Floyd Mayweather vs Conor McGregor LIVE

Aldo kozak w necie..

Aldo zazdrosny jeszcze bardziej, bo wie że po wp******u od Maxa rewanż jest fikcją, wie że Conor zarobił więcej $ w 9-12 minut niż Hozey przez całe życie i jedyne co mu zostało to danie rewanżu Swansonowi, którego kiedyś w WEC znokautował w jeszcze mniej niż Conor jego

Tak jak przewidziałem, late TKO. McGregor radził sobie bardzo dobrze jak na debiut w boksie, ale Mayweather pełna kontrola, ani raz nie był zagrożony, gdy Conor się zmęczył to przycisnął, był za szybki, żelazne cardio, przerwanie idealne, Conor może mówić co chce, ale wiedział, że to już koniec i w głębi duszy jest wdzięczny sędziemu, przynajmniej memów mu oszczędzili i utraty większej ilości szarych komórek (i wyglądu).

Piękna kariera Floyda.

Pytanie co teraz.
a) wygrany Ferguson/Lee
b) trylogia z Diazem - pewnie tak będzie
c) walka z Woodleyem o 3 pas - wątpię.
Na walkę z Khabibem nie ma co liczyć. Prędzej przejdzie na emeryturę w co też wątpię.
Możecie się śmiać z Conora, ale prawda jest taka, że wyglądał lepiej niż nie 1 przeciwnik Floyda a jest on zawodnikiem MMA.
McGregora boks jest jeszcze lepszy niż był po tym campie także tylko Diaz może z nim podjąć walkę w stójce reszta będzie szła w nogi albo skończy się to KO. Jak Fergusonowi nie będą wchodzić niskie kopnięcia czy go nie obali to z jego defensywa McGregor w 4oz go uśpi.

Fergusson ma jeszcze wiekszy beton niz Diaz, i jest duzym LW. Nie wierze ze wezmie ta walke, predzej zwakuje pas. Tak jak piszesz bedzie trylogia z Diazem i pewnie niekonczace sie negocjacje o kasie, jak Conor przytulil 30 baniek to gdzie teraz zejdzie do 3 ? Juz cos tam o tym mowil na konfie po. Z Diazem tez latwo nie bedzie negocjowac bo wiadomo ze on ma wszystko w dupie

Oby tylko nie walka z Diazem. Przecież to jest już nudne, ile on jeszcze z Diazem, który stoi w miejscu i się nie rozwija będzie walczył. Przecież Diaz nic nowego nie pokaże, McGregor może. O wiele ciekawsze byłaby walka z Kebabem i najtrudniejsza imo Conor by ją przegrał. Z Fergussonem wygra. Fergusson strasznie zbierał od Barbozy, Conor go rozwali, jedyna nadzieja w żelaznej kondycji Tony'ego. Jeśli chodzi o match up to Diaz i Fergusson są o wiele lepszym match upem niż Khabib i Woodley, choć bardziej widzę Conora z Woodleyem niż z Khabibem. Choć jeśli Khabib będzie tak zarozumiały jak w walce z Johnsonem, gdzie przez pół rundy chciał się bawić w stójkę, a narożnik darł się, żeby schodził do parteru, to zaliczy KO w walce z Conorem. Tony walczy z Kevinem Lee, więc pewnie Conor wybierze Diaza/Kebaba/Woodleya.

Co by nie było, wizerunkowo walka mocno dla Conora, nie stracił w niej dosłownie nic. To, że nie był liczony to kolejny plus dla niego.
Floyd powinien skończyć go w porywach max. 2 rund. Przeciąganie dla reklam? Kurde, nawet jak w 1-wszych rundach Floryd próbował coś przyśpieszyć, to Conor go trafiał.
Kolejna rzecz to kursy u bukmacherów.. Conor powinno oscylować coś w granicach 15, Floyd 1.05 max. No, ale wiadomo - $$$, więc Mayweather 1.25, Conor delikatnie ponad 3 - mega wypaczanie rzeczywistości

Jedno jest pewne, Conor nie wróci do piórkowej Holloway może kiedyś pójdzie w górę, wg mnie nikt nie pokona Hollowaya póki co, Edgar zostanie skończony (nie sądzę żeby Edgar dotrwał do decyzji), Aldo nie ma czego szukać w rewanżu, reszta nie jest na poziomie Maxa.

