2. WAGA: 95
3. WZROST: 181
4. WYMIARY:
-biceps: 46,5
-klatka:
-udo: 69
-talia: 86
5. STAŻ NA SIŁOWNI: 4 lata
6. DIETA (na masie) :
-białko: 3g/kg
-węglowodany: 4-6/kg (regulowane w zależności od BF)
-tłuszcz: ok.1,5g/kg
7. ILE I JAKIE PRZEBYTE CYKLE STERYDOWE: - prop solo, prop +wino, enan meta prop
8. TRENING: push pull
9. CEL CYKLU: masa
10. OSTATNI CYKL I ODSTĘP CZASOWY OD JEGO ZAKOŃCZENIA: - enan, meta, prop
11. POZIOM BF%: ok.12-13
12. TENDENCJA DO TYCIA/CHUDNIĘCIA (typ budowy): do chudnięcia
13. STAN ZDROWIA: dobry
14. SKŁONNOŚĆ DO ŁYSIENIA LUB POROSTU OWŁOSIENIA: brak
15. PPM (podstawowa przemiana materii): ok 3400kcal
16. WYNIKI SIŁOWE:
-klata: 160
-martwy ciąg:-
-przysiad:215
Byłem na cyklu:
1-16 enan 250mg e4d
1-10 npp 100mg e2d
7-14 meta 30-40mg ed
W środku cyklu poleciało 5000j HCG, oraz bromergon po npp którym zbiłem prolaktynę do normy. Po skończonej mecie zrobiłem próby wątrobowe, które po takim cyklu wyszły na akceptowalnym poziomie. Ostatni strzał testa był 29 marca czyli 3 tygodnie temu. Jednak ok. tydzień przed nim zaczęły mnie brać typowe objawy grypy, które zaczęły sie od przeziębienia. Zrobiłem więc przerwę od treningu po ostatnim strzale, gdyż objawy grypowe poważnie się nasiliły (ostry ból gardła, zupełne osłabienie gorączka prawie 40C, zupełny brak apetytu), dodatkowo zaczęło mnie boleć pod prawym żebrem, co sam zdiagnozowałem jako problem z wątrobą. Zrobiłem więc badania wątrobowe które wyszły źle (ALAt ponad 300 aspat prawie 200). Poszedłem więc do lekarza, który zlecił dodatkowe badania, usg jamy brzusznej. Wyszło ze mam mononukleozę zakaźną, i przez to powiększoną śledzionę. W międzyczasie próby wątrobowe wzrosły (ALAT ponad 500, Aspat 300), dodatkowo doszła żółtaczka i ogólny stan rozbicia. Miałem przed świętami kłaść się do szpitala, jednak w porozumieniu z lekarzem wybrałem że spróbuje chociaż przeżyć Wielkanoc, z dietą lekką wątrobową, całkowitym odpoczynkiem oraz essentiale forte. Objawy choroby powoli odpuszczają, wyniki wątrobowe zmniejszyły się 2krotnie, odeszła żółtaczka, gorączka i ostry ból gardła, jednak przerwa od siłowni na pewno będzie conajmniej 2 miesiące, póki śledziona i układ odpornościowy nie wrócą do normy.
I teraz, jako że nie mogę ćwiczyć, ani przeprowadzić chemicznego odbloku ze wzgledu na nadal poważnie uszkodzoną wątrobę zastanawiam się co robić dalej. Czy polegać na tym że jestem młody i organizm sam wyrówna hormony po pewnym czasie, czy jednak czekać aż wyniki wątrobowe dojdą do normy i wtedy uderzyć z SERMami? czy po tak długiej przerwie mogę liczyć na pamięć mięśniową i na to że odrabianie spadków nie będzie aż tak dramatyczne?( oczywiście juz po tym niecałym miesiącu nietrenowania oraz niejedzenia znacznie zmalałem, a pewnie to nie koniec). Jak teraz najlepiej przejść przez ten okres odpoczynku od siłowni? (głównie chodzi o jedzenie bo z treningu jestem narazie wykluczony)
Wiem, że zrobił się z tego elaborat, ale chciałem dokładnie opisać swój dość złożony problem, oczywiście wymiary w ankiecie z okresu końcówki cyklu. Z góry dzięki za zainteresowanie się tematem.