coś o bjj

Chaciałbym napisać że moim zdaniem większość rzeczy z bjj jest bezużyteczna w dosłownej walce realnej. Ponieważ w walce w zwarciu lub w parterze przeciwnik może grysc, drapać a co najważniejsze łapać za jaja.
Ale z jednej strony to w walce w parterze zawodnik z bjj owija nogami ciało przeciwnika i nie łatwo byłoby go złapać za jaja hehe.

Moim zdaniem łatwiej jest człowiekowi trenujacemu regularnie BJJ, majacemu dzięki temu solidne podstawy, "czujacemu" przeciwnika,włączyć do swojego arsnału technik "patenty", niz komus skupiającemu się podczas treningów na tym, by jak najszybciej"wyeiminować"przeciwnika -techniki BJJ.Ale to takie moje skromne przemyslenia.
Wiele razy spotykalem sie z opinią, ze przeciwko balaszce ugryzienie w lydke jest dobra obrona. Nigdy nie mowil tego ktos, kto taka obrone na ulicy zastosowal...tak jak bylo powiedziane-skonczy sie to zlamana reka,lub-po wyrwaniu nogi"z paszczy"przeciwnika-dotkliwym potluczeniem jego twarzy obuta stopą.

Zmieniony przez - PITTT w dniu 2004-02-26 19:17:54

Zastanawiam się czy przenieść to do grapplingu czy skasować.
Może rozwiniesz swoje przemyślenia i skłonisz mnie do zmiany zdania?

Bo po mojemu to w walce realnej, niezależnie od stylu, który reprezentujemy, przeciwnik będzie próbował przeszkodzić nam w każdy mozliwy sposób. Chyba, że się mylę?



Zmieniony przez - Kicius w dniu 2004-02-23 14:57:22

Nie wydaje mi sie żebym powinien przeniesc ten temat do graplingu
ponieważ łapanie za jajca do niego nie należy. A co do twojej wypowiedzi "
Bo po mojemu to w walce realnej, niezależnie od stylu, który reprezentujemy, przeciwnik będzie próbował przeszkodzić nam w każdy mozliwy sposób" to może i tak jest, ale do pewnego czasu bo są takie sytuacje że przeciwnik ma możliwość zrobienia takiego czegoś jak złapanie za jaja.

Nie znaczy to ze w realnej walce, jezeli reprezentujesz dany styl to nie wolno Tobie stosowac takich zagrywek w stylu - palec w oko. Oczywiscie w wszytko w zaleznosci od sytuacji
Sam podczas bijatyki typ zwalil mnie do parteru, (bylem na dole) moglem owszem probowac wyjsc z tej sytuacji w konwencjonalny sposob, ale z obawy o swoje zdrowie zastosowalem ucisk galki ocznej, ktory przesadzil o wyniku walki dla agresora (na niekorzysc)

Nie wiem czy się zrozumieliśmy.

Podważasz skuteczność jakiegoś stylu, jako argument podając fakt, iż przeciwnik może nas min. złapać za worek.
A w jakim stylu nie może?

Teraz jaśniej?

Bo chyba nie muszę tłumaczyć, że coś takiego jak unieruchomienie kończyny (kończyn) górnych przeciwnika skutecznie uniemożliwia mu zastosowanie tej jakże śmiercionośnej techniki. A ja o ile się orientuje to takie unieruchamianie w BJJ jest dośc szeroko rozwinięte.

Więc twoja argumentacja jest niewystarczająca.

No patenty rlz

nie jest łatwo wbrew pozorom łapać za jaja w parterze gdy przeciwnik przykleja się do ciebie jak guma (a każdy dobry zawodnik tak robi) dzięki czemu jego ciało reaguje błyskawicznie na każdy twój ruch. pozatym pchanie łapek tam gdzie nie trzeba może skończyć sie bardzo szybko jej złamamniem (w realnej walce)
Rozumując tak jak ty, każda sw byłaby nieprzydatna- wystarczy łapać się za jaja i gryźć

Dajmy sytłacje,gosc wyciąga ballache i ty go nagle gryziesz w łydke (co raczej nie jest możliwe bo u dobrgo zawdonika,bo łydka powinna być na szyi co automatycznie blokuje możliwosc udupienia)) odrazu ci łamie reke, dlaczego ? bo organizm reagując na ból się napręża i wylewa adrenaline, napręzenie wywoła odniecienie bioderek i rączka połamana.
To tylko taki jeden przykład

dokładnie, rączka idzie wpół
(na wejśćiu smoka bodajże była taka akcja- gośc miał wyciągniętą balache, ale ugryzł oponęta w udo i wyszedł )

Kaamiil - trenujesz coś?

Lapanie za jaja np..?