Witam ponownie :) nie oddzywałam się długo, ale to nie znaczy ze zaniechałam mojego planu, zdrowego odżywiania i cwiczeń. po prostu nie mam za bardzo czasu na codzienne wpisy :/ minął jednak miesiąc a ja nie widzę efektów, a jest nawet wręcz przeciwnie, czyli zmiany na gorsze. :/ Potrzebuję wieć porad.
tak w skrócie co robiłam przez ostatni miesiąc i co sie zmieniło:
zaczęłam
trening w domu Focus T25 z Shaunem T. i kończe fazę alpha. został mi jeszcze tydzień. ćwiczę raczej regularnie, wg planu treningów, 3 razy zdarzyło mi sie nie cwiczyć. biegam też dalej, ale bardziej okazjonalnie, nie więcej niz 2 razy w tyg. ostatnio od półtora tyg. nie biegałam.
co do diety to jem 1500 kcal B/W/T: 20/50/30, chociaż z reguły wychodzi tak, ze przekraczam węgle, a jem mniej tłuszczy. i mam duże problemy z tą moją dietą, ponieważ ostatnio często było tak ze jadłam wiecej, myślę ze czasami było to nawet nieco ponad 2000 kcal. nie mam jakiś napadów jedzenia słodyczy, chodzi po prostu o to że jadłam wiecej normalnego jedzenia, tzn. wieksze posiłki i częsciej, chociaż czesto były to węglowodany, miałam straszną ochotę na słodkie jedzenie w stylu jakieś naleśniki, pierogi, dżem, dużo owoców. Nie wiem z czego to wynika ale byłam po prostu głodna. I zastanawiam się czy coś z moim rozkładem i kcal jest nie tak, czy to kwestia psychiki? to znaczy moze powinnam to opanować. dodam ze mam zaraz sesję, dużo nauki i projektów, ostatnio baaardzo mało śpę, ostatnio w weekendy jedną noc całą pracuję i wgl się nie kładę i nawet nie odsypiam w dzień potem. ale w takie dni własnie nie mam potem siły na cwiczenia :(
co robić? proszę o porady, bo źle się czuję z tym, zę przytyłam, waże juz 52 kg i wiem że jeśli tak dalej pójdzie to będę powoli tyła. obwody też się zwiększyły mniej więcej w talii, udzie i na pępku plus 1/2 cm, reszta bez zmian.