MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Piotr_Cieśla_UNS_TEAM_,,Od_ćwiczących_dla_ćwiczących_-t1045397.html
...
Napisał(a)
miód z wodo to bardziej carbo jalk bys dał sodu to był by izotonik :D
...
Napisał(a)
Cielu7miód z wodo to bardziej carbo jalk bys dał sodu to był by izotonik :D
Szczypta soli wpadała no i bcaa, także taki mix :D
...
Napisał(a)
Ja jak zjem kolację składającą się z białka i tłuszczu to nie ma opcji, żebym następnego dnia zrobiła trening na czczo ;)
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Doris.K__Fit_forma_mi_się_marzy.-t1045313.html
...
Napisał(a)
DT DZIEŃ 45.
Czyli wtorek.
Dzień bez treningu, zrobiłem sobie wolne po 5 dniach z rzędu, bo obiecałem sobie, że przynajmniej dwa razy w tygodniu robić sobie off. Plan nie zawsze realizowany ale się staram. Spałem około 5h i nie za bardzo sie wyspałem, cały dzień jakoś na nic czasu nie miałem. Wkurzyłem się i postanowiłem wszystko rzucić i zrelaksować się w piwnicy przy cygarku. Pomysł doszedł do skutku, do tego Chelsea wywiozał dobry wynik z Paryża (szkoda że Bayern zawalił kupony) i spać poszedłem o 12. Tyle.
DIETA
Dwa ostatnie posiłki z racji braku czasu zjadłem jako jeden. Jakąś godzine przed snem, więc chociaż tyle udało sie wykonać :)
DT DZIEŃ 46.
Czyli dzisiejsza środa.
Dodam już teraz bo później na bank nie będę miał czasu. Wstałem 4:45 więc znowu niecałe 5h spałem. Dzisiaj treningu z rana nie było bo miałem wynajem od godziny 6 więc przed 6 musiałem byc już w robocie. Wczoraj sobie przypomniałem, że dzisiaj jest środa popielcowa, więc kurak odpada. Zrobiłem zatem mintaja. Niby miał mieć 35% glazury. Na parę wrzuciłem 1,1 kg zamrożonej ryby, czyli teoretycznie powiedzmy 700 gram rozmrożonej, po zrobieniu wyszło tego jakieś 350g Więc stwierdziłem, że coś nie halo i będę chodził mega głodny, Wrzuciłęm zatem jeszcze jeden duży filet i po ugotowaniu wyszło około pół kg więc stwierdziłem, że od biedy może zostać a do dziennika wpisze te 700g.
Zaraz lecę na trening i dzisiaj zrobimy Klatę i ramiona w hipertrofii. Później do kościoła, posiłki na jutro i do drugiej roboty. Mam nadzieję, że uda się zasnąć przed godziną 1, bo jutro w planie mam wstać koło 5 max 6.
TRENING
Nie wiem jak będzie, dlatego wpiszę wartości, które zamierzam sobie postawić i wykonać :D
CARDIO
W planach jest zrobić tabatę lub interwały na bieżni. Zobaczymy ile ludzi będzie.
DIETA
Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-02-18 13:48:01
Czyli wtorek.
Dzień bez treningu, zrobiłem sobie wolne po 5 dniach z rzędu, bo obiecałem sobie, że przynajmniej dwa razy w tygodniu robić sobie off. Plan nie zawsze realizowany ale się staram. Spałem około 5h i nie za bardzo sie wyspałem, cały dzień jakoś na nic czasu nie miałem. Wkurzyłem się i postanowiłem wszystko rzucić i zrelaksować się w piwnicy przy cygarku. Pomysł doszedł do skutku, do tego Chelsea wywiozał dobry wynik z Paryża (szkoda że Bayern zawalił kupony) i spać poszedłem o 12. Tyle.
DIETA
Dwa ostatnie posiłki z racji braku czasu zjadłem jako jeden. Jakąś godzine przed snem, więc chociaż tyle udało sie wykonać :)
DT DZIEŃ 46.
Czyli dzisiejsza środa.
