Wreszcie nabrałam odwagi i założe swój mniej/bardziej prywatny temat. Chyba głównie dla nabrania motywacji, z którą u mne bardzo ciężko. Choć równie ważne jest dla mnie wasze doświadczenie i pomoc. To może na początek coś o sobie:
Wiek : 27
Waga : 51
Wzrost : 164
Obwód w biuście : 72
Obwód pod biustem : 66
Obwód talii w najwęższym miejscu: 62
Obwód na wysokości pępka : 69
Obwód bioder: 95,5
Obwód uda w najszerszym miejscu: 55
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: basen (codziennie 30 minut rano - bardziej dla relaksu niż treningu). joga (2x tydz), w sezonach: wspinaczka, narty, turystyka górska (zimą i latem) (jak często mogę)
Co lubisz jeść na śniadanie: granola (robiona własnoręcznie) z mlekiem
Co lubisz jeść na obiad : zależy od dnia (zazwyczaj warzywa z ryżem lub kaszą)
Co jako przekąskę : zblendowane owoce
Co jako deser :
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia: dobry
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: tak
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: wszelkie na świeżym powietrzu
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Stosowane wcześniej diety : brak
Mój stan zdrowia określam jako dobry ze względu na kolana (z tym że jedno bardziej niż drugie). Jakiś czas temu kontuzjowałam prawe kolano. Ortopeda stwierdził przerost fałdu błony maziowej i zalecił operację (jak twierdzi w obydwu kolanach mam to samo, z tym że po kontuzji stan prawego kolana znacznie się pogorszył). Drugi wątpi czy to napewno to schorzenie i twierdzi, że nie potrzebuje operacji. (i bądź tu mądry!)
Jak narazie jestem po fizjoterapii i rehabilitacji, które niestety niewiele pomogły. Czekam grzecznie na dalsze badania.
Większość ćwiczeń jestem w stanie wykonywać bez obciążeń (powoli, ostrożnie, asekuracyjnie). Jedyną zmorą są przysiady - czy z obciążeniem czy bez - nie jestem w stanie ich robić.
Co bym chciała osiągnąć? Poprawić formę, nabrać bardziej sportowej sylwetki. Lubię swoje ciało, ale to nie zwalnia mnie z obowiązku ciągłego dbania o nie. A czasami brak mi motywacji i wiedzy. Dlatego tutaj jestem.
Mam nadzieję, że obejdziecie się ze mną łagodnie (przynajmniej na początku)
A.
Teraz ta bardziej wstydliwa część (a nie lubię swoich zdjęć w każdym wydaniu - po prostu na żywo wyglądam lepiej! ;))
Przepraszam za bardzo marną jakość - brak odpowiedniego oświetlenia (i nie mam niestety jak tego poprawić)
Miski pojawią się mam nadzieję już jutro - jak tylko ogarnę jak to się robi - nigdy tak nie liczyłam - zawsze jadłam na oko (tudzież na brzuch ;))
Zmieniony przez - Alpamayo w dniu 2015-01-28 22:42:14