Dieta low carb - jak się za to zabrać

Dzień dobry wszystkim,
chciałbym zacząć od tego, że mam 20 lat, 175 cm wzrostu i moja waga oscyluje w okolicy 75 kilogramów.
Chciałbym zmienić nawyki żywieniowe, celem pozbycia się tłuszczu. Oglądając zdjęcia porównawcze, stawiał bym że mam około 25% i chciałbym to zredukować poprzez dietę low carb.
Jestem studentem i mam bardzo nieregularny tryb życia, siedzę po nocach, za dnia na uczelni.
Używając wzorów dostępnych w sieci, obliczyłem że potrzebuję około 2000 kcal dziennie (z uwagi na niską aktywność). Większość postów sugeruje aby obciąć z tego 500 kcal, wobec tego przyjmijmy że moja dieta powinna zamykać się w 1500 kcal dziennie.


Wobec tego biorąc kolejne wzorki i tabelki wychodzi mi iż powinienem:
- spożywać dziennie 150g białka - 600 kcal (patrząc na stosunek kalorie/białko w różnych produktach raczej nie widzę tego bez kupienia sobie WPC)
- węglowodany, na początek 30g dziennie (120kcal) potem np 110g i redukcja tłuszczu do ~50g
- tłuszcz czyli reszta, wychodzi 87g

Międzyczasie chciałbym wykonywać jakieś proste nie wymagające sprzętu ćwiczenia typu różne wersje pompek, spięcia, przysiady, generalnie coś co mogę sobie w spokoju porobić w pokoju (a mieszkam w akademiku). Zasadniczo nie zależy mi na mocnym rozwoju siły i wytrzymałości, a raczej wypłukaniu się z tłuszczu (wiem że to aeroby są najlepsze ale może być z tym problem) i dopiero potem podbudowaniu trochę muskulatury - ładny brzuszek i klatka/barki.

Żeby poczynić pierwszy krok i nie mówić że zaczynam od jutra, w zasadzie już zacząłem jeść sery i warzywa zamiast tego co mnie szybko i w prosty sposób ładuje i z jakąś tam kontrolą ilości spożywanych kalorii. Dziś np jadłem tak

śniadanie chleb żytni ze słonecznikiem 3 kromki na to ok 100g białego chudego sera
międzyczasie zjadłem marchew i troszkę jakichś pestek
obiad pierś kurczaka z surową papryką i pestkami dyni polana olejem z pestek winogron

z napojów to albo czysta mineralna albo zielona herbata z owocami

przygotowałem sobie już jakąś makrelę w sosie na jutro, jakąś szynkę chudą z indyka, chrupkie pieczywo

Czy to są w miarę poprawne założenia? Czy może ktoś z was polecić jakieś plany żywieniowe które są dostępne?
Czy coś oprócz diety? Jak już mówiłem WPC pewnie muszę nabyć, ale czy coś jeszcze co pozwoli lepiej wejść/używać ketozy ? Na razie od około miesiąca albo dwóch jedyne czym się suplementuje to witamina D.

Jak pomimo ograniczenia węgli być naładowanym do pracy umysłowej? Skąd nabrać tyle tych tłuszczy w diecie?

Jeśli decydować się na jakąś siłownię bym miał to podejrzewam że dałbym radę tylko w poniedziałki i piątki coś wskórać, reszta tygodnia jest zbyt rozstrzelona i wyglądam jak siedem nieszczęść. Dało by się coś sensownego dopasować do tej redukcji przez te 2 dni w tygodniu powiedzmy?
Kupić to białko WPC? Jakieś polecacie tanie na studencką kieszeń a może akurat coś co można wrzucić do plecaka i zabrać na uczelnię i wypić koło 11? Dołożyć sobie do tego jakieś wspomaganie np hca, albo może jakieś aminokwasy? Mam również spory problem ze sniadaniami, często muszę iść gdzieś o 6:30-7 i o tej godzinie absolutnie nie jestem w stanie jeść bo bym wszystko chyba zwrócił.


Serdecznie wszystkich pozdrawiam

Straszny mętlik. Piszesz lc, a w sumie to uklad dnia masz pod intermittent fasting... A obie metody są raczej dla osób które mają jakieś doświadczenie redukcyjne.