Dodam już teraz bo później na bank nie będę miał czasu. Wstałem 4:45 więc znowu niecałe 5h spałem. Dzisiaj treningu z rana nie było bo miałem wynajem od godziny 6 więc przed 6 musiałem byc już w robocie. Wczoraj sobie przypomniałem, że dzisiaj jest środa popielcowa, więc kurak odpada. Zrobiłem zatem mintaja. Niby miał mieć 35% glazury. Na parę wrzuciłem 1,1 kg zamrożonej ryby, czyli teoretycznie powiedzmy 700 gram rozmrożonej, po zrobieniu wyszło tego jakieś 350g Więc stwierdziłem, że coś nie halo i będę chodził mega głodny, Wrzuciłęm zatem jeszcze jeden duży filet i po ugotowaniu wyszło około pół kg więc stwierdziłem, że od biedy może zostać a do dziennika wpisze te 700g.
Zaraz lecę na trening i dzisiaj zrobimy Klatę i ramiona w hipertrofii. Później do kościoła, posiłki na jutro i do drugiej roboty. Mam nadzieję, że uda się zasnąć przed godziną 1, bo jutro w planie mam wstać koło 5 max 6.
TRENING
Nie wiem jak będzie, dlatego wpiszę wartości, które zamierzam sobie postawić i wykonać :D
CARDIO
W planach jest zrobić tabatę lub interwały na bieżni. Zobaczymy ile ludzi będzie.
DIETA
Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-02-18 13:48:01
...
Napisał(a)
hhha bo z takimi rybami tak jest :P sie czyta ile glazury w rybie :P i sie robi z 1kg 300g :P oszukuja :P
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Piotr_Cieśla_UNS_TEAM_,,Od_ćwiczących_dla_ćwiczących_-t1045397.html
...
Napisał(a)
Cielu7hhha bo z takimi rybami tak jest :P sie czyta ile glazury w rybie :P i sie robi z 1kg 300g :P oszukuja :P
A no niestety tak jest ;)
Jak liczysz makro z kefiru? Białko i węgle?
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Doris.K__Fit_forma_mi_się_marzy.-t1045313.html
...
Napisał(a)
Doris - tak jak widać. Wszystko wliczam. Ogólnie ja jestem z tych którzy liczą białko i tłuszcz z ryżu i owsianych. Robie tak po prostu z lenistwa. Wbijam produkty do kalkulatora i patrze czy sie mniej więcej zgadza. Białka nie dziele na pełno i niepełno wartościowe przez to mam jakies 3g/kgmc i teraz jak tak na szybko zerknąłem to wychodzi i tak ponad 2g/kgmc z pełnowartościowych źródeł.
Tak tylko czysto informacyjnie - udało się zrobić taki trening jaki był załozony. Biceps i triceps zrobiłem w superseriach. Ćwiczenia połączyłem te, które mają tyle samo serii.
Jako cardio wpadł jednak BEAR COMPLEX, bo czasu nie było a cos takiego załatwia człowieka w 10 minut.
Standardowe ćiwczenia ktore wchodzą w skłąd BC. Zrobiłem 5 serii po 12 powtórzeń z przerwami 30-45sek między seriami. MASAKRA
Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-02-19 16:10:36
Tak tylko czysto informacyjnie - udało się zrobić taki trening jaki był załozony. Biceps i triceps zrobiłem w superseriach. Ćwiczenia połączyłem te, które mają tyle samo serii.
Jako cardio wpadł jednak BEAR COMPLEX, bo czasu nie było a cos takiego załatwia człowieka w 10 minut.
Standardowe ćiwczenia ktore wchodzą w skłąd BC. Zrobiłem 5 serii po 12 powtórzeń z przerwami 30-45sek między seriami. MASAKRA
Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-02-19 16:10:36
...
Napisał(a)
DT DZIEŃ 47.
Czyli wczorajszy czwartek.
Wczoraj do pracy musiałem jechać do Czechowic, więc musiałem skorzystać z innej siłki. Skusiłem się na Fitnes24, bo była najbliżej. Tak więc wstałem troche później niż zwykle, bo o 6, a to dlatego, że spać poszedłem grubo po 1. Poniżej 4h nie ma co spać
Na siłowni zameldowałem się przed 8. Fajna, duża siłownia, fajne maszyny także trening był spoko. Dzień nóg więc było ciekawie. W domu byłem koło 17 i byłem tak zmęczony, że musiałem się kimnąć. Udało się wyskrobać 45 min z dnia, później szybkie ogarnianie,posiłki na następny dzień, wyjście z psem i znowu do roboty.
