sie co oszukiwac ze sie je zachowa, trzeba bedzie koksowac sie jeszcze i jeszcze az do calkowitego zrujnowania organizmu. Przytocze Ci jeden z tekstow ( napisany przez bylego wicemistrza polski w kulturystyce a teraz trenera w jednej z lepszych silowni
w Warszawie, trenuje zawodowcow a nie pseudo kulturystow - koksiarzy ).: W gruncie rzeczy to bardzo fajni mlodzi ludzie. Klopot w tym, ze pozostaja pod urokiem "wielkosci". Tacy nawet do zwyklej roboty nie pojda, bo nie wyniosa z tamtad "wielkich"
pieniedzy. Nie ma mowy o etapowym dochodzeniu do celu, chca wyjsc z tlumu najkrotsza droga. Niestety ta droga jest droga bardzo niebezpieczna, kuszaca falszywymi obietnicami. Im dluzej miesnie "podlewa sie" koksem tym wieksza szansa ze po odstawieniu
zamienia sie co najwyzej w tluszcz. Takie miesnie sa sztuczne i tymczasowe. Na ogol koks biora chlopcy cholernie zakompleksieni ktorzy nie mogac zaimponowac w inny sposob chca zaimponowac sila i wielkoscia. Ci chlopcy niejednokrotnie mowia o sobie
"jestem twardy", "jestem wytrwaly" a okazuje sie ze sa zwyklymi mieczakami ktorzy po miesiacu odplyneli by z silowni gdyby nie zewnetrzna "motywacja" pod postacia ampulek i "tloczkow". Biora doping pozniej przed trzydzistka ( jesli dozyja!) przestaja
bo sa juz schorowanymi kalekami ( cukrzyca, impotencja, zrujnowana watroba, trzustka, mozg...nie chca umierac wiec przestaja i co sie dzieje? Zaden z nich nie jest wielki, jest nawt mniejszy niz byl. Czuja sie oszukani przez pseldo trenerow, kolegow z
silowni i caly swiat. Pelno jest takich, ktorzy obiecuja wielkie miesnie na cale zycie, maja pseldo metody na eliminacje strasznych skutkow ubocznych a tak naprawde sa dilerami sterydow ktorzy czatuja na jelenia - identycznie jak z narkotykami.
Prawda
jest brutalna, kazdy kto bierze koks balansuje na krawedzi przepasci - wczesniej czy pozniej przyjdzie smierc lub kalectwo. Tylko ten kto cwiczy bez "protez" ma szanse zachowac miesnie na dlugie lata ja mam juz 48 lat, a jestem w wysmienitej formie i
zdrowiu. Koksiarz w tym wieku jesli jeszcze zyje to nie wychodzi od lekarza a w domu ma apteke... zrujnowal sobie zycie a bledow naprawic sie juz nie da... Tlumacze moim chlopakom, ze z kulturystyki sie nie wyzyje, ze pierwsza musi byc nauka, rodzina i
dom. Nigdy nie bede trenerem ktory poda niedozwolone srodki. Prosze wszystkich mlodych ludzi aby sie opamietali poki jeszcze nie jest za pozno i zaczeli uprawiac kulturystyke w jej prawdziwej formie - tylko wytrwala praca, odpowiednie jedzenie plus
nieszkodliwe i brane z rozwaga suplementy moga wam dac efekty na lata....