jedzenie w szkole

jasne, ze zagladna :P ale tym sie nie przejmuje. bardziej obawiam sie czy przez ta packe mnie nie zemdli :)

co ma zemdlić ? znikoma ilość tłuszczu ? zdrowy smaczny banan ? to nie jest słodkie żeby miało mdlić.. zresztą wszamiesz to zobaczysz

heh...
oczywiscie nie obylo sie bez roznych "akcji", o ktorych nie warto by bylo teraz opowiedziec :)
a wiec... usiadlem sobie wraz z kilkoma kolegami i kolezankami przy stoliku i... wyciagam pojemniki :)
wszyscy zdziwko, smiech, ale raczej pozytywny, nawet jeden gosciu sie za mna wstawil, mowiac ze to odzywcze, itd. W koncu biologiczna klasa :P Chlopcy podbierali jajka do kanapek a dziewczyny probowaly ryzu z jogurtem. Bylo wesoly i bez docinkow.
Mozna powiedziec, ze znajomi przyjeli ta nowosc dobrze. Wszystko by bylo cacy, gdyby nie to, ze moj zoladek nie przyjal juz tego tak do konca :P Zawinil jogurcik. Tzn. polalem nim troche ryzu i gdzies tak w polowie jedzenia wyszedlem, usmiechajac sie i... poszedlem wymiotowac. Kurde... ale to paskudztwo nie dobre przynajmniej z tym jogurcikiem. A ryz sie oczywiscie kleil.
No coz... jutro znowu sprobuje, tak latwo sie nie poddaje, ale... jogurcika chyba nie przetrawie, czyli z kazdego posilku szkolnego trzeb odjac tak z 10g bialka, co nie?

Czekam na Wasze opinie, moze jakies rady :)
PS. Banana zjadlem na szczescie osobno i choc troche poprawil mi smak :)

Ja zawsze jem w szkole jeden posilek opierajacy sie na kanapkach a drugi przedtreningowy to zawsze 100 g ryzu z kurakiem lub tunczykiem.A poki co to jeszcze nie zdazylo mi sie by ktos sie na mnie krzywo spojrzal!!!

ja tam do szkoły robie sobie koktajle na bazie mleka , maślanki sera białego itp no i kanapeczki z szynkom z serem białym a teraz zaczne jeszcze do tego dodawać olej lniny alwo z oliwek i będzie gid
a miałem też brać zarcie w pojemnikach ale umnie w szkole warunków niema żeby to jeść i nawet że przynosze te maślanki i tyle kanapki to się zemnie śmieją ale się już nie przejmuje
a umnie w klasie chodzą głodni i kanapki wyłudzają ale ja się nimi nie przyjmuje
a moja szkoła to jakś rujna bez warunków jeszcze mają połonczyć naszą szkołe z inną szkoło bo niż demograficzny to wogule będzie przy***anie

a dzisiaj wzialem sobie kaszke, tunczyka, pomidora, olej oraz osobno banana. Ten zestawik mi bardziej spasowal, tylko bede musial brac jedzenie przez pol. Na dlugiej przerwie zjadlem wlasnie polowe (czyli dla przykladu ok. 50g kaszy jeczmiennej), a pozniej przerwy sa zbyt krotkie.

Ja biore do szkoły coś takiego: kalorie/białka/węgle/tłuszcze
1.bułka kajzerka razy 3: 339/9g/66g/3g
2.ser biały półtłusty: 40/6/1/1/
3.ser zółty edamski, gouda(dwa plastry): 126/10/2/8
4.polędwica lub szynka chuda (dwa plastry): 54/10/0/2
5.banan: 148/2/34/1
razem: 707/37/103/15

i tak ledwo mam czas na zjedzenie czegos takiego, nawet rozkładając na 3 przerwy. Ma to swoje plusy, bo nikt sie z ciebie nie śmieje jak jesz kanapki, bycmoze wydaje sie wam troche monotonne, ale przeciez mozna dodawac do kanapek rozne inne składniki jak np: szynka z indyka, kotlet itd, zamiast banana jabłka. Razem z herbatką nieźle smakuje. Ale wiadomo, ze ryz i piers z kurczaka to to nie jest

ale przeciez tu sie nikt z nikogo nie smieje :)
u mnie w szkole jest wrecz przeciwnie! sa ciekawi, co tez Adam przyniosl tym razem :)

ser cheese: jeżeli jesz w sali to patrzą na ciebie tylko twoi ziomowie i wtedy nikt sie z ciebie nie śmieje, ale u mnie w szkole nie zawsze sala jest otwarta i trza iść do hollu gdzie przebywa kilkaset osób ze wszystkich klas i wtedy nie wyobrażam sobie ze mogę wyciągnąć pudełka z jedzeniem i zacząć spożywać, nie tylko dlatego ze zwrócą sie na mnie setki oczu ale tez ze względów higienicznych: w takiej grupie osob zawsze ktos kicha ludzie cię mijają, kurzy się, jakies drobinki mogą dostac się do jedzenia itd.
Oczywiście jakbym miał jesc w klasie to jest spoko

marna wymowka i w dodatku nie trafiles. I to zupelnie!
Ani razu nie jadlem w sali, tylko w szkolnym barze, w ktorym nie raz robimy dyskoteki.
Pelno osob w nim przebywa i jakos im to nie przeszkadza. Co jakis czas ktos podchodzi patrzy, usmiecha sie, ale nikt sie nie nabija. Nie wiem jak u Ciebie, ale w mojej szkole ludzie sa tolerancyjni. A ciekawosc? Kazdego intersuje nowa sytuacja :)