Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
żeleś
pamiętaj że boks i zapasy to walka SPORTOWA ze ścisile określonymi zasadami ,owsze również niezbędny baza pod wszystko inne ale jeżeli nastawiasz się typowo pod ulice to bardziej systemy utylitarne typu krav maga
Wszystko się zgadza, ale np boks wyrabia tyle cech potrzebnych do walki (refleks, szybkość, timing, praca nóg), że bardziej rozbudowane style kombat muszą siłą rzeczy z nich rezygnować, bo czasu za mało. Ja bym omijał te style "kombajny", bo za dużo jest technik i trudno się skupić na podstawach i je dopracować. To raczej podsumowanie bardziej ogólnego przygotowania. Trzeba się liczyć, że na ulicy trafi się dobrze wytrenowanego uderzającego lub tarzającego. Ja z takim podejściem trenuję. Przez to nie mogę przejść na BJJ, bo ciągle jest coś do zrobienia w uderzanych.
Szacuny
19
Napisanych postów
137
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
6643
W/g mnie jak 2 gości nakłada rękawice,kaski i zaczyna się okładać ile wlezie z całej siły albo na 80 % siły to jest to całkiem realna walka.A te ochraniacze i pewne zasady są po to żeby sobie nie zrobić krzywdy a móc walić właśnie z całej prawie siły.I wtedy od razu widzisz i czujesz co się sprawdza a co nie i ile rzeczy się dziwnie zapomina a co zostaje w pamięci "ruchowej".A jak 2 gości dotyka się tylko w ustalony wcześniej sposób i wyprowadza obrony i kontrataki też w zaplanowany sposób,w zwolnionym tempie na 5% siły bacząc jedynie na wirtuozerię techniczną to wcale nie jest już walka tylko wykonywanie fajnych ruchów z wyobrażaniem sobie ,że się walczy.I na dodatek jeszcze dużo i głośno krzyczy.
Szacuny
706
Napisanych postów
4378
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
75792
Dobry combat nie jest zły - takie MMA z paroma brudnymi trickami oraz innym celami, taktyką i warunkami walki. Technik jest pewnie sporo - ale i w sportowym MMA używa się ich mnóstwo, a bjj ma obecnie około 900 skatalogowanych technik plus cały czas ktoś wymyśla nowe.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
cynik75
Dobry combat nie jest zły
To fakt, mam plan żeby się zapisać. Wszystko zależy od trenera. Sporo jest bałaganu w tych treningach. Młodzi ludzie przychodzą, chcą szybkich efektów i wszechstronnego wyszkolenia w ekspresowym czasie. Trener musi się dostosować, bo jak zrobi kilka treningów wydolnościowych to połowa się zniechęci, bo "tracą czas". Podstawy też są nudne W grę wchodzi kasa. Same style combat są świetne, ale wdrażanie ich w komercyjnych klubach różnie wychodzi.
Szacuny
686
Napisanych postów
6789
Wiek
39 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
66942
oficerbart
W/g mnie jak 2 gości nakłada rękawice,kaski i zaczyna się okładać ile wlezie z całej siły albo na 80 % siły to jest to całkiem realna walka..
Litości i co to daje trzeba najpierw wypracowac podstawy do robienia sparingów czy walk zadaniowych o kontuzje nie problem jak 2 leszczy po 6 miesiącach treningu zmyka oczy i wali wioskowy zamachowy taka mantalnośc gimba że jak mocno to dobrze
..."Gdy wzywa Thor bym poszedł z nim w bój moim honorem zwycięstwo jest
więc nie liczy się nic prócz przelanej krwi i dumy mych braci walczących by żyć..."
Szacuny
706
Napisanych postów
4378
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
75792
Jak dla mnie sparingi powinny być wprowadzone od 1 treningu. Oczywiście nie mówię o sparingach "wszystko wolno, a tu macie noże", ale jakaś mocno ograniczona forma wolnej walki jest wskazana. Na przykład, gdy jeszcze chciało mi się prowadzić zajęcia z submission od 1 treningu robiłem całkowitym świeżakom np. stójkowe sparingi zadaniowe typu "zapnij przeciwnikowi klamrę zapaśniczą w stójce" czy "podnieś przeciwnika do góry" lub "złap go wpas od tyłu". Od razu dostawali lekcję życia i zaczyniali odróżniać kinową fikcję od walki z oporującym przeciwnikiem., a dwa były to doskonałe ćwiczenia kondycyjne. Sparing zadaniowy jest (obok żmudnego drillowania techniki celem wykształtowania odruchowego wzorca ruchowego) najlepszym narzędziem przygotowującym do sparingu wolnego.
Szacuny
412
Napisanych postów
11788
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
125319
sparing na początku to ma być zabawa, mocy na 50%, co komu z siły bez techniki i bicia na oślep? bez sensu. w zapasach czy kulaniach tak samo - siła to nie wszystko, sparingi zadaniowe są bardzo dobre, obrona parteru, zapinanie klamry itp to ma sens. Trening to trening, walka to walka. Im więcej MĄDRZEJSZYCH stoczonych sparingów tym większa pewność w walce. Nie ma co się spinać. A co do kombatów - fajna sprawa, ale zapaśnicy czy bokserzy też znają brudne sztuczki. Poza tym niektóre elementy są tak skomplikowane dla kogoś bez podstaw koordynacji, że zdąży zaliczyć 8x parter nim wykona swoją brudną sztuczkę w ulicznej potyczce.
Szacuny
19
Napisanych postów
137
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
6643
Mi chodziło o to ,że sparring boxerski jest realną walką,bo są różne rodzaje walk i każda jest realna.A nie o to żeby na 1 treningu zakładać rękawice i naparzać się z całej siły po łbach.
Dwa,że walczyć z dużą siłą w ochraniaczach uczy walki lepiej niż samo trenowanie zaplanowanych układów na bardzo słabo oporującym przeciwniku.
A trzy,że podczas sparringu technika zawsze ulega jakiemuś tam zniekształceniu,czy po 3 miechach treningu,czy po 5 latach.