Szacuny
0
Napisanych postów
27
Wiek
49 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
306
Zaczalem ta diete okolo 2 miesiace temu ,treningi jakies 5 razy w tygodniu silowe i areobowe w zaleznosci ile mam czasu,poniewaz moje treningi zawsze sa rano ze wzgledu na prace nocna.Udalo mi sie zjechac do 101 na dzien dzisiejszy,Czy moglbym cos poprawic jeszcze.
Generalnie moj posilek jest w kazdy dzien taki sam tylko rodzaj ryb zmieniam i nie wiem czy to dobrze.Posilki srednio okolo 3h pomiedzy
godz 14 posilek pierwszy:Pol kubka (sucha ilosc)platkow owsianych z woda,pol kubka truskawek,6 bialek i jedno zoltko
posilek drugi:kubek warzyw na parze +piers z kurczaka 250g
godz 22.30 w pracy trzeci posilek:kanapka z tunczyka z 2 kromek razowego chleba i puszki tunczyka 160 g,2 liscie salaty,majonez wlasny fat free
czwarty posilek :odzywka bialkowa 40g
piaty posilek:salatka z kurczaka z salata pomidorem i 1/2 kubka brokul,sos italian wlasnej roboty
trening i odzywka bialkowa 20g i spanie
wychodzi to okolo 2000 kalorii,255g bialka,100g weglowodanow,37 g tluszczu,20g blonnika
i mniej wiecej kazdego dnia to samo
Cos zmieniac czy trzymac sie tego,Dodam ze moj cel to okolo 85 kg
Szacuny
0
Napisanych postów
27
Wiek
49 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
306
kurcze wlasnie nie mogę uzupelnic profilu żeby pojawily się dzienniki utknalem na dodaniu zdjęć sylwetki,Nie mam wagi koniecznie potrzebna ja stosowałem przelicznik na lyski stolowe z jakiejś tam strony i zamieniłem na kubki,wazyc wszystko ?
Szacuny
39
Napisanych postów
100
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
3382
Poczekaj na porady mądrzejszych w tym temacie. Nie chce się wymądrzać bo sam się tego zaczynam uczyć i na każdym kroku potrzebuje porady.....Jednakże ja ważę wszystko
Szacuny
9
Napisanych postów
154
Wiek
39 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
9231
Podlej coś oliwą kolego, bo za słabe smarowanie. Zaleca się 1g na każdy 1kg ciała, Szerokości kolega, ale nie w pasie I lepiej daj zrzut diety, bo bardziej wyraźnie to wygląda i o wiele łatwiej czytelnikom połapać się co w diecie nie si.