Wykonywałem wczoraj martwy ciąg i niestety - przy ostatnim powtórzeniu poczułem ciepełko na plecach w miescju zaznaczonym na zdjęciu na czerwono i ból promieniujący do pośladka i nogi - dokładnie jak na zdjęciu.
Wczoraj było masakrycznie, nie mogłem podnieść nogi ani się schylić. Dzisiaj jest już dużo lepiej ale nadal boli.
http://rwakulszowa-poznan.pl/wp-content/uploads/2012/02/rwa2.jpg
Pytanie co to jest i ewentualnie do kogo się z tym udać? Zgłosić się do osteopaty albo fizjoterapeuty czy poczekać aż minie?
Skoro po 1 dniu jest lepiej może za 2-3 dni wogóle nie bedzię śladu po urazie?
"Odważni nie żyja wiecznie, lecz ostrożni nie żyją wcale..."