"Testosteron (17β-hydroksy-4-androsten-3-on) pojawił się w użyciu dopingowym pod koniec lat 40’ XX wieku lub na początku lat 50’ XX wieku. Był powszechnie nadużywany w dopingowym programie w krajach zza żelaznej kurtyny, m.in. 14.25 w NRD, w Bułgarii, Polsce czy Rumunii. Sustanon pojawił się na rynku dopiero w latach 70’ XX wieku [1]. Sustanon można opisać jako 4-androsten-3-one-17beta-ol 17beta-hydroxy-androst-4-en-3-one. Testosteron jest hormonem o właściwościach anabolicznych i androgennych. Z tego względu nie jest przeznaczony dla kobiet, może szybko powodować wirylizację – zmianę głosu, powiększenie łechtaczki, wzrost owłosienia ciała i inne bolesne skutki uboczne. Niektórzy naukowcy nie mówią nawet, iż są to skutki uboczne – nazywają je prawidłowym działaniem testosteronu! Ogólnie rzecz biorąc panie stosujące silnie androgenne związki muszą być bardzo zdesperowane. Czy dla zbudowania mięśni warto poświęcać estetykę kobiecej sylwetki?
SUSTANON 250 zawiera:
30 mg propionianu testosteronu – z tego realnie 84% testosteronu, czyli 25,2 mg testosteronu,
60 mg fenylopropionianu testosteronu – z tego realnie 68% testosteronu, czyli 40,8 mg testosteronu,
60 mg isocaproatu testosteronu – z tego realnie 74,6% testosteronu, czyli 45 mg,
100 mg dekanianu testosteronu – z tego realnie 65% testosteronu, czyli 65 mg."
Więcej ->
doping.pl