Jestem nowa na tym forum, wiec jesli to nieodpowiedni dzial, to z gory przepraszam.
Zwracam sie do was z nurtujacym mnie pytaniem, mianowicie historia jest taka:
Przez wiekszosc mojego zycia jadlam smieciowe jedzenia, zmagam sie z nadwaga. Od 9 dni jestem na redukcyjnej diecie:
- zbilansowanej, (2/3/4 posilek: WW: 40g , B: 25g, T: 5g)
- sniadania i kolacje to b+t (B:25g, T:30g)
Ktos dla mnie napisal te diete oczywiscie odplatnie, ale kiedy zworcilam sie z prosba o pomoc zostalam olana.
Trzymam sie przepisow, pory jedzenia, BTW dodatkowo co drugi dzien staram sie biegac max 30 min.
Po doslownie 4 dniach zlapalo mnie wielkie zmeczenie. Raz nawet musialam sie przespac po poludniu, bo juz nie moglam wytrzymac ze zmeczenia i sennosci. Wieczorami boli mnie glowa i ciagnie mnie do lozka. Zaczelam nawet jesc kostke czarnej czekolady 90% zeby tylko nie spac w dzien. Czy ktos ma jakis pomysl co moze byc tego przyczyna?
Po drugie: Jakies dwa miesiace temu badalam sie. Krew / tarczyca wszystko ok. Cukier mialam podwyzszony o 2 jednostki, oraz minimalnie za niskie zelazo ale mieszace sie w normie. Odkad zaczelam diete stosuje zelazo + vit C w kapsulkach oraz vit d3.
- Czy jest mozliwe ze stany sennosci i braku energii spowodowane sa nagla zmiana diety, wykluczeniem cukru calkowicie?
- Czy ma to jakis zwiazek z podwyzszonym o dwie jednotki cukru w organizmie, badz zbyt niskim zelazem?
- Do kazdego posiku staram sie dokladac duza ilosc zielonych warzyw, czy moze powinnam ja zwiekszyc, czy zaczac brac wiecej witamin w tabletkach?
- Co jeszcze moze byc powodem zmeczenia i braku energii. Moze powinnam zmienic diete zbilansowana ze sniadaniami b+t na inna?
Bardzo prosze o pomoc i konkretne odpowiedzi, jeszcze jestem troche zielona w tym temacie. Docenie kazda porade, z gory dzieki :)