ostatnia deska ratunku ...

to co mam zaplanowane na dziś idealnie nie jest ale nie mam pomysłu co i jak zmienić, do 3 posiłku jestem w pracy i nic nie mam innego,mogę pokombinować w domu z 3 i 4 posiłkiem jak coś podpowiecie

no to teraz spójrz na to i w kontekście "niedojedzonych" kalorii i rozkładu makr w poszczególnych posiłkach powiedz sobie gdzie i czego powinnaś dołożyć

myslę, że tych kalorii będzie więcej tak samo jak tłuszczu bo zupę znalazłam w tabelach i nie wiem czy to jest taka "moja" zupa gotowana na porcjach ze śmietaną, naprawdę musi być wszystko idealnie? w sensie że nie potrafię określić kaloryczności gotowanych obiadów przez siebie, nie wiem co dołożyć żeby nie miało węglowodanów a miało tłuszcz i białko, widzę że nie jest ok ale żeby to ułożyć to już się namęczyłam i nie mam pomysłu co dołożyć do 4 i 5 posiłku? może mleko powinnam kupić 3%?

acha w międzyczasie wypiłam dwie kawy rozpuszczalne pół na pół z mlekiem i po 1 tabletce słodziku (nie dam rady wypić bez słodziku) i piję wodę


Zmieniony przez - IZKA76 w dniu 2015-09-16 12:29:48

Zupa tu nie jest problemem. Zupy na kościach są jak najbardziej ok. z takiej zupy liczysz tylko "wsad" - ziemniaki, mięso.
Problemem w twojej diecie jest brak wartościowego baiłka i tłuszczu. Jajek brak, mięcha brak. Upiech kawał mięcha i traktuj je jako wędlinę i porcję obiadową.
Serio pół litra mleka solo wypijasz? Jako kolację? Wywal mleko usmaż lub upiecz rybę, ugotuj jaja, zrób sałatkę, polej oliwą.
Wymieniaj gotowe produkty ze sklepu na swoje własne.
Wbrew pozorom domowa dieta nie jest aż tak czasochłonna, bo niemal wszystko da się zrobic na tzw. zapas - wymaga to jedynie organizacji.

tłuszcz i białko ma np tłusta ryba, jajo

nie miałam pomyslu to pomyślałam że mleko wypiję. Tak jestem w stanie wypić tyle mleka a nawet więcej bo lubię ale faktycznie nie pomyślalam o jajkach dodatkowo zaraz sobie wbiję i zobacze jak to wyjdzie

ale jakoś nie chce mi się wierzyć że zjadając tyle mogę schudnąć jak dla mnie to są niesamowite ilości

to jeszcze zadam głupie pytanie np mięso mam ważyć przed czy po zrobieniu?


Zmieniony przez - IZKA76 w dniu 2015-09-16 12:38:19

ważysz przed obróbką termiczną

no to du....a kurczaka zważyłam po ugotowaniu

pierwsze koty za płoty - się nie stresuj. Na błędach się człowiek najszybciej uczy - jednak najlepiej robić to na czyichś a nie swoich. no ale swoje szybciej edukują

ok wieczorem dołożę omlet z 2 jajek, więcej nie dam rady zjeść, mam straszne wątpliwości,czy po moich zaburzeniach nagle tyle jedząc nie zacznę tyć, ja nie pamiętam kiedy tyle jadłam,mój organizm nie jest przyzwyczajony do takich ilości, wiem powinnam jeść bardziej kaloryczne i wartościowe produkty a mniejsze porcje pewnie, to dopiero pierwszy dzień, muszę się nauczyć od nowa robić zakupy, posiedzę w tych tabelkach to pewnie mnie oświeci, dopiero 2 posiłki a ja się czuję obżarta, mam nadzieję że do 15 zgłodnieję bo nie wepchnę w siebie tego obiadu