Do tego owoce jabłka, banany, ziemniaki, kasze, ryże. Czasem jakaś makrelę, są też w dobrej cenie dorsze etc w biedrnce. CHleb jakiś zytni z piekarni i w czym problem? Jajka. Ot filozofia.
Dają Ci ludzie rady, nikt za Ciebie jadłospisu nie wymyśli, wrzucasz to co udaje Ci się znaleźć w lodówce, jak coś jest mniej mile widziane dostajesz info, że trzerba to wymienić, co z tą informacją zrobisz Twoja sprwa.
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html