Mam 22 lata , 174 cm wzrostu i grubo ponad 100 kg.
Niemalże bez przerwy stosuje różne diety.Jednak mimo , że nie wracam do 90% złych przyzwyczajeń z przeszłości waga i tak wzrasta w zastraszającym tempie.Stosowałam tez głodówki zdrowotne (najdłuższa trwała 21 dni).Najwięcej schudłam na diecie Cambridge (23 kg w 6 tyg.).
Od 22 stycznia stosuję diete dr Atkinsa i waga spadła mi o 5 kg (wiem , że to sama woda - nie musicie mi tego mówić).
Policzyłam , że dziennie potrzebuje 1635 kcal.Szczerze mówiąc dowiedziałam się o tym dopiero dzisiaj (przy Atkinsie nie liczy sie kalorii).
W liceum chodziłam na fitness ale niestety teraz nie mam na to funduszy. Nie umiem pływać.Ćwiczę joge - ale ta forma ćwiczeń nie odchudza.
Układając swój jałospis korzystałam z posta SONBATY`EGO "dieta tłuszczowa-rewelacja" - to prawdziwa kopalnia wiadomosci na ten temat.
Oto mój przykładowy jadłospis:
rano-jajecznica z 2 jaj na masle ze szczypiorkiem , kawa ze śmietanką (ok100g , 30%)
popołudniu :pierś kurczaka smazona z pieczarkami (2-3 sztuki) , koperkiem , czosnkiem oraz śmietaną (ok 150g , 30%)
wieczorem:sałatka- 1 jajko , 1/2 parówki , szczyporek, 1łyzka majonezu
przekąska: ok 20 g camemberta
Dzisiaj waga mi się zatrzymała ( mam nadzieje , ż enie bedzie stała przez 2 tyg albo jeszcze dłużej...)
Wyraźcie swoją opinię na temat mojej diety. Z góry dziękuję :) Pozdrowionka!