To tak, dzisiejszy dzień bez treningowy spędziłem w szlafroku, na fotelu z gorącą herbatą, kawą i wodą oraz ps4 grając w wiedźmina od 7 do 21
. Byłem dzisiaj jak zombi, lekko się przeziębiłem- katar, kaszelek i lekka temperatura a do tego problemy z układem trawiennym.
Zjadłem coś dopiero około 17, wcześniej nie dałem rady bo się źle czułem i brak apetytu
Ale jak już zjadłem to na słodko-tak więc 1/4 sernika, który upiekłem wczoraj(500g twarogu chudego, 5 jajek i 60g odżywki oraz dodatki takie jak słodzik, cynamon i aromat) polany walden'em:
Czuje się już lepiej, oprócz tego weszła codzienna suplementacja+dodatkowe 3g
witaminy C i listek rutinuscorbinu(chyba tak to się pisze)oraz dodatkowe 2 kapsułki czosnku(czyli w sumie 4)
Jutro plecy trzeba iść zrobić więc muszę się dobrze czuć.
Jutro na śniadanie owsianka z laskowymi i jajecznica lub whey do owsianki.