Znowu zrobiłem tego mintaja, tym razem na patelni. Postanowiłem wszytsko dokładnie zważyć i wyszło, że z zamrożonej ryby, która ważyła 1,4-1,5kg wyszło pół kilo Wiadomo, że podczas smażenia jedzenie traci na wadze, ale tutaj to juz przesada. W dziennik znowu wpisałem 0,7kg. Do domu wrociem koło 1 w nocy, spać poszedłem o 2, także tym razem dzień u mnie trwał 20h
TRENING
Mega zadowolony. Fajne czucie mięśni, dobry humor, więc gdzieniegdzie dołożyłem dropserie. Fajną suwnice tam mają. Siedzi się poziomo do ziemi, czyli jak na krześle a platforma na nogi podczas wypychania jest ruchoma i zmienia położenie w płaszczyźnie pionowej. Tak jakoś fajnie zaangażowała mi nogi, że myślałem, że po niej nie będę juz w stanie nic zrobić. Ledwo ustac na nogach mogłem. Chwilę jednak odpocząłem i udało się zrobić resztę. Uginanie podudzie zrobiłem jednonóż w pozycji leżącej. Łydki też na maszynach. Korzystałem bo u mnie łydki czy to stojąc czy siedząc robię na smithie.
Do tego dodałem też brzuch między łydkami - jakieś maszyny plus ławka.
Aha wartości przy suwnicy spisałem ze sztabek - wątpie żeby było tam faktycznie 210kg chodź było ciężko
CARDIO
Postanowiłem nieco je urozmaicić i zrobiłem sobie kompleks sztangowy.
Obwód:
1) MC
2) Wiosłowanie
3) Żołnierskie
4) Pompki
- 5 obwodów
- starałem się robić po 15 powtórzeń ale przy wiosłowaniu i pompkach nie zawsze wychodziło
- obciążenie: 40kg przy MC i wiosłowaniu, 15kg przy żołnierskich, CC przy pompkach
- wszytsko robiłem bez żadnych przerw (znaczy prócz zmiany ćwiczenia)
- całość zajęła 10 min
DIETA
5 posiłków w ciągu dnia sprawdza się o wiele lepiej niż 6. Nie chodze taki głodny, bo jako tako się najadam. Budyń zamias "izotonika" tez jest o wiele lepsza opcją.
DT DZIEŃ 48.
Czyli dzisiejszy piątek.
Postanowiłem robić te dwa dni w tygodniu wolnego od siłowni. Wiec dzisiaj taki będzie. Pospałem dzisiaj do 7!! (fajnie świat wygląda jak wstajesz a tam jasno :P) ale i tak długo nie pospałem bo spać poszedłem po 2. Czyli standardowo około 5h. Codziennie obiecuję sobie, że się zdrzemnę po przyjściu z pracy ale prawie nigdy mi to nie wychodzi. Wczorajszy dzień był wyjątkiem od reguły. Ale po wczorajszych nogach byłem tak zmęczony, że wolałem się np zdrzemnąć niz wyjść z psem. Stwierdziłem, że najwyżej posprzatam po psie jak nie wytrzyma :P
Dzisiaj juz niestety wiem, że też zdrzemnąć się nie uda. Wrócę do domu kilka spraw mam do załatwienia, a później impreza urodzinowa kumpla. Oczywiście bez szaleństw, bo jutro jadę do Adama z rana więc po pierwsze forma musi być dobra, po drugie i tak muszę jechać autem :)
Także najwyżej jakiegoś drinka z colą zero, a jedzenie wezmę ze sobą swoje :) Może kilka szt chipsów wpadnie bo to mój ulubiony cheat!!
No i na koniec zdjęcie form z poniedziałku (nie wiem czymu dopiero teraz wrzucam )
DIETA
Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-02-20 15:39:43
Czyli wczorajszy czwartek.
Wczoraj do pracy musiałem jechać do Czechowic, więc musiałem skorzystać z innej siłki. Skusiłem się na Fitnes24, bo była najbliżej. Tak więc wstałem troche później niż zwykle, bo o 6, a to dlatego, że spać poszedłem grubo po 1. Poniżej 4h nie ma co spać
Na siłowni zameldowałem się przed 8. Fajna, duża siłownia, fajne maszyny także trening był spoko. Dzień nóg więc było ciekawie. W domu byłem koło 17 i byłem tak zmęczony, że musiałem się kimnąć. Udało się wyskrobać 45 min z dnia, później szybkie ogarnianie,posiłki na następny dzień, wyjście z psem i znowu do roboty.
