Przez długi czas czytałem wiele stron i pytałem kilka osób, nieuzyskawszy jednoznacznej odpowiedzi postanowiłem napisać.
Pół roku temu w ok 2-3 miesiące udało mi się schudnąć - za pomocą diety (głodziłem się trochę) i siłowni ponad 15 kilo. Po tym czasie chodziłem dość sporadycznie na siłownie. Dolna granica mojej wagi była jakieś 2 miesiące temu 73 przy wzrośnie 186, nie brzmi to obiecująco. Teraz jest ~75 kg. 3 tygodnie temu zdecydowałem się regularnie chodzić na siłkę. Moim celem jest jakotakie wyrzeźbienie mięśni, nabranie siły i przede wszystkim ładny brzuch. Z tego co przeczytałem na stronach i forach waga jak na mój wzrost jest dość niska.
Do sedna: również cała nabyta wiedza podpowiada mi że to, co jest na moim brzuchu i niepozwala mi uwidocznić mięśni to tłuszcz - jednakże widziałem dużo tematów o obwisłej po odchudzaniu skórze dlatego chcę się upewnić - wklejam zdjęcia do oceny specjalistom - to tłuszcz czy skóra ?
Jeśli to tłuszcz - to co powinienem zrobić ? Waga jest dość niska, a więc mam masować ? Wtedy teoretycznie nigdy nieuwidocznie brzucha. Redukować ? Czy może spróbować rekompozycji ?
Dodam również, że zaraz po treningu brzucha przy wyprostowanej postawie mogę dostrzec jakieś tam zarysy mięśni brzucha.