Walka wieczoru:
Walka o pas mistrza UFC w wadze ciężkiej
120 kg: Fabricio Werdum pok. Caina Velasqueza prze poddanie (gilotyna), 2:13, runda 3.
Karta główna:
70 kg: Eddie Alvarez pok. Gilberta Melendeza przez niejednogłośną decyzję (2x 29-28, 28-29).
84 kg: Kelvin Gastelum pok. Nate’a Marquardta przez TKO, 5:00, runda 2.
66 kg: Yair Rodriguez pok. Charlesa Rosę przez niejednogłośną decyzję (2x 29-28, 28-29).
52 kg: Tecia Torres pok. Angelę Hill przez jednogłośną decyzję (2x 30-27, 29-28).
Karta wstępna:
57 kg: Henry Cejudo pok. Chico Camusa przez jednogłośną decyzję (29-28, 30-27, 30-27).
70 kg: Efrain Escudero pok. Drew Dobera przez poddanie (gilotyna), 0:54, runda 1.
61 kg: Patrick Williams pok. Alejandra Pereza przez poddanie (gilotyna), 0:23, runda 1.
70 kg: Johnny Case pok. Francisca Trevino przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-27).
Walki na Fight Pass:
77 kg: Cathal Pendred pok. Augusta Montano przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 29-28).
66 kg: Gabriel Benitez pok. Claya Collarda przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-27).
Podejrzewałem, że Cain może przegrać przez poddanie(choć sądziłem że wygra), ale nie sądziłem, że wysiądzie kondycyjnie. To teraz JDS dla Werduma raczej. Tak chciałem, żeby Cain wygrał, ale Werdum naprawdę sporo wysiłku włożył. Treningi w górach, zrzucił kilka kilogramów. Wiadomo Meksyk położony jest na ponad 2000 m n.p.m. , może to wpłynęło na kondycję Caina, w dodatku miał długą przerwę, no i wzmożone kontrole antydopingowe, ale nie ma dowodów, więc po co oskarżać. Melendez też sprawił niespodziankę, bo myślałem, że spokojnie sobie poradzi z gościem z Bellatora, który przegrał z Cerrone i to dość mocno.
Cain - z kimś słabym na odbudowanie, może Browne?
Werdum - JDS
Arlovsky - Miocic o TS, bo Cain powinien ze dwa pojedynki stoczyć.
Jestem w żałobie po przegranej Caina.