uprawiają inne sporty (biegają, biorą udział w maratonach, chodzą na siłownię, trenują w domu itp). To nie jest chwalenie się, tylko argument. Było mi ciężko, bo z podstawowej grupy gdzie były osoby podobnej wagi, nagle znalazłam się z wielkimi bykami. Inni co tam dołączyli się rozsypali i zostałam tylko ja. Zaczęłam ciężko trenować w domu (nadal trenuję i robię z mojego pokoju siłownie xd) i starałam się ich doganiać z materiałem. Teraz jestem częścią tej rodziny. Na sparringach nie dostaje forów bo idzie mi dobrze, przyzwyczaiłam się do ich masy, wielkości, siły. Teraz powiem tak, najgłupszym argumentem jakim można walnąć to.. ooo bo ja znam takie baby co seba ich zaczepił i one chodziły na KM i tamten popchnął i leżą, to że komuś nie wychodzi nie oznacza że każdemu. Jest kilka szkół. Moim zdaniem kobiety powinny się przyzwyczajać do męskiej siły i dlatego nie powinno być grup ze względu na płeć, bo może właśnie kobieta o której mówisz nie mogła się obronić bo trenowała z samymi kobietami.Mnie już zaczepiono kilka razy i za każdym razem byłam gotowa i nie bałam się (przez to że ćwiczę z facetami, żaden inny nie robi na mnie dużego wrażenia). Odwaga i pewność siebie są bardzo istotne bo jak koleżanka zacznie panikować to zacznie robić same proste ciosy, a ten widząc że atak jest na sama gore to walnie w brzuch i koniec.
Szacuny
250
Napisanych postów
793
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
11206
Nie wiem co wy tam macie za sparingi, ale to co piszesz jest przynajmniej mało wiarygodne. No chyba, że sparujecie na zasadzie, żeby tylko dotknąć przeciwnika. Bo wytrenowana osoba przewyższając twoją masę 2-krotnie każdym kopnięciem Cię po prostu wywróci... Co do samego trenowania z dziewczyną, to do jednego treningu w roku trener może by kogoś zmusił. Na kolejne raczej nie dał by się namówić, bo to po prostu zmarnowany trening. Podobnie jest z laikiem co ćwiczy z kimś wytrenowanym, żaden z nich nie jest usatysfakcjonowany z treningu... A co do zaczepek i braku strachu, to po pierwszym porządnym laniu będziesz patrzeć na pewne sprawy inaczej.
Szacuny
412
Napisanych postów
11788
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
125319
Kaszankaaa
Waga owszem pełni jakąś funkcje i ułatwia kilka rzeczy..chociażby walkę w parterze, ale jestem w grupie z samymi mężczyznami 25-40 lat (jestem jedyną kobietą i najmłodszą osobą), wszyscy są 2 razy ode mnie ciężsi, szersi i silniejsi. To są ludzie którzy uprawiają inne sporty (biegają, biorą udział w maratonach, chodzą na siłownię, trenują w domu itp). To nie jest chwalenie się, tylko argument. Było mi ciężko, bo z podstawowej grupy gdzie były osoby podobnej wagi, nagle znalazłam się z wielkimi bykami. Inni co tam dołączyli się rozsypali i zostałam tylko ja. Zaczęłam ciężko trenować w domu (nadal trenuję i robię z mojego pokoju siłownie xd) i starałam się ich doganiać z materiałem. Teraz jestem częścią tej rodziny. Na sparringach nie dostaje forów bo idzie mi dobrze, przyzwyczaiłam się do ich masy, wielkości, siły. Teraz powiem tak, najgłupszym argumentem jakim można walnąć to.. ooo bo ja znam takie baby co seba ich zaczepił i one chodziły na KM i tamten popchnął i leżą, to że komuś nie wychodzi nie oznacza że każdemu. Jest kilka szkół. Moim zdaniem kobiety powinny się przyzwyczajać do męskiej siły i dlatego nie powinno być grup ze względu na płeć, bo może właśnie kobieta o której mówisz nie mogła się obronić bo trenowała z samymi kobietami.Mnie już zaczepiono kilka razy i za każdym razem byłam gotowa i nie bałam się (przez to że ćwiczę z facetami, żaden inny nie robi na mnie dużego wrażenia). Odwaga i pewność siebie są bardzo istotne bo jak koleżanka zacznie panikować to zacznie robić same proste ciosy, a ten widząc że atak jest na sama gore to walnie w brzuch i koniec.
dużo masz takich mądrości w sobie?
jeżeli liczysz na to, że facetowi 100kg odegniesz kark, kiedy ten Cię złapie to pozostawiam to w cichej zadumie
Szacuny
706
Napisanych postów
4378
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
75792
Trochę p******icie chłopaki. Dobra technicznie dziewczyna w sparingu (traktowanym jako część procesu nauki, a nie nap*****lanka dla samej nap*****lanki) jest tak samo przydatna jak facet. Kulam się sporo z dziewczynami i choć siłowo mogę każdą z nich rozwalcować, to sztuką jest porobić je technicznie. A sparująca z facetami dziewczyna ma naprawdę duże szanse pokonać niewytrenowanego agresora na ulicy - po coś k***a szlifuje technikę. Sparingi dają je wyobrażenie o męskiej atletyce i uczą jak ją omijać.
Szacuny
2362
Napisanych postów
30609
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270708
cynik,tylko że na systemach typu kravka sztuką nie jest techniczne porobienie przeciwnika tylko zwykłe porobienie go,przynajmniej z zalożenia. Dwukrotnosc wagi to jednak ogromna różnica. 100kg facet i 50kg laska? Nie ma opcji by bez forów dla laski zdołała ona cokolwiek ugrać
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"