...
Napisał(a)
To nie rezygnuj skup się na technice więcej tarczowania pracy na worku i po malutku wchoć w sparingi
Jak trener jest ogarniety nie rzuci Cię na głęboką wode za szybko
Jak trener jest ogarniety nie rzuci Cię na głęboką wode za szybko
..."Gdy wzywa Thor bym poszedł z nim w bój moim honorem zwycięstwo jest
więc nie liczy się nic prócz przelanej krwi i dumy mych braci walczących by żyć..."
doradca C/S ze wskazaniem na combat
...
Napisał(a)
Moim zdaniem powinieneś być zadowolony z siebie i dumny ,że wogóle wyszedłeś do walki,że przyjąłeś kilka mocnych ciosów i wytrzymałeś i ,że zadałeś kilka przeciwnikowi.To jest już osiągnięcie a nie czy się wygrało czy przegrało.Chodzi o pokonywanie samego siebie.Jaki byś nie był dobry,zawsze możesz przegrać.Trzeba się cieszyć z takich pojedyńczych akcyjek,a nie od razu chcieć być mistrzem świata .Z resztą nawet jak się wygrywa to też bardzo dużo mocnych petard się otrzymuje.Gdzie drwa rąbią tam wióry lecą.
...
Napisał(a)
po pierwsze jak dla mnie głupotą jest takie sparowanie na siłę. Jesteś cały zestresowany, zapominasz co chcesz bić w samym ringu, nie myślisz, tracisz orientację. To jeszcze nie etap sparingów na pełnej parze. Sparing powinien uczyć Cię właściwych odruchów, mają to być ciosy na 50 % a nie na 150 %. Powiedz trenerowi, że chcesz sparing zadaniowy np same ciosy proste albo walka na przednią rękę itp. bo to, że się będziesz dawał obijać wcale nie zbliżą Cię do nauki boksu. W ringu masz być spokojny, opanowany. Myśleć o tym jak o rozgrywce szachowej (przewidywać ruch przeciwnika) a nie jak o zabójstwie.
3
...
Napisał(a)
Też miałem taki problem. Zmień podejście. Skoro już wiesz, że dostaniesz łomot to powiedz sobie: Ok, obije mnie, ale dzisiaj jak najwięcej atakuję. Miałem kiedyś agresywnego sparing partnera i zawsze przyjmowałem defensywną pozycję. Postanowiłem walczyć "z głową" i chciałem dojść do perfekcji w kontrataku. Nic z tego nie wyszło, więc tak z załamania postanowiłem go atakować i napierać. Bardzo się zdziwiłem, bo czym bardziej atakowałem, tym większy miał problem z przejęciem inicjatywy. Z czasem doświadczony przeciwnik rozezna się w sytuacji, dostosuje i znów będzie oklep, ale satysfakcja z tych kilku chwil gwarantowana.
Jeśli bronisz się podwójną gardą to w pewnym momencie musisz się przełamać i walić w ciemno. To mało profesjonalne, ale na początku marne szanse na przemyślaną kontrę. Na celny strzał tez, ale przeciwnik przestaje traktować cię jak worek.
Jeśli bronisz się podwójną gardą to w pewnym momencie musisz się przełamać i walić w ciemno. To mało profesjonalne, ale na początku marne szanse na przemyślaną kontrę. Na celny strzał tez, ale przeciwnik przestaje traktować cię jak worek.
...
Napisał(a)
Właśnie broniłem się podwójną gardą i nic nie biłem dopiero po walce sobie uświadomiłem, że mogłeś zaryzykować i pójść z nim w wymianę
...
Napisał(a)
Wiadomo, że jako początkujący wymianę przegrasz, ale ten pierwszy moment sparingu jest ważny. Jak najdłużej staraj się mieć inicjatywę. Lekkie lewe utrudniają rozwinięcie akcji, bo przeciwnik myśli, że masz jakiś plan i się koncentruje na przyszłej odpowiedzi. Mając inicjatywę oddalasz atak przeciwnika. Nie ważne, że atak będzie, ale już mniej czasu na oklepywanie. Po każdym wznowieniu walki znów się staraj zaczepiać. Każda sekunda to już sukces. Chodzi bardziej o rozpraszanie uwagi, niż desperacki, bohaterski atak.
Co do wyjścia z podwójnej gardy to desperacki cios może zrobić wrażenie, nawet jak nie będzie celny. Ciężko wyjść z podwójnej gardy jak bomby lecą, nie wiesz nawet skąd.
Co do wyjścia z podwójnej gardy to desperacki cios może zrobić wrażenie, nawet jak nie będzie celny. Ciężko wyjść z podwójnej gardy jak bomby lecą, nie wiesz nawet skąd.
...
Napisał(a)
Ja mam problem z uderzeniami kombinacjami np. dwa proste, sierp itp. Jak przeciwnik mocno na mnie naciera a ja jestem za podwójną gardą to co najlepiej? Uderzać tak jak on nawet jeśli mogę nie trafić czy chować się za podwójną gardą i szukać sytuacji na kontre (to jest trudniejsze bo nie wiem kiedy zaatakować ja jestem w defensywie)?
...
Napisał(a)
UBWNRUderzać tak jak on nawet jeśli mogę nie trafić czy chować się za podwójną gardą i szukać sytuacji na kontre (to jest trudniejsze bo nie wiem kiedy zaatakować ja jestem w defensywie)?
Ja mogę napisać co mi pomogło. Typowa wymiana z dużo lepszym przeciwnikiem to samobój. Jak się uderza to trzeba się też bronić. Przy braku wytrenowania opuścisz ręce i pozamiatane. Kontra w tym przypadku to też określenie trochę na wyrost. To raczej próba przeszkodzenia w ciągłym atakowaniu. Polega ona na jednym uderzeniu z podwójnej gardy i powrocie do niej. Wiem z doświadczenia, że w takiej defensywie każdy "sukces" bardzo cieszy. Nawet chwilowe zawachanie po stronie przeciwnika. To jak już będziesz w gardzie, a najlepiej wcześniej postaraj się lekkimi lewymi prostymi i zmyłkami jak najdłużej kontrolować sytuację. Dużo ćwiczę na worku takich wyjść z gardy. Zawsze może się zdarzyć taka konieczność.
...
Napisał(a)
Czyli najlepiej starać się trzymać gościa na dystans jak jestem za podwójną gardą. W sensie, że starać się odpychać przeciwnika lewą rękę żeby nie nacierał tak? Czy takie coś pozwoli mi trzymać gościa na dystans żeby nie nacierał?
Poprzedni temat
Wat
Polecane artykuły