erni1234, zależy już jakiego sera potrzebujesz i jaki lubisz - wiadomo, że im częściej i więcej chce się jeść, tym bardziej się patrzy na jakość, makro itp.
Jeśli ktoś ma w diecie akurat mało tłuszczy (np. na redukcji) i szkoda mu "marnować" większość puli T na ser, to może wybierać takie sery jak piórko, o którym napisał wojo zmc (tylko 3g tłuszczy, podczas gdy zwykły żółty ser ma około 40g/100g ! ) czy
mozzarella.
Jak potrzebujesz wapnia - mozzarella, parmezan. To są sery, które faftaq zawsze poleca, bo wielu ludzi ma niedobory wapnia w diecie, szczególnie, jeśli unikają innego nabiału, mleka.
Ja daję na pizzę zwykłe żółte sery ze względów smakowych - mozzarella jest dla mnie zbyt nijaka i się nie ciągnie... Ale robię pizzę raz czy dwa w miesiącu, więc naprawdę nie ma to znaczenia. Natomiast jeśli ktoś jada takie rzeczy często, to warto już wybierać lepsze sery, jak mozzarella czy mieszać z tymi "zwykłymi".
Co do annato:
http://vitalia.pl/ch_add,49,0_Annato.html tu go odradzają.
Ale też piszą, że jest to mieszanka karotenów, więc wcale bym się nie zdziwiła, gdyby sery, gdzie na etykiecie jest napis "karoteny" - też zawierały annato :) , tylko producent użył innego określenia.
Ja na to nie zwracam, szczerze mówiąc, uwagi - jeśli kogoś stać na jakieś sery z wyższej półki, zupełnie bez takich dodatków, to niech kupuje, mnie na to po prostu nie bardzo stać.