Borysek2414
Jako ze to mój pierwszy post witam wszystkich
Mam pewien problem.duży problem.jestem na redukcji od około lipca.Na początku szlo fajnie bez większych problemów dieta prosta.300g.makaronu kg miecha i trochę tłuszczy. Z arsenału na początek szedł prop, później enan i chciałem spróbować w końcu susty.Do tego leciało cały czas t3 z oxa 8 tyg .schody się zaczęły jakieś 2 miesiące temu gdy zszedłem juz dosyć nisko ze smalcem ale nie do poziomu do którego chce.Zwiększył em suste z 250mg e4d na 300-350mg e4d.No i się zaczęło. Ospalosc,brak libido itp.Zrobiłem badania.Estrogen wywalony 4x ponad normę. Odstawiłem wtedy t3,oxa się już skończyła szedł sam teść +wrzuciłem clena 2 tyg on 2 off i w miedzy czasie t5.Zacząłem zbijac estro anastrozolem. Wygląd się poprawił samopoczucie tez.Po jakimś czasie jak zbilem na tyle ze czułem różnice nastąpiło chyba odbicie, bo z dnia na dzień jak by forma się pogarszala. I zaczęły się kombinacje cięcie węgli, zmniejszenie teścia, zwiększenie cardio zacząłem głupiec. W tej chwili jestem w formie takiej zyciowce, ale to nadal nie jest to jakie były założenia zaczynając redukcje.Po prostu nie mogę przełamać tej bariery nie wiem czy to hormony czy po prostu brak wiedzy i doświadczenia. Kumpel podpowiedział żebym wszedł na tluszczowke. Wszedłem jestem od około 3 tygodni ostatnio zrobiłem ladowanie fatem myśląc że waga ładnie zejdzie i co.jak 2 miesiące temu ważyłem 92 tak teraz k***a 98.bez węgli. Zmniejszylem białko. Leci sam teść. Jestem po prostu załamany. Zasuwam 2 razy dziennie rano crossfit wieczorem mata ,w dzień bez siłowki rano biegam tlenowe 6,10,12 km.nie wiem w czym jest błąd. Czy ta tarczyca się spieprzyla po t3?w pon idę zrobić badania jeszcze raz na profil tarczycowy +estro.zmniejszam suste do 0.5cm e4d.skóra się zrobiła grubsza juz jestem mniej suchy tak jak by znowu estro wywaliło choć czuje się dobrze.wstawię kilka zdjęć etapami oraz przykłady dni żywienia.Wczoraj 1 raz poszło carb nite, jako że poziom tłuszczu jest niski chce spróbować robić carb nite 2 razy w tygodniu okno ok 4godzin.Gdzieś mi wcielo resztę dni przykładowych żywienia ale leci 2x tygodniu makrela albo łosoś z ryb wtedy manipuluje tłuszczem tak by kaloryka wychodziła podobna.wrzucę kilka fotek dla porównania jak było mniej więcej 2 miesiące, miesiąc temu i obecna forma.widać gołym okiem ze podlalo tak jak by teraz wcześniej byłem bardziej suchy.czy to faktycznie tylko od estro zależy?
Mam pewien problem.duży problem.jestem na redukcji od około lipca.Na początku szlo fajnie bez większych problemów dieta prosta.300g.makaronu kg miecha i trochę tłuszczy. Z arsenału na początek szedł prop, później enan i chciałem spróbować w końcu susty.Do tego leciało cały czas t3 z oxa 8 tyg .schody się zaczęły jakieś 2 miesiące temu gdy zszedłem juz dosyć nisko ze smalcem ale nie do poziomu do którego chce.Zwiększył em suste z 250mg e4d na 300-350mg e4d.No i się zaczęło. Ospalosc,brak libido itp.Zrobiłem badania.Estrogen wywalony 4x ponad normę. Odstawiłem wtedy t3,oxa się już skończyła szedł sam teść +wrzuciłem clena 2 tyg on 2 off i w miedzy czasie t5.Zacząłem zbijac estro anastrozolem. Wygląd się poprawił samopoczucie tez.Po jakimś czasie jak zbilem na tyle ze czułem różnice nastąpiło chyba odbicie, bo z dnia na dzień jak by forma się pogarszala. I zaczęły się kombinacje cięcie węgli, zmniejszenie teścia, zwiększenie cardio zacząłem głupiec. W tej chwili jestem w formie takiej zyciowce, ale to nadal nie jest to jakie były założenia zaczynając redukcje.Po prostu nie mogę przełamać tej bariery nie wiem czy to hormony czy po prostu brak wiedzy i doświadczenia. Kumpel podpowiedział żebym wszedł na tluszczowke. Wszedłem jestem od około 3 tygodni ostatnio zrobiłem ladowanie fatem myśląc że waga ładnie zejdzie i co.jak 2 miesiące temu ważyłem 92 tak teraz k***a 98.bez węgli. Zmniejszylem białko. Leci sam teść. Jestem po prostu załamany. Zasuwam 2 razy dziennie rano crossfit wieczorem mata ,w dzień bez siłowki rano biegam tlenowe 6,10,12 km.nie wiem w czym jest błąd. Czy ta tarczyca się spieprzyla po t3?w pon idę zrobić badania jeszcze raz na profil tarczycowy +estro.zmniejszam suste do 0.5cm e4d.skóra się zrobiła grubsza juz jestem mniej suchy tak jak by znowu estro wywaliło choć czuje się dobrze.wstawię kilka zdjęć etapami oraz przykłady dni żywienia.Wczoraj 1 raz poszło carb nite, jako że poziom tłuszczu jest niski chce spróbować robić carb nite 2 razy w tygodniu okno ok 4godzin.Gdzieś mi wcielo resztę dni przykładowych żywienia ale leci 2x tygodniu makrela albo łosoś z ryb wtedy manipuluje tłuszczem tak by kaloryka wychodziła podobna.wrzucę kilka fotek dla porównania jak było mniej więcej 2 miesiące, miesiąc temu i obecna forma.widać gołym okiem ze podlalo tak jak by teraz wcześniej byłem bardziej suchy.czy to faktycznie tylko od estro zależy?
Krzysztof Piekarz
lodzianin1
miczelx
