Rzucam temat do dyskusji, mam nadzieję że sporo osób włączy się i napisze swoje przemyślenia na poniższy temat.
"UPADEK" Kulturystyki
Każdy, kto śledzi trochę w ten "sport" ( bliżej tu do wyborów miss niż do sportu), jeżeli jest choć trochę obiektywny jest w stanie stwierdzić, że taka prawdziwa kulturystyka niestety "umiera". Zawody dominują teraz kategorie typu męska sylwetka czy bikini. Na topie jest też crossfit gdzie zawodnicy wyglądają często lepiej niż zawodnicy sylwetkowi, do tego mają niesamowite wyniki czysto sportowe.
Moje zdanie jest takie, że winni są tego sami zwodnicy, a i także sponsorzy (jak choćby SFD) czy organizatorzy zawodów. Moje argumenty:
ZAWODNICY
1) Najważniejsze- BRAK CHARYZMY. Dzisiejsi kulturyści w porównaniu do tego co możemy oglądać kilkanaście lat temu to chyba najnudniejsi ludzie świata. Możecie się ze mną nie zgodzić, ale 80 % jest wiecznie zmęczonych, jest wiecznie śpiących i ciągle zmulonych. To już staje się zasadą numer jeden, że prawie każdy z nich- jak tylko przychodzi do kręcenia filmiku treningowego, zrobienia jakiegoś wspólnego treningu prześciga się w wymyślaniu wymówek w stylu
- "nie no dzisiaj nie będę tak mocno cisnął, bo jestem po kontuzji kolana"
-"dzisiaj wyglądam płasko, bo zjadłem mało węgli dlatego wyglądam tak słabo"
-"jestem na roztrenowaniu więc nie będziemy dzisiaj tak hardcorowo ćwiczyć"
i milion zdań tego typu jak tylko przychodzi do zrobienia jakiegoś "show" które rzeczywiście zainteresuje ludzi.
Zobaczcie Pumping Iron, zobaczcie filmiki, wywiady z dawnych lat, Ci ludzie przy kamerze, przy obserwatorach się nakręcali, tam była rywalizacja, tam była energia. A dzisiaj... trening się nie zacznie a on już się usprawiedliwia że słabo wygląda bo jest na niskich węglach...
Jak oni chcą zainteresować sobą, swoimi treningami, startami itd ludzi kiedy do zaoferowania mają 15 minut na scenie raz w roku?!
2) WIECZNE KRYTYKANCTWO- chyba nie ma bardziej zazdrosnych ludzi w żadnej innej branży niż kulturystyce. Ekstremalni ( chociaż nawet i klasycy) lubują się w wyśmiewaniu np zawodników męskiej sylwetki czy crossfiterów. Na 90 % wrzucanych filmików przez tych naszych wielkich kulturystów, nie mogą wytrzymać i muszą, no muszą wyśmiać ludzi w sumie z tej samej branży, tylko o trochę innych preferencjach jeżeli chodzi o ich rozwój. Nie słyszałem jeszcze żeby np zawodnik mma wyśmiewał bokserów bo nie używają nóg, czy na odwrót. Nie słyszałem jeszcze żeby crossfiter wyśmiewał powerliftera czy na odwrót itd itd. Tutaj dominują nasi niesamowici kulturyści, a ten nie robi nóg bo jest w spodenkach- prawda jest taka że woli być w tej kategorii niż biegać po scenie w stringach i napinać pośladki przed męskim jury...
Innym ulubionym tematem tych ludzi jest są crossfiterzy... ahhh jak im żyłka skacze kiedy ludzie obserwują ich treningi z otwartymi gębami, kiedy nagrody zaczynają przebijać zawody dla kulturystów, kiedy sponsorzy wymieniają ich na zawodników crossfitu... no nie mogą się z tym pogodzić. Trzeba się dowalić do techniki (technika ćwiczeń to już wgl jest chyba wgl oczku numer jeden każdego naczelnego krytykanta kulturystyki, gdzie nawet przedstawiciele tej branży często ćwiczą w zupełnie nagannym lub perefekcyjnym stylu a osiągają te same efekty czy łapią kontuzję z tą samą częstotliwością- Branch Warren, Ronnie, Heath, Arnold, Zane oni wszyscy ćwiczyli innymi stylami jedni robiąc ćwierć powtórzenia inni pełne i wszyscy fajnie się rozwijali), ale wracając- różnica polega na tym że crossfiter zrobi
50 podciągnięć pomagając sobie prawami fizycznymi , ale zrobi też 20 perfekcyjnie prosto- kulturysta nie zrobi ani tak ani tak...;) więc trzeba się dowalić.
Jeżeli tylko "samiec alfa" zwany kulturystą zobaczy innego dobrze wyglądającego faceta na siłowni, który nie ma łysego placka z tyłu głowy, który jest wysportowany i dzięki temu wiele dziewczyn czy innych ćwiczących jest nim zainteresowanych, kulturysta musi szybko coś wymyślić żeby się ładnie dowalić- hmm to jest sezonowiec, ćwiczy tylko dla dziewczyn, nie ma wcale wiedzy teoretycznej, przysiad nie robi tyłkiem do ziemi.... itd itd
Chce wam przez to pokazać jak fatalnie zmienia się obraz kulturysty- niestety na własne życzenie. Kiedyś byli to ludzie dumni, kochający rywalizację, pomagający innym, trenujący innych sportowców, uwielbiający robić show. Dzisiaj... kiedy ludzie zaczęli przerzucać się na inne sporty, jak sporty walki, crossfit, bieganie itp. kulturyści zamiast promować swój sport, zamiast szukać rozwiązań jak ulepszyć, zrobić go bardziej interesującym ( napiszę swoje pomysły za chwilę) wolą krytykować, oczerniać i wyśmiewać. Niestety jest to domena ludzi słabych, ludzi którzy nie są pewni swoich własnych mocnych stron, więc zamiast je eksponować wolą dołować innych.
3) Ludzie to widzą, dlatego coraz mniej jest dobrych zawodników kulturystyki ekstremalnej, ludzie z fenomenalną genetyką wolą "wejść" w męską sylwetkę, crossfit, mma czy piłkę nożną- co za tym idzie talentów jest mniej, a ludzi zostający w kulturystyce nie mają na tyle zdolności, talentu czy wyżej wymienionej charyzmy żeby pociągnąć za sobą zainteresowanie na odpowiednim poziomie.
CD...