Woodley to bestia, Conor miałby teoretyczne szanse w stójce, ale Tyron murowanym faworytem, za duża przewaga kg, siły, przepaść w zapasach no i Woodley aktualnie bdb uderza i ma kowadło w prawej ręce. Po walkach z Diazem i Floydem Conor wie, że najlepiej zostać w 155-Conor to naturalny lekki.

Tymczasowy pas to g****, Whittaker ma tymczasowy pas i GSP walczy z Bispingiem także jeżeli Conor zawalczy do marca 2018 stawiam, że to będzie trylogia z Diazem w 155. 155 lekko faworyzuje McGregora, ale z 2 strony Diaz będzie w perfekcyjnej formie fizycznej w tej wadze. Jak dla mnie ta walka jest bardzo ciekawa, 1 walka Diaz przetrwał krótki sztorm i ośmieszył Conora, bo temu włączył się panic wrestler mode i został szybko uduszony. Druga walka słusznie wygrana na pkt przez McGregora z tym, że była wyrównana i pełen dystans, jakby to dłużej trwało to pewnie Diaz by wygrał mimo, że miał rozj**any ryj i nogę. Bracia Diaz to najbardziej wytrzymałe sk***ysyny w MMA, nigdy się nie poddają, walczą do końca. Conor znowu będzie musiał rozkładać siły, korzystać z przewagi szybkości i znowu będzie świetna walka bokserska.

Z Khabibem problem jest taki, że niczym Cain częściej są w szpitalu niż na macie. Nurmagomedov ma też ramadam i problemy z wagą w przeciwieństwie do Caina wg mnie powinien dostać Barboze aby udowodnić zdolność do walki w LW.

Ja to widzę tak, McGregor vs Diaz 3 o pas pod koniec 2017 (może później) i potem wygrany Ferguson/Lee.

W boksie nie ma dla niego dobrego przeciwnika z dużym nazwiskiem gdzie może wygrać. McGregor lubi walczyć i lubi $ także jestem przekonany, że wróci do MMA.

Sędzia za szybko przerwał walkę bo było blisko ko przez co zostaje niedosyt i obniża poziom entertainingu całej walki.
Co do wysokiego kursu na Floyda (nawet 1.4 można było złapać za wygraną i 1,75 za przed czasem), to wiadomo został sztucznie napompowany przez ludzi którzy stawiali na wygraną Conora i podwyższali kursy na Floyda

Dremor

Dumny jestem z Conora, zayebiscie dał radę. Wygazował się, ale to było świadome podjęcie ryzyka. Jak na gościa z rekordem 0-0 mega i jeszcze urwał pierwsze rundy Moneyowi i trafiał mistrza defensywy.

Mam takie samo zdanie. Conor przegrał, ale urywając kilka rund i wytrzymując do 10 rundy sprawił, że boks w wykonaniu zawodnika MMA i to w dodatku debiutującego w boksie może być wyzwaniem dla kogoś takiego jak Mayweather. Conor też zadał kilka mocnych ciosów Floydowi i nie sądzę, aby Floyd specjalnie się z nim bawił żeby zgarnąć większy hajs za dłuższą walkę. On miał więcej do stracenia i nawet jego narożnik mówił mu w którejś rundzie, żeby nie oddawał pola Conorowi i żeby nie doprowadził do 12 rund.

Pokonanie kogoś takiego jak Mayweather, który boksuje od lat byłoby niesamowicie trudne samemu walcząc w boksie tylko na treningach od kilku miesięcy. Mimo tego postawa McGregora w ringu podobała mi się.

Nothing but Respect

Mayweather ma już 40 lat i bardziej zależało mu żeby nie dostać od Conora niż żeby pójść od pierwszych rund na wymianę i go zmasakrować. Jakby walka bokserska Conora była z młodszym bokserem, gorszym od Floyd ale agresywnym np. GGG to trwało by to krócej

Steven0

Pytanie co teraz.
a) wygrany Ferguson/Lee
b) trylogia z Diazem - pewnie tak będzie
c) walka z Woodleyem o 3 pas - wątpię.

d) rewanż z Mayweatherem