...
Napisał(a)
hellkaDziś tylko pół godzinki na ergometrze. 3 przesłona:
10 min: 24s/m, 117 watt, 2089m
10 min: 22s/m, 120 watt, 2112m
10 min: 23s/m, 112 watt, 2064m
Jedyna maszyna w strefie kardio, która nie jest oblegana Ciekawe czemu...
Tempo wydawać mogłoby się emeryckie, ale wystarczające, by wycisnąć wiadro potu.
I NIECH MOC BĘDZIE ZE MNĄ
Na jazdę z taką mocą, to tempo za wysokie. 19-20 to max.
Ciekawostka popatrz na tempo i czas jaki najechała ta dziewczyna na 2000 m.
https://twitter.com/alexdunne/status/561514037809524737/photo/1
Pozdrawiam Darek
...
Napisał(a)
YYyyyhmmmm, ok wygląda na to, że w lutym nie zagrożę pani Olenie .
A tak serio....niesamowite...Ależ ta dziewczyna ma parę...
Zmieniony przez - hellka w dniu 2015-02-04 07:33:52
Może uda mi się kiedyś zejść poniżej 9 minut....
W każdym razie progresować mogę do końca życia. No aż dzis chyba sprawdzę ilę dam radę wyciągnąć na te 2 km. Auć
A ta moja wczorajsza jazda... no wiem..słaba była. Obiecuję się poprawić
No i dziękuje za odwiedziny
Jedzonko na dziś planowane takie:
Zmieniony przez - hellka w dniu 2015-02-04 07:43:22
Zmieniony przez - hellka w dniu 2015-02-04 07:46:26
A tak serio....niesamowite...Ależ ta dziewczyna ma parę...
Zmieniony przez - hellka w dniu 2015-02-04 07:33:52
Może uda mi się kiedyś zejść poniżej 9 minut....
W każdym razie progresować mogę do końca życia. No aż dzis chyba sprawdzę ilę dam radę wyciągnąć na te 2 km. Auć
A ta moja wczorajsza jazda... no wiem..słaba była. Obiecuję się poprawić
No i dziękuje za odwiedziny
Jedzonko na dziś planowane takie:
Zmieniony przez - hellka w dniu 2015-02-04 07:43:22
Zmieniony przez - hellka w dniu 2015-02-04 07:46:26
...
Napisał(a)
Hellka, masz parę! :) A ta maszyna jest zaiste diabelska ;)
...
Napisał(a)
YYYY, Halinko, ten zrzut zdjęcia to mistrzowska jazda. Nie sugeruj się przypadkiem. Ja własnie ostatnio na brak pary cierpię....a to zdjęcie to ideał. Ale jest do czego dążyć
...
Napisał(a)
Wiem, wiem, ale ja umieram po 1000 metrach/5 minutach, więc fakt, że ciągniesz dwa razy tyle w podobnym tempie mi i tak imponuje :)
...
Napisał(a)
A ta moja wczorajsza jazda... no wiem..słaba była. Obiecuję się poprawić
Nie w tym rzecz, słaba, czy mocna. Chodzi o to żeby była prawidłowa jak już zaczęłaś się bawić na maszynie.
Dlatego pokazałem Ci tempo z jakim jeżdżą najlepsi, z cztery razy większą mocą. Gdybyś przy 100 wattach pływała wyższym tempem niż 20 to miałabyś duży problem gdyś zechciała pojechać mocniej.
Możesz pojechać szybciej zwiększając siłę przeciągnięcia, i tempo. Siłę z czasem zwiększysz, z tempem byłby problem bo pływając dziś
120 watt tempem 22-24 i myśląc, że to emeryckie, na jakie wejdziesz przy 200 wattach? 30, a jak będziesz chciała 300 watt, albo 400.
Na krótkim odcinku 500m. da się pojechać 36-40, ale na Twoich 10 minutach, niewykonalne.
Dziewczyny pływają 10 min. z mocą 200-220 watt tempem 26.
Oczywiście, nie porównuję Cię do zawodowych wioślarek. Przykłady podaję po to- żebyś miała pojęcie o wyobrażeniu , że emeryckie, nie zawsze jest taki emeryckie
No aż dzis chyba sprawdzę ilę dam radę wyciągnąć na te 2 km. Auć
To dobrze się rozgrzej przed sprawdzianem
I na resztę dnia ogłoś w domu wolne.
Gratuluję zapału, i kibicuję w walce z maszyną.
Nie w tym rzecz, słaba, czy mocna. Chodzi o to żeby była prawidłowa jak już zaczęłaś się bawić na maszynie.
Dlatego pokazałem Ci tempo z jakim jeżdżą najlepsi, z cztery razy większą mocą. Gdybyś przy 100 wattach pływała wyższym tempem niż 20 to miałabyś duży problem gdyś zechciała pojechać mocniej.
Możesz pojechać szybciej zwiększając siłę przeciągnięcia, i tempo. Siłę z czasem zwiększysz, z tempem byłby problem bo pływając dziś
120 watt tempem 22-24 i myśląc, że to emeryckie, na jakie wejdziesz przy 200 wattach? 30, a jak będziesz chciała 300 watt, albo 400.
Na krótkim odcinku 500m. da się pojechać 36-40, ale na Twoich 10 minutach, niewykonalne.
Dziewczyny pływają 10 min. z mocą 200-220 watt tempem 26.
Oczywiście, nie porównuję Cię do zawodowych wioślarek. Przykłady podaję po to- żebyś miała pojęcie o wyobrażeniu , że emeryckie, nie zawsze jest taki emeryckie
No aż dzis chyba sprawdzę ilę dam radę wyciągnąć na te 2 km. Auć
To dobrze się rozgrzej przed sprawdzianem
I na resztę dnia ogłoś w domu wolne.