Na poczatku potrzebujesz aplikacje na telefon licząca kcal w stylu fatsecret, wagę kuchenną i samozaparcie.

Jak czyscisz dietę to nie odejmuj na początku z 2000 - pewnie i tak będzie lecieć.

Kasy mało, a w wpc się chcesz pakować... Dziwna decyzja.

Poszukaj wątku "dieta na każdą kieszeń". Wraz z odpowiednią aplikacją gwarantowane ze szybko nauczysz się poprawnie makroskladnikowo dobierać jedzenie.

Poczytaj podwieszone tematy, bo błądzisz

Zanim przejdę dalej używając tej aplikacji wspomnianej obliczyłem że łącznie z obiadem spożyłem dziś ... 990 kcal... później jeszcze coś na pewno zjem bo zglodnieje ale cały dzień byłem w przeświadczeniu że zjadłem dużo, nie głodziłem się ani nie czuję się w tej chwili glodny.
A wyszły mi takie proporcje
Tłusz Węglo Białk
55,16 44,21 77,87

Tak więc mam tu swego rodzaju problem, bo mi się chyba organizm odzwyczaił od normalnych (2000) ilości kalorii. Oczywiście problemem też jest "napychanie się na cały dzień" w przypadku np mojego czwartku który zaczyna się o 7 rano a kończy o 21 z przerwą 11-13. Zastanawiam się czy po prostu nie zapłacić chłopakom z potreningu za ułożenie mi czegoś.

Ewidentnie mój organizm się przestawił na magazynowanie jedzenia w tłuszczu na "potem".

Dodatkowo myślę że dałbym radę chodzić w tygodniu na siłownię w poniedziałki piątki i soboty na przykład lub niedziele. Niestety inne dni są nie do ruszenia.


Edit:

No i cały dzień wyszedł tak, nie czułem się głodny ani nie czułem się źle. Na tę chwilę jeszcze nie mam rozpisanej diety ale uważam że dziś dużo zjadłem w kontekscie ilości posiłków a nawet mi się nie udało dobić do tych 1500 kcal :(

Tłusz Węglo Białk Kcal
55,96 52,03 109,85 1164



Zmieniony przez - Beerus w dniu 2015-12-01 23:19:38

Zmieniony przez - Beerus w dniu 2015-12-01 23:25:15

Znalazłem trochę informacji że może na 1 dietkę lepszym pomysłem jest ustawienie białka 1,5-2g na kg masy ciała 1g tłuszczy i dopełnić węglowodanami.

No więc kolejny dzień dziennika zbilansował się na koniec tak

Tłusz Węglo Białk Kcal
73,69 138,09 124,08 1719

W menu m-in omlet, kurczak, sery, podlewanie oliwą z oliwek lub olejem z pestek winogron, do smaku jakieś pestki z dyni, trochę warzyw takich jak papryka czy marchew.

Wrzuć swoje zdjęcie by określić poziom bf , druga sprawa poczytaj ten poradnik : https://www.sfd.pl/Mały_portfel_a_dieta__Poradnik-t1057692.html i wrzuć swój jadłospis w takiej formie : https://www.sfd.pl/ZRZUT_DIETY_JAK_ZROBIĆ_ANKIETA_i_REGULAMIN_DZIAŁU.-t922822.html
Pozdrawiam

Okej, dodaję mój wczorajszy jadłospis z fatsecret'a. Na razie diety jako takiej nie mam ułożonej i nie mam przewidzianych jadłospisów na kolejne dni.

Dodaję również przerażające zdjęcia mnie, bez wypracowanego "wciągania brzucha" :D
Zalałem się mocno, tylko że zawsze chodziłem z brzuchem podobnej wiekości, i moja waga dość dobrze stoi w miejscu.
Nie dość że się zalałem to jeszcze jestem chucherko więc wygląda to zaiste słabo

Temat czytałem, muszę jednak lepiej popracować nad doborem makro, jakieś pieniążki się znajdą na to wszystko.















Zmieniony przez - Beerus w dniu 2015-12-03 01:45:28