Siłownia + drążek

Witam, mam karnet na siłownię który pozwala wejść tylko 8 razy w miesącu. Więc staram się nadrabiać na drążku i poręczach.
Plan jaki założyłem jest taki że ćwiczę 3 razy w tygodniu na zasadzie : siłownia, 2 dni przerwy, siłownia, 2 dni przerwy, drążek i poręcze, 2 dni przerwy no i tak się to zapętla. Staram się jeszcze dorzucać bieganie podczas dni na odpoczynek. Czy taki układ jest w porządku?

Plan ćwiczeń na siłowni:
Zestaw 1

Przysiady tylne 5x 12-15
Wiosłowanie 5x 12-15
Wyciskanie sztangi leżąc 5x 12-15
Military press 5x 12-15
Wyciskanie wąsko 5x 12-15
Biceps na modlitewniku 5x 12-15
Prostowanie podudzi 5x 12-15
Unoszenie ramion( ćwiczenie na kaptury) 5x 12-15

Zestaw 2

Przysiady tylne 5x 12-15
Martwy ciąg klasyczny 5x 12-15
Wyciskanie sztangielek na skosie dodatnim5x 12-15
Wyciskanie sztangielek siedząc 5x 12-15
Wyciskanie wąskie 5x 12-15
Uginanie sztangi na modlitewniku 5x12p
Łydki (wspięcia na palce) 5x 12-15

Drążek i poręcze:

15 pompek zwykłych
7 podciągnięć podchwytem
7 dipów "na triceps" (ramiona wąsko)
7 podciągnięć zwykłych
7 dipów "na klatkę" (ramiona szerzej)
15 przysiadów
i całość razy 5 serii (pełne obwody)

Czy podana regularność jest właściwa oraz czy plan jaki przerabiam pomoże mi uzyskać więcej siły i masy mięśni?

Ja bym tam już nie zmieniał nic. Bo wygląda to dość fajnie.
Musisz sam jednak przetestować czy przysiad wraz z martwym ciągiem nie będzie za dużym obciążeniem na jednym treningu choć nie powinno być problemu bo częstotliwość treningów nie jest zbyt duża.

Siła i co ważniejsze masa będzie w dużej mierze zależeć od Twojej diety. Jak dieta będzie ułożona i przestrzegana to progres powinien być zauważalny

Czy "dieta" jaką stosuję wystarczy mi teraz? Tzn. jem 5 razy dziennie, staram się aby posilki byly zdrowe ( zamieniam jasny chleb na ciemny, szynkę na kurczaka lub schab itp. itd.)

Wiesz co trzeba by było wejść na przykład na potreningu.pl i tam wrzucić przykładowy dzień z diety do dziennika posiłków i sprawdzić jak to wygląda. Bo czasem budując masę wydaje nam się, że jemy bardzo dużo a jak wrzucimy to do jakiegoś kalkulatora to się okazuje, że w ogóle tak dużo nie jemy jakby się wydawało.

oko, super, wielkie dzięki!!