Gratuluję zapału, i kibicuję w walce z maszyną.
Pozdrawiam Darek
...
Napisał(a)
Ech no normalnie plaga Nie ma to jak najazd na chałupę...Ostatnio się gościnna zrobiłam Przyjechali do mnie znajomi w odwiedziny na tydzień i przez to mam straszne dziury w wypiskach no nie ma kiedy...Ale treningi robione , miska trzymana, więc nie jest źle.Tylko czasu trochę brak na forum. Zaległości:
Trening z 4 lutego:
Zmieniony przez - hellka w dniu 2015-02-09 09:07:55
Trening z 4 lutego:
Zmieniony przez - hellka w dniu 2015-02-09 09:07:55
...
Napisał(a)
5 lutego..... TaaakPamiętna data. Miałam chwilkę czasu, wskoczyłam sobie na ergometr...a co tam - trzeba sprawdzić było ten 2 km dystans. Rozgrzałam się troszkę, poruszałam, siadłam, ustawiłam sobie początkowo interwał 500 m. Akurat tak rozgrzewkowo przed 2000.
Takie cos mi wyszło więc nie jest tak źle jak myśłałam:
Tylko jakaś dziwna data. chyba dawno softu nie aktualizowano.
Stwierdziłam, że z taką mocą nie mam większych problemów, czuję, że moge przyspieszyć. Fajnie
I zaczęły się kłopoty. Na początek kombinowałam z ustawieniami, szukałam opcji 4 interwałów po 500 m, bo chciałam mieć międzyczasy wyłapane, oczywiście nie dało się... No to nic, trudno. Będę się starała zapamiętać w trakcie Dopiero już po wszystkim doszło do mnie, że trzeba było lecieć tymi 500 m , po prostu zapisałoby kolejne. Nic to, nastepnym razem.
Tym razem musi mi wystarczyć odliczanie wsteczne z 2000m.
CIekawa rzecz... Im mocniej tym mniej pociągnięć jakoś mi naturalnie wychodzi. Chyba po prostu potzreba odpoczynku między pociągnięciami wymusza inne tempo. Pojechałam na maxa, 500 m ładnie, przy drugim zaczęłam czuć opór materii. I nagle, w jednej chwili złapał mnie paskudny skurcz...i to gdzie? W stopę:'-( Dojechałam do 1000 m, żeby choć tyle sobie zanotować, ale już dłużej nie dałam rady I taka to historia bez morału, za to z frustrującym zakończeniem. No nie lubię, jak coś mi nie wychodzi. Później, jak już ten kurcz puścił, wróciłam oczywiście na maszynę, żeby mieć ostatnie słowo , ale już nie miałam sił walczyć. Tylko kilka minut spokojniutko, później rozciąganie i do domu.
Wiem teraz, że nie dam rady przejechać z taką moca całego dystansu:( Muszę podejść jakoś z głową i rozkładać siły, a to niestety nie jest moją najmocniejszą stroną. Zawsze byłam raczej sprinterką Ale będę próbować. No i fotka pięknie ukazująca moją porażkę z maszyną. Przejechane ledwo 1000.
Zmieniony przez - hellka w dniu 2015-02-09 10:06:42
Zmieniony przez - hellka w dniu 2015-02-09 10:07:52
Takie cos mi wyszło więc nie jest tak źle jak myśłałam:
Tylko jakaś dziwna data. chyba dawno softu nie aktualizowano.
Stwierdziłam, że z taką mocą nie mam większych problemów, czuję, że moge przyspieszyć. Fajnie
I zaczęły się kłopoty. Na początek kombinowałam z ustawieniami, szukałam opcji 4 interwałów po 500 m, bo chciałam mieć międzyczasy wyłapane, oczywiście nie dało się... No to nic, trudno. Będę się starała zapamiętać w trakcie Dopiero już po wszystkim doszło do mnie, że trzeba było lecieć tymi 500 m , po prostu zapisałoby kolejne. Nic to, nastepnym razem.
Tym razem musi mi wystarczyć odliczanie wsteczne z 2000m.
CIekawa rzecz... Im mocniej tym mniej pociągnięć jakoś mi naturalnie wychodzi. Chyba po prostu potzreba odpoczynku między pociągnięciami wymusza inne tempo. Pojechałam na maxa, 500 m ładnie, przy drugim zaczęłam czuć opór materii. I nagle, w jednej chwili złapał mnie paskudny skurcz...i to gdzie? W stopę:'-( Dojechałam do 1000 m, żeby choć tyle sobie zanotować, ale już dłużej nie dałam rady I taka to historia bez morału, za to z frustrującym zakończeniem. No nie lubię, jak coś mi nie wychodzi. Później, jak już ten kurcz puścił, wróciłam oczywiście na maszynę, żeby mieć ostatnie słowo , ale już nie miałam sił walczyć. Tylko kilka minut spokojniutko, później rozciąganie i do domu.
Wiem teraz, że nie dam rady przejechać z taką moca całego dystansu:( Muszę podejść jakoś z głową i rozkładać siły, a to niestety nie jest moją najmocniejszą stroną. Zawsze byłam raczej sprinterką Ale będę próbować. No i fotka pięknie ukazująca moją porażkę z maszyną. Przejechane ledwo 1000.
Zmieniony przez - hellka w dniu 2015-02-09 10:06:42
Zmieniony przez - hellka w dniu 2015-02-09 10:07:52
...
Napisał(a)
Polecane artykuły