Znowu zrobiłem tego mintaja, tym razem na patelni. Postanowiłem wszytsko dokładnie zważyć i wyszło, że z zamrożonej ryby, która ważyła 1,4-1,5kg wyszło pół kilo Wiadomo, że podczas smażenia jedzenie traci na wadze, ale tutaj to juz przesada. W dziennik znowu wpisałem 0,7kg. Do domu wrociem koło 1 w nocy, spać poszedłem o 2, także tym razem dzień u mnie trwał 20h
TRENING
Mega zadowolony. Fajne czucie mięśni, dobry humor, więc gdzieniegdzie dołożyłem dropserie. Fajną suwnice tam mają. Siedzi się poziomo do ziemi, czyli jak na krześle a platforma na nogi podczas wypychania jest ruchoma i zmienia położenie w płaszczyźnie pionowej. Tak jakoś fajnie zaangażowała mi nogi, że myślałem, że po niej nie będę juz w stanie nic zrobić. Ledwo ustac na nogach mogłem. Chwilę jednak odpocząłem i udało się zrobić resztę. Uginanie podudzie zrobiłem jednonóż w pozycji leżącej. Łydki też na maszynach. Korzystałem bo u mnie łydki czy to stojąc czy siedząc robię na smithie.
Do tego dodałem też brzuch między łydkami - jakieś maszyny plus ławka.
Aha wartości przy suwnicy spisałem ze sztabek - wątpie żeby było tam faktycznie 210kg chodź było ciężko
CARDIO
Postanowiłem nieco je urozmaicić i zrobiłem sobie kompleks sztangowy.
Obwód:
1) MC
2) Wiosłowanie
3) Żołnierskie
4) Pompki
- 5 obwodów
- starałem się robić po 15 powtórzeń ale przy wiosłowaniu i pompkach nie zawsze wychodziło
- obciążenie: 40kg przy MC i wiosłowaniu, 15kg przy żołnierskich, CC przy pompkach
- wszytsko robiłem bez żadnych przerw (znaczy prócz zmiany ćwiczenia)
- całość zajęła 10 min
DIETA
5 posiłków w ciągu dnia sprawdza się o wiele lepiej niż 6. Nie chodze taki głodny, bo jako tako się najadam. Budyń zamias "izotonika" tez jest o wiele lepsza opcją.
DT DZIEŃ 48.
Czyli dzisiejszy piątek.
Postanowiłem robić te dwa dni w tygodniu wolnego od siłowni. Wiec dzisiaj taki będzie. Pospałem dzisiaj do 7!! (fajnie świat wygląda jak wstajesz a tam jasno :P) ale i tak długo nie pospałem bo spać poszedłem po 2. Czyli standardowo około 5h. Codziennie obiecuję sobie, że się zdrzemnę po przyjściu z pracy ale prawie nigdy mi to nie wychodzi. Wczorajszy dzień był wyjątkiem od reguły. Ale po wczorajszych nogach byłem tak zmęczony, że wolałem się np zdrzemnąć niz wyjść z psem. Stwierdziłem, że najwyżej posprzatam po psie jak nie wytrzyma :P
Dzisiaj juz niestety wiem, że też zdrzemnąć się nie uda. Wrócę do domu kilka spraw mam do załatwienia, a później impreza urodzinowa kumpla. Oczywiście bez szaleństw, bo jutro jadę do Adama z rana więc po pierwsze forma musi być dobra, po drugie i tak muszę jechać autem :)
Także najwyżej jakiegoś drinka z colą zero, a jedzenie wezmę ze sobą swoje :) Może kilka szt chipsów wpadnie bo to mój ulubiony cheat!!
No i na koniec zdjęcie form z poniedziałku (nie wiem czymu dopiero teraz wrzucam )
DIETA
Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-02-20 15:39:43
...
Napisał(a)
pokaz sie tez w innych pozycjach
" Pasja ma zabawny zwyczaj triumfowania nad logiką "
http://www.sfd.pl/Roland_Roli_Kowalczyk_W_pogoni_za_marzeniami-t1048508.html
...
Napisał(a)
Rolki pozach :P bo pozycje źle brzmią :P
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Piotr_Cieśla_UNS_TEAM_,,Od_ćwiczących_dla_ćwiczących_-t1045397.html
Poprzedni temat
DT Bobeuszz - Fat to Fit
Następny temat
Regulamin prowadzenia dzienników treningowych.
Polecane